Łuszczek o Kowalczyk: Bohaterka igrzysk

Justyna Kowalczyk wygrywając w czwartek w Soczi bieg narciarski na 10 km techniką klasyczną stała się prawdziwą bohaterką igrzysk w Soczi - uważa Józef Łuszczek, pierwszy polski mistrz świata w tej dyscyplinie sportu.
Narciarka z Kasiny Wielkiej od początku igrzysk startuje, jak się okazało w niedzielę, ze złamaną kością stopy. W biegu łączonym 2x7,5 km była szósta, a w czwartek nie dała rywalkom szans w swojej koronnej konkurencji.
"To, że wystartowała z tak poważną kontuzją już świadczyło o wielkiej determinacji i sile charakteru. Natomiast to, że wygrała mając złamaną stopę, to jest coś niebywałego i utwierdza mnie w przekonaniu, że jest prawdziwą bohaterkę tych igrzysk. Powiem szczerze, że dziś przeżywałem ten bieg, jak swój własny" - nie krył radości złoty medalista MŚ w biegu na 15 i brązowy na 30 km w 1978 roku.
Zapytany o jej ewentualne kolejne szanse medalowe, powiedział, że dziś trudno to ocenić.
"Nie wiadomo, w jakim stanie po dzisiejszym wysiłku będzie jej stopa. Jednak moim zdaniem, jeżeli 22 lutego pobiegnie na 30 km stylem dowolnym, to dzięki złotemu medalowi będzie miała nie tylko większą wolę walki, ale i przewagę nad najgroźniejszymi rywalkami. Myślę, że żadna z nich nawet przez sekundę nie brała pod uwagę, że Justyna stanie dziś na podium. Ja na ich miejscu na pewno byłbym zdołowany" - podsumował Łuszczek.
Kowalczyk w czwartek o 18,4 s wyprzedziła Szwedkę Charlotte Kallę oraz o 28,3 Norweżkę Therese Johaug. Marit Bjoergen, wielka faworytka i rodaczka tej ostatniej, była piąta. Z Polką przegrała o 33,4 s.
Komentarze