Historyczny dzień dla Świątek. Wtedy wspięła się na sam szczyt
Iga Świątek dokładnie trzy lata temu awansowała w światowym rankingu kobiecego tenisa i została jego liderką. Moment, w którym została pierwszą rakietą świata, był dość nietypowy.

4 kwietnia 2022 roku na zawsze zapisze się w historii polskiego tenisa. To właśnie wtedy Iga Świątek zadebiutowała jako nr 1. rankingu WTA. Umożliwiły jej to nie tylko sukcesy zdobyte na kortach, ale i zaskakująca decyzja Ashleigh Barty.
ZOBACZ TAKŻE: Przykre wieści od Igi Świątek. "Podjęłam trudną decyzję"
Barty zszokowała cały świat. W swojej karierze trzy razy triumfowała w imprezach wielkoszlemowych, była zwyciężczynią wielu turniejów rangi WTA i łącznie przez 121 tygodni była pierwszą rakietą kobiecego tenisa. Nikt nie spodziewał się więc, że 26-latka ogłosi, że żegna się z tym sportem. Dodatkowo okazało się, że Australijka poprosiła o wymazanie jej nazwiska z rankingu i tym samym Świątek mogła wskoczyć na fotel liderki.
Polska tenisistka rozpoczęła 2022 rok od zwycięstw w Dosze i Indian Wells. W kolejnych tygodniach pięła się coraz wyżej w rankingu, aż ostatecznie została światowym nr 1. Ta sytuacja zdecydowanie dodała jej skrzydeł i sprawiła, że w Miami, gdzie występowała już jako liderka, wygrała turniej w pięknym stylu. Świątek zwyciężała kolejne imprezy w Stuttgarcie, Rzymie i Paryżu. Jej seria 37 zwycięstw z rzędu została przerwana dopiero na Wimbledonie, gdzie przegrała z Alize Cornet.
W następnych sezonach Polka dominowała kobiecy tour. Od początku swojej kariery zwyciężyła aż dwadzieścia dwa turnieje rangi WTA, w tym pięć razy sięgnęła po tytuły wielkoszlemowe. Prowadziła w rankingu kobiecego tenisa do 11 września 2023 roku. Wtedy na jej miejsce wskoczyła Aryna Sabalenka. Nie trwało to jednak długo. Po zaledwie dwóch miesiącach Świątek wygrała WTA Finals w Cancun i wróciła do bycia światową jedynką. Taki stan rzeczy utrzymywał się do 21 października ubiegłego roku, wtedy ponownie wyprzedziła ją Białorusinka. Sabalence pomogła w tym nieobecność Polki, która została tymczasowo zawieszona po tym, jak w jej organizmie wykryto niedozwoloną substancję. W tym okresie zakończyła również swoją trzyletnią współpracę z Tomaszem Wiktorowskim. Jej nowym trenerem został Wim Fissette.
Aktualnie Sabalenka ma ponad 3000 punktów przewagi nad Świątek. W nadchodzących tygodniach, w których największe turnieje są rozgrywane na kortach ziemnych, Polka będzie musiała bronić wiele punktów rankingowych wywalczonych w ubiegłym roku.
Przejdź na Polsatsport.plCzy w 2025 r. Iga Świątek wróci na fotel liderki WTA?
