Radwańska i Panfil nie dali rady. Puchar Hopmana dla Francji

Wielki Finał Pucharu Hopmana dla Francji. Niestety, Polacy - czyli Agnieszka Radwańska i Grzegorz Panfil - w pierwszym secie miksta, który po singlowych bojach decydował o wszystkim, nie zdobyli nawet gema. W drugim sięgnęli tylko po dwa i trofeum trafiło do Alize Cornet i Jo-Wilfrieda Tsongi.
Kim są rywale Polaków?
Finał Australian Open. Półfinał French Open. Dwa półfinały Wimbledonu. Ćwierćfinał US Open. To dokonania Tsongi w Wielkich Szlemach. Krótko - dobry jest.
Cornet w bojach wielkoszlemowych najdalej dotarła do czwartej rundy. Dawno temu, w sezonie 2009. Na początku tamtego roku wspięła się też najwyżej w karierze w rankingu WTA - zajmowała 11. miejsce. Przed laty, podczas French Open, w jednym z rozrywkowych programów odśpiewała "Moi Lolita" z repertuaru Alize. Poziom najwyższy może i nie był, ale i tak brawo, warto rzucić okiem i uchem, do znalezienia w internecie.
My mamy Radwańską. jej dokonania już są wielkie, a wszystko, co najlepsze, i tak dopiero przed nią. Ta drobna dziewczyna z Krakowa to i wielka gwiazda, i uznana firma. I już. Na dodatek Panfil gra w Perth tenis życia, bez stresu, bez kompleksów. Miał występować Jerzy Janowicz, ale przegrał z kontuzją. Michał Przysiężny i Łukasz Kubot już wcześniej byli zgłoszeni do innych zawodów. W Australii zjawił się więc Panfil. I nie zawodził, w drodze do finału rozprawił sie z Andreasem Seppim i Milosem Raonicem.
Panfil dzielnie, nawet bardzo dzielnie walczył na otwarcie finałowego meczu z Francją z Tsongą. Polak to 288. rakieta świata, Francuz - 10. Przepaść. A na korcie tej przepaści nie było, ten skazywany na porażkę urwał faworytowi seta, a w tych dwóch przegranych robił, co mógł, a może nawet troszkę więcej. Skończyło się 6:3, 3:6, 6:3 dla Tsongi.
Panie grały i grały, choć na początku nic nie wskazywało na to, że ten mecz będzie aż tak długi i męczący, Radwańska wygrał przecież pierwszą partię do trzech. W drugiej, przy stanie 5:4, miała piłkę meczową i zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. A kazało się, że ta odległość była jednak zbyt duża. Cornet wygrała tie breaka i nadal trzeba było się męczyć. Na szczęście Polka pokazała, kto tu rządzi, rywalka ugrała w tym spotkaniu tylko dwa gemy więcej.
Decydujący o wszystkim miał się okazać mikst. Grany kilkanaście minut po meczu pań, więc dla obydwu były to gigantyczny wysiłek. Zaczęło się źle dla biało-czerwonych, podanie Panfila zostało przez trójkolorowych przełamane. A Francuzi swoje wygrali. 0:2. Po chwili przełamana została Radwańska, Cornet nie i zrobiło się bardzo źle.
Po twarzach Polaków, wcześniej często rozluźnionych, roześmianych, tym razem było widać, jak bardzo są skupieni i skoncentrowani. Po nieudanych zagraniach nawet z ust Agnieszki padały mocne słowa. Pierwszy set miksta długo nie trwał, Polacy stracili go w 18 minut.
Po przegranych dwóch gemach na początek seta drugiego, wreszcie Polacy wygrali swoje podanie. I wreszcie Radwańska na chwile się uśmiechnęła. Co dalej, jak ruszyć w pogoń, by odrobić takie straty? A potem uciec rywalom i zdobyć Puchar? Zadanie okazało się zbyt trudne, cel zbyt odległy. Nie pomogła nawet szalony sprint Polki i zagranie hot-doga. W całym meczu Radwańska i Panfil przegrali 0:6, 2:6.
Francja w Pucharze Hopmana, czyli nieoficjalnych mistrzostw świata drużyn mieszanych, triumfowała po raz pierwszy.
Finał: Polska - Francja 1:2
Grzegorz Panfil (Polska) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja) 3:6, 6:3, 3:6
Agnieszka Radwańska (Polska) - Alize Cornet (Francja) 6:3, 6:7 (7-9), 6:2
Agnieszka Radwańska, Grzegorz Panfil (Polska) - Alize Cornet, Jo-Wilfried Tsonga (Francja) 0:6, 2:6
Triumfatorzy Pucharu Hopmana (źródło PAP):
1989 - Czechosłowacja (Helena Sukova, Miloslav Mecir)
1990 - Hiszpania (Arantxa Sanchez-Vicario, Emilio Sanchez)
1991 - Jugosławia (Monica Seles, Goran Prpic)
1992 - Szwajcaria (Manuela Maleeva-Fragniere, Jakob Hlasek)
1993 - Niemcy (Steffi Graf, Michael Stich)
1994 - Czechy (Jana Novotna, Petr Korda)
1995 - Niemcy (Anke Huber, Boris Becker)
1996 - Chorwacja (Iva Majoli, Goran Ivanisevic)
1997 - USA (Chanda Rubin, Justin Gimelstob)
1998 - Słowacja (Karina Habsudova, Karol Kucera)
1999 - Australia (Jelena Dokic, Mark Philippoussis)
2000 - RPA (Amanda Coetzer, Wayne Ferreira)
2001 - Szwajcaria (Martina Hingis, Roger Federer)
2002 - Hiszpania (Arantxa Sanchez-Vicario, Tommy Robredo)
2003 - USA (Serena Williams, James Blake)
2004 - USA (Lindsay Davenport, James Blake)
2005 - Słowacja (Daniela Hantuchova, Dominik Hrbaty)
2006 - USA (Lisa Raymond, Taylor Dent)
2007 - Rosja (Nadieżda Pietrowa, Dmitrij Tursunow)
2008 - USA (Serena Williams, Mardy Fish)
2009 - Słowacja (Dominika Cibulkova, Dominik Hrbaty)
2010 - Hiszpania (Maria-Jose Martinez-Sanchez, Tommy Robredo)
2011 - USA (Bethanie Mattek-Sands, John Isner)
2012 - Czechy (Petra Kvitova, Tomas Berdych)
2013 - Hiszpania (Anabel Medina-Garrigues, Fernando Verdasco)
2014 - Francja (Alize Cornet, Jo-Wilfried Tsonga)
Finał Australian Open. Półfinał French Open. Dwa półfinały Wimbledonu. Ćwierćfinał US Open. To dokonania Tsongi w Wielkich Szlemach. Krótko - dobry jest.
Cornet w bojach wielkoszlemowych najdalej dotarła do czwartej rundy. Dawno temu, w sezonie 2009. Na początku tamtego roku wspięła się też najwyżej w karierze w rankingu WTA - zajmowała 11. miejsce. Przed laty, podczas French Open, w jednym z rozrywkowych programów odśpiewała "Moi Lolita" z repertuaru Alize. Poziom najwyższy może i nie był, ale i tak brawo, warto rzucić okiem i uchem, do znalezienia w internecie.
My mamy Radwańską. jej dokonania już są wielkie, a wszystko, co najlepsze, i tak dopiero przed nią. Ta drobna dziewczyna z Krakowa to i wielka gwiazda, i uznana firma. I już. Na dodatek Panfil gra w Perth tenis życia, bez stresu, bez kompleksów. Miał występować Jerzy Janowicz, ale przegrał z kontuzją. Michał Przysiężny i Łukasz Kubot już wcześniej byli zgłoszeni do innych zawodów. W Australii zjawił się więc Panfil. I nie zawodził, w drodze do finału rozprawił sie z Andreasem Seppim i Milosem Raonicem.
Panfil dzielnie, nawet bardzo dzielnie walczył na otwarcie finałowego meczu z Francją z Tsongą. Polak to 288. rakieta świata, Francuz - 10. Przepaść. A na korcie tej przepaści nie było, ten skazywany na porażkę urwał faworytowi seta, a w tych dwóch przegranych robił, co mógł, a może nawet troszkę więcej. Skończyło się 6:3, 3:6, 6:3 dla Tsongi.
Panie grały i grały, choć na początku nic nie wskazywało na to, że ten mecz będzie aż tak długi i męczący, Radwańska wygrał przecież pierwszą partię do trzech. W drugiej, przy stanie 5:4, miała piłkę meczową i zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. A kazało się, że ta odległość była jednak zbyt duża. Cornet wygrała tie breaka i nadal trzeba było się męczyć. Na szczęście Polka pokazała, kto tu rządzi, rywalka ugrała w tym spotkaniu tylko dwa gemy więcej.
Decydujący o wszystkim miał się okazać mikst. Grany kilkanaście minut po meczu pań, więc dla obydwu były to gigantyczny wysiłek. Zaczęło się źle dla biało-czerwonych, podanie Panfila zostało przez trójkolorowych przełamane. A Francuzi swoje wygrali. 0:2. Po chwili przełamana została Radwańska, Cornet nie i zrobiło się bardzo źle.
Po twarzach Polaków, wcześniej często rozluźnionych, roześmianych, tym razem było widać, jak bardzo są skupieni i skoncentrowani. Po nieudanych zagraniach nawet z ust Agnieszki padały mocne słowa. Pierwszy set miksta długo nie trwał, Polacy stracili go w 18 minut.
Po przegranych dwóch gemach na początek seta drugiego, wreszcie Polacy wygrali swoje podanie. I wreszcie Radwańska na chwile się uśmiechnęła. Co dalej, jak ruszyć w pogoń, by odrobić takie straty? A potem uciec rywalom i zdobyć Puchar? Zadanie okazało się zbyt trudne, cel zbyt odległy. Nie pomogła nawet szalony sprint Polki i zagranie hot-doga. W całym meczu Radwańska i Panfil przegrali 0:6, 2:6.
Francja w Pucharze Hopmana, czyli nieoficjalnych mistrzostw świata drużyn mieszanych, triumfowała po raz pierwszy.
Finał: Polska - Francja 1:2
Grzegorz Panfil (Polska) - Jo-Wilfried Tsonga (Francja) 3:6, 6:3, 3:6
Agnieszka Radwańska (Polska) - Alize Cornet (Francja) 6:3, 6:7 (7-9), 6:2
Agnieszka Radwańska, Grzegorz Panfil (Polska) - Alize Cornet, Jo-Wilfried Tsonga (Francja) 0:6, 2:6
Triumfatorzy Pucharu Hopmana (źródło PAP):
1989 - Czechosłowacja (Helena Sukova, Miloslav Mecir)
1990 - Hiszpania (Arantxa Sanchez-Vicario, Emilio Sanchez)
1991 - Jugosławia (Monica Seles, Goran Prpic)
1992 - Szwajcaria (Manuela Maleeva-Fragniere, Jakob Hlasek)
1993 - Niemcy (Steffi Graf, Michael Stich)
1994 - Czechy (Jana Novotna, Petr Korda)
1995 - Niemcy (Anke Huber, Boris Becker)
1996 - Chorwacja (Iva Majoli, Goran Ivanisevic)
1997 - USA (Chanda Rubin, Justin Gimelstob)
1998 - Słowacja (Karina Habsudova, Karol Kucera)
1999 - Australia (Jelena Dokic, Mark Philippoussis)
2000 - RPA (Amanda Coetzer, Wayne Ferreira)
2001 - Szwajcaria (Martina Hingis, Roger Federer)
2002 - Hiszpania (Arantxa Sanchez-Vicario, Tommy Robredo)
2003 - USA (Serena Williams, James Blake)
2004 - USA (Lindsay Davenport, James Blake)
2005 - Słowacja (Daniela Hantuchova, Dominik Hrbaty)
2006 - USA (Lisa Raymond, Taylor Dent)
2007 - Rosja (Nadieżda Pietrowa, Dmitrij Tursunow)
2008 - USA (Serena Williams, Mardy Fish)
2009 - Słowacja (Dominika Cibulkova, Dominik Hrbaty)
2010 - Hiszpania (Maria-Jose Martinez-Sanchez, Tommy Robredo)
2011 - USA (Bethanie Mattek-Sands, John Isner)
2012 - Czechy (Petra Kvitova, Tomas Berdych)
2013 - Hiszpania (Anabel Medina-Garrigues, Fernando Verdasco)
2014 - Francja (Alize Cornet, Jo-Wilfried Tsonga)
Komentarze