Barcelona w finale Pucharu Króla! Będzie kolejne "El Clasico"

Hajto i Kołtoń dosadnie o Superpucharze. "Walczyłem o normalność w polskiej piłce"

Od początku spotkania z natarciem na bramkę gospodarzy ruszyła Barcelona. Obrońcy Atletico mieli sporo problemów z upilnowaniem odważnie grających gości łapiąc przy tym żółte kartki. Wynik spotkania otworzył Ferran Torres. Napastnik Barcelony otrzymał doskonałe podanie od Lamine'a Yamala i huknął na bramkę pilnowaną przez Juana Musso. Mieliśmy wynik 0:1.

ZOBACZ TAKŻE: Nicola Zalewski zmarnował piłkę meczową! Remis w starciu AC Milan - Inter Mediolan

W drugiej połowie trener Diego Simeone postanowił zmienić oblicze gry swojej drużyny wprowadzając aż trzech nowych zawodników na boisko. Od razu na bramkę uderzył wchodzący Alexander Sorloth, ale Atletico nie potrafiło stworzyć sobie większej przewagi w polu karnym Wojciecha Szczęsnego. Ten sam zawodnik zdołał nawet umieścić piłkę w siatce, ale arbiter od razu odgwizdał spalonego.

Jeszcze w 74. minucie na boisku pojawił się Robert Lewandowski, który zmienił strzelca jedynego gola - Ferrana Torresa, ale polski napastnik nie powiększył swojego bogatego dorobku bramkowego.

Przewaga Barcelony była jednak wyraźna, choć w końcówce znów do boju ruszyli podopieczni Simeone. Jeszcze w samej końcówce przy stałym fragmencie gry w pole karne "Dumy Katalonii" pomknął golkiper Atletico, ale przewaga liczebna nie przyniosła skutku. To Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski mieli w finale Pucharu Króla zmierzyć się z Realem Madryt.

Atletico Madryt - FC Barcelona 0:1 (0:1)

Bramka: Ferran Torres 27

Atletico Madryt: Musso - Llorente, Azpilicueta (Galan 46), Gimenez, Le Normand (Molina 58), Mandava (Sorloth 46) - Simeone (Lenglet 46), Barrios, de Paul - Alvarez, Griezmann (Riquelme 81).

FC Barcelona: Szczęsny - Balde, Martinez, Cubarsi (Garcia 58), Kounde - Pedri, de Jong, Raphinha, Lopez (Araujo 58), Yamal (Martin 86) - Torres (Lewandowski 74).