Henning Berg: Z ciekawością porównam Polaków z norweskimi piłkarzami, których znam

Piłka nożna
Henning Berg: Z ciekawością porównam Polaków z norweskimi piłkarzami, których znam
Henning Berg, trener Legii Warszawa, w reprezentacji Norwegii zagrał... sto meczów! / fot. PAP

Jeżeli Polacy zagrają na wysokim poziomie, to Norwedzy się dostosują i obejrzymy ciekawe widowisko. Padną bramki. Nasi piłkarze będą chcieli zdominować grę, przetrzymać piłkę. Są nastawieni na ofensywę – mówi nam Henning Berg, trener Legii Warszawa, legenda reprezentacji Norwegii.

Sebastian Staszewski: Ligowa reprezentacja Norwegii to rywal, który w sobotę sprawi Polakom problemy?

Henning Berg: To młody zespół z nowym szkoleniowcem. Grają zupełnie inny futbol, niż poprzednia drużyna - dużą wagę przywiązują do ofensywy, atakują większą liczbą zawodników. Trener Per-Mathias Høgmo ma za sobą dopiero cztery mecze. Jego zespół prezentował się nieźle, ale brakowało wyników.

Środowa wygrana z Mołdawią była pierwszym zwycięstwem od prawie pięciu miesięcy.

W eliminacjach do Mundialu w grupie zajęliśmy dopiero czwarte miejsce, za Szwajcarią, Islandią i Słowenią. Dla kibiców był to duży zawód, tak samo jak styl zespołu. Dziś mamy jednak kilku naprawdę dobrych, utalentowanych zawodników z reprezentacji U-21, która dobrze spisała się na zeszłorocznych mistrzostwach Europy. To daje nam nadzieję na przyszłość.

Pana asystent Kazimierz Sokołowski powiedział, że razem z nowym trenerem przyszedł zupełnie nowy styl gry. Możemy spodziewać się otwartego meczu?

Tak. Norwedzy wymieniają piłkę, równoważą siły na boisku, są otwarci do ataku. Taki sposób gry pozwala rozwijać się piłkarzom. Jeśli zagrają tak, jak w kilku ostatnich spotkaniach, będą chcieli zdominować grę, przetrzymać piłkę i im się to uda, to zobaczymy naprawdę dobry mecz.

W Polsce zimowe wyjazdy są bardzo krytykowane. W Norwegii mają inny status?

Tak, bo to naprawdę ważny czas dla trenera Høgmo. Mógł wybrać najlepszych zawodników z Tippeligaen i dać im szansę zaprezentowania się w meczach międzypaństwowych. Poza piłkarzami, którzy grają w Danii, tylko Morten Gamst Pedersen, występujący w Turcji, jest spoza ligi norweskiej.

Zawodnicy będą więc maksymalnie zmotywowani?

Dla nich to szansa pokazania swoich umiejętności. Okres próbny. Priorytetem jest przygotowanie reprezentacji do wrześniowych eliminacji do mistrzostw Europy, a to ważna część budowy zespołu.

Na którego Norwega powinni uważać polscy reprezentanci?

Dwóch najlepszych zawodników niestety nie pojechało na zgrupowanie. Mats Moller Daehli właśnie podpisał kontrakt z Cardiff, a drugi, Stefan Johansen, związał się z Celticem Glasgow. Warto natomiast zwrócić uwagę na piłkarza Molde Jo Inge Berget. To duży talent. Poza tym cały zespół ma pasję i chęć odnoszenia sukcesów.

Pan mecz obejrzy w Turcji, w towarzystwie swoich polskich asystentów. Emocji pewnie nie zabraknie.

Trenerzy Sokołowski, Brychczy i Dawidziuk z pewnością będą wspierać Polaków, więc czeka nas mała rywalizacja. Chociaż trener Kaz jest trochę „nasz”, bo w Norwegii mieszka ponad dwadzieścia lat. Poza tym powiedziałem moim zawodnikom z Legii, aby przeciwko Norwegii nie grali na maksa! (śmiech).

Kto będzie górą?


Wszystko zależy od jakości gry Polaków. Jeżeli oni zagrają na wysokim poziomie, to Norwedzy się dostosują i obejrzymy ciekawe widowisko. Padną bramki. To jednak mecz towarzyski, zawodnicy nie są za bardzo zgrani, więc nie można oczekiwać niewiadomo czego. Dla mnie to będzie fantastyczna okazja zobaczyć Polaków grających przeciwko piłkarzom, których znam. To ułatwi mi ocenę.
Sebastian Staszewski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze