Atomowe końcówki setów zadecydowały o zwycięstwie sopocianek
W meczu na szczycie siatkarskiej Orlen Ligi Atom Trefl Sopot wygrał bez straty seta z Impelem Wrocław. Mistrzynie Polski zrewanżowały się wrocławiankom za porażkę w pierwszej rundzie. Podopieczne Tore Aleksandersena, mimo sporej przewagi przegrały na własne życzenie dwa pierwsze sety. MVP spotkania wybrano Charlotte Leys.
W najciekawszym meczu 14. kolejki Orlen Ligi mistrzynie Polski, zajmujące obecnie trzecie w tabeli siatkarki Atomu Trefla Sopot podejmowały wiceliderki - Impel Wrocław. W pierwszej rundzie Impel wygrał we własnej hali 3:0 (25:16,28:26,25:18). Na parkiecie pojawiło się kilka uczestniczek turnieju kwalifikacyjnego z Łodzi. Oprócz reprezentantek Polski zagrały dwie bohaterki ekipy belgijskiej: Charlotte Leys (Atom) i Frauke Dirickx (Impel).
Decydowały końcówki
Pierwszy set rozpoczął się od asa serwisowego Juliji Szełuchiny, ale na przerwę techniczną to siatkarki Impelu schodziły z jednopunktowym prowadzeniem. Gospodynie przejęły inicjatywę i po kiwce Anny Podolec (trzecia kolejna piłka wygrana przez Atom) wyszły na prowadzenie 12:10. Później nastąpiła seria Impelu - efektem wynik 12:13 na świetlnej tablicy i czas dla trenera Teuna Buijsa. Przyjezdne zdominowały środkową część pierwszej odsłony, a przy stanie 17:21 wydawało się, że są bliskie sukcesu w tym secie. Trener Atomówek wykorzystał drugi czas, a po powrocie na parkiet rozpoczęła się punktowa seria gospodyń. Pięć wygranych piłek dało prowadzenie 22:21 i emocje w końcówce seta. Siatkarki Atomu nie poradziły sobie z zagrywką Makare Wilson (22:23), Anna Podolec minęła blok Impelu (23:23), a atak Maren Brinker, wystrzelony daleko w aut dał gospodyniom piłkę setową (24:23). Decydującą akcję sopocianki wygrały blokując atak Joanny Kaczor.
Druga partia to dokładna niemal kopia pierwszej odsłony. Wyrównana walka, żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć na początku zdecydowanej przewagi punktowej, a w okolicach drugiej przerwy technicznej do głosu doszły wrocławianki. Wynik 15:19 dawał nadzieję Impelowi na wygranie seta, ale Atomówki powtórzyły historię z pierwszej partii: najpierw dogoniły rywalki, by w końcówce przechylić na swoją stronę szalę zwycięstwa. Po zablokowaniu Bogumiły Pyziołek sopocianki wyszły na prowadzenie 23:22. Impel zdołał jeszcze wyrównać, wykorzystując nieporozumienie w szeregach gospodyń przy przyjęciu piłki. W kolejnej akcji Charlotte Leys oszukała blok rywalek, dając Atomówkom piłkę setową. Gospodynie wykorzystały ją za pierwszym podejściem: skutecznym atakiem po prostej popisała się Kimberly Hill.
Trzeci set kończy mecz
Gospodynie rozpoczęły trzecią odsłonę od zdecydowanej przewagi. Po asie serwisowym Zuzanny Efimienko, i nieudanym ataku Bogumiły Pyziołek Atom uzyskał czteropunktową przewagę przed pierwszą przerwą. Impel gonił wynik, przy stanie 12:11 siatkarki z Wrocławia były blisko przejęcia inicjatywy w tym secie. Końcówka należała jednak do gospodyń. Atomówki wyszły na prowadzenie 20:15 i nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa w tej partii i w całym meczu. Ostatnie piłki spotkania to duża nerwowość z obu stron. Myliła się Anna Podolec, nie trafiając w piłkę, a w jednej z kolejnych akcji atakując daleko w aut; myliła się Julija Szełuchina psując zagrywkę, ale błędy popełniały również siatkarki Impelu. Autowa zagrywka Katarzyny Mroczkowskiej dała gospodyniom prowadzenie 23:20, a nieudany atak Katarzyny Koniecznej doprowadził sopocianki do pierwszej piłki meczowej. Impel jeszcze się obronił, jednak ostatnie słowo w tym meczu należało do Anny Podolec, która skutecznym atakiem ustaliła wynik tej partii na 25:21.
Decydowały końcówki
Pierwszy set rozpoczął się od asa serwisowego Juliji Szełuchiny, ale na przerwę techniczną to siatkarki Impelu schodziły z jednopunktowym prowadzeniem. Gospodynie przejęły inicjatywę i po kiwce Anny Podolec (trzecia kolejna piłka wygrana przez Atom) wyszły na prowadzenie 12:10. Później nastąpiła seria Impelu - efektem wynik 12:13 na świetlnej tablicy i czas dla trenera Teuna Buijsa. Przyjezdne zdominowały środkową część pierwszej odsłony, a przy stanie 17:21 wydawało się, że są bliskie sukcesu w tym secie. Trener Atomówek wykorzystał drugi czas, a po powrocie na parkiet rozpoczęła się punktowa seria gospodyń. Pięć wygranych piłek dało prowadzenie 22:21 i emocje w końcówce seta. Siatkarki Atomu nie poradziły sobie z zagrywką Makare Wilson (22:23), Anna Podolec minęła blok Impelu (23:23), a atak Maren Brinker, wystrzelony daleko w aut dał gospodyniom piłkę setową (24:23). Decydującą akcję sopocianki wygrały blokując atak Joanny Kaczor.
Druga partia to dokładna niemal kopia pierwszej odsłony. Wyrównana walka, żadna z drużyn nie potrafiła osiągnąć na początku zdecydowanej przewagi punktowej, a w okolicach drugiej przerwy technicznej do głosu doszły wrocławianki. Wynik 15:19 dawał nadzieję Impelowi na wygranie seta, ale Atomówki powtórzyły historię z pierwszej partii: najpierw dogoniły rywalki, by w końcówce przechylić na swoją stronę szalę zwycięstwa. Po zablokowaniu Bogumiły Pyziołek sopocianki wyszły na prowadzenie 23:22. Impel zdołał jeszcze wyrównać, wykorzystując nieporozumienie w szeregach gospodyń przy przyjęciu piłki. W kolejnej akcji Charlotte Leys oszukała blok rywalek, dając Atomówkom piłkę setową. Gospodynie wykorzystały ją za pierwszym podejściem: skutecznym atakiem po prostej popisała się Kimberly Hill.
Trzeci set kończy mecz
Gospodynie rozpoczęły trzecią odsłonę od zdecydowanej przewagi. Po asie serwisowym Zuzanny Efimienko, i nieudanym ataku Bogumiły Pyziołek Atom uzyskał czteropunktową przewagę przed pierwszą przerwą. Impel gonił wynik, przy stanie 12:11 siatkarki z Wrocławia były blisko przejęcia inicjatywy w tym secie. Końcówka należała jednak do gospodyń. Atomówki wyszły na prowadzenie 20:15 i nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa w tej partii i w całym meczu. Ostatnie piłki spotkania to duża nerwowość z obu stron. Myliła się Anna Podolec, nie trafiając w piłkę, a w jednej z kolejnych akcji atakując daleko w aut; myliła się Julija Szełuchina psując zagrywkę, ale błędy popełniały również siatkarki Impelu. Autowa zagrywka Katarzyny Mroczkowskiej dała gospodyniom prowadzenie 23:20, a nieudany atak Katarzyny Koniecznej doprowadził sopocianki do pierwszej piłki meczowej. Impel jeszcze się obronił, jednak ostatnie słowo w tym meczu należało do Anny Podolec, która skutecznym atakiem ustaliła wynik tej partii na 25:21.
Atom Trefl Sopot - Impel Wrocław 3:0 (25:23, 25:23, 25:21)
Atom Trefl: Izabela Bełcik, Zuzanna Efimienko, Kimberly Hill, Charlotte Leys, Anna Podolec, Julia Szeluchina - Mariola Zenik (libero) - Justyna Łukasik
Impel: Maren Brinker, Frauke Dirickx, Joanna Kaczor, Agnieszka Kąkolewska, Ewelina Sieczka, Makare Wilson - Dorota Medyńska (libero) - Magdalena Gryka, Katarzyna Konieczna, Katarzyna Mroczkowska, Bogumiła Pyziołek.
Komentarze