Koszalinianki wygrywają w Gdyni. 10 bramek Lisewskiej!

Znakomity początek nowego roku szczypiornistek Energi AZS Koszalin. Po wygranej na własnym parkiecie ze Startem Elbląg, tym razem, w rozgrywanym awansem meczu 17. kolejki, podopieczne Reidara Moistada wywiozły dwa bezcenne punkty z Gdyni. Vistal - Energa 18:21.
Taki rezultat możnaby uznać za zgoła sensacyjny - w końcu Vistal do tej pory przegrał tylko raz i zajmował po dziesięciu kolejkach miejsce drugie. Ale tak z czystym sumieniem trudno o sensacji mówić.
Borykający się w ostatnim czasie z problemami kadrowymi Vistal już w sobotnim spotkaniu z Olimpią-Beskid Nowy Sącz nie zachwycił. Z kolei Energa właśnie w miniony weekend spisała się wybornie w starciu ze Startem Elbląg. W Gdyni nie doszło zatem do sensacji, raczej do niespodzianki.
Niesamowita Lisewska
Niespodziewany był też sam przebieg meczu. Wielu kibiców ostrzyło sobie zęby na pojedynek dwu czołowych (najlepszych?) obrotowych Superligi: Patrycji Kulwińskiej i Sylwii Matuszczyk. Tymczasem obie zdobyły, w sumie, zero bramek.
Klucz do zwycięstwa gości znajdował się w innym miejscu - w drugiej linii. A konkretniej rzecz ujmując: na lewym rozegraniu. Tam najlepszy mecz od wielu tygodni rozgrywała Sylwia Lisewska, która potężnymi rzutami z dystansu zdobyła w sumie aż dziesięć bramek. Wyborny duet w gdyńskiej bramce, czyli Małgorzata Gapska i Beata Kowalczyk, tym razem był bezradny.
Apetyt na medale
Podopieczne Reidara Moistada udowodniły już chyba ponad wszelką wątpliwość, że kryzys z początku sezonu mają za sobą. Koszalinianki znów chcą walczyć o podium, tak jak w poprzednim sezonie, kiedy to w rywalizacji o brąz pokonały ...Vistal.
Po środowym spotkaniu Energa AZS jest już na czwartym miejscu w tabeli. W Koszalinie żałować tylko mogą, że w najbliższy weekend, w 12. kolejce PGNiG Superligi wypadnie im pauzować.
Borykający się w ostatnim czasie z problemami kadrowymi Vistal już w sobotnim spotkaniu z Olimpią-Beskid Nowy Sącz nie zachwycił. Z kolei Energa właśnie w miniony weekend spisała się wybornie w starciu ze Startem Elbląg. W Gdyni nie doszło zatem do sensacji, raczej do niespodzianki.
Niesamowita Lisewska
Niespodziewany był też sam przebieg meczu. Wielu kibiców ostrzyło sobie zęby na pojedynek dwu czołowych (najlepszych?) obrotowych Superligi: Patrycji Kulwińskiej i Sylwii Matuszczyk. Tymczasem obie zdobyły, w sumie, zero bramek.
Klucz do zwycięstwa gości znajdował się w innym miejscu - w drugiej linii. A konkretniej rzecz ujmując: na lewym rozegraniu. Tam najlepszy mecz od wielu tygodni rozgrywała Sylwia Lisewska, która potężnymi rzutami z dystansu zdobyła w sumie aż dziesięć bramek. Wyborny duet w gdyńskiej bramce, czyli Małgorzata Gapska i Beata Kowalczyk, tym razem był bezradny.
Apetyt na medale
Podopieczne Reidara Moistada udowodniły już chyba ponad wszelką wątpliwość, że kryzys z początku sezonu mają za sobą. Koszalinianki znów chcą walczyć o podium, tak jak w poprzednim sezonie, kiedy to w rywalizacji o brąz pokonały ...Vistal.
Po środowym spotkaniu Energa AZS jest już na czwartym miejscu w tabeli. W Koszalinie żałować tylko mogą, że w najbliższy weekend, w 12. kolejce PGNiG Superligi wypadnie im pauzować.
Vistal Gdynia - Energa AZS Koszalin 18:21 (11:11)
Vistal: Gapska, Kowalczyk - Kalska 6, Niedźwiedź 4, Janiszewska 2, Zych 2, Balsam 2, Galińska 1, Matyka 1, Białek, Pawłowska, Kulwińska.
Energa AZS: Czarna - Lisewska 10, Kobyłecka 3, Załoga 3, Błaszczyk 2, Odrowska 2, Chmiel 1, Muchocka, Matuszczyk.
Energa AZS: Czarna - Lisewska 10, Kobyłecka 3, Załoga 3, Błaszczyk 2, Odrowska 2, Chmiel 1, Muchocka, Matuszczyk.
Sędziowali: R. Puszkarski, A. Sołodko. Widzów: 450.
Komentarze