Ostatni egzorcyzm Moyesa – Olympiakos lepszy od United

Manchester United przegrał z Olympiakosem Pireus 0:2. Strzelcami bramek: Alejandro Dominguez i Joel Campbell. To już kolejna kompromitacja podopiecznych Davida Moyesa. „Czerwone Diabły” jednak nie takie straszne.
W Lidze Mistrzów spotkali się dotąd cztery razy i wszystkie cztery mecze wygrał Manchester United. Ale teraz „Czerwone Diabły” przechodzą kryzys, dają ciała na każdym froncie i dziś… wcale nie było inaczej.
Grecy mogli prowadzić już w dziewiątej minucie. Alejandro Dominguez wpadł w pole karne, ale zamiast strzelać, szukał podania i w rezultacie piłkę spod nóg wybił mu Nemanja Vidić. W 26. minucie bliski szczęścia był Hernan Perez. Paragwajczyk strzelał zza pola karnego, piłka wydawała się zmierzać do bramki, ale ostatecznie przeleciała dobry metr dalej. Czego by jednak nie mówić – miażdżąca przewaga Olympiakosu.
Którą w 37. minucie przypieczętował Alejandro Dominguez. Z 25. metrów strzelał Giannis Maniatis, De Gea już składał się do interwencji, ale w ostatniej chwili Dominguez zmienił tor lotu piłki. Sensacyjne prowadzenie w 53. minucie podwyższył Jose Campbell. Kostarykanin najpierw z dziecinną łatwością ograł Michaela Carricka, po czym oddał techniczny strzał zza pola karnego. Nadał piłce niemal idealną rotację. De Gea nie miał szans.
W 82. minucie bliski szczęścia był z kolei Robin Van Persie. Holender miał przed sobą już tylko bramkarza, ale pospieszył się ze strzałem i fatalnie spudłował. Koniec! Sensacja w Pireusie. To zły omen dla Davida Moyesa przed rewanżem na Old Trafford.
OLYMPIAKOS Pireus - Manchester UNITED 2:0 (1:0)
Bramki: Domínguez 38, Campbell 58. Sędzia: Rocchi. Widzów: 28000.
OLYMPIAKOS: Jimenez – Maniatis, Holebas, Manolas, Marcano – N'Dinga, Perez (86 Valdez), Salino, Domínguez (76 Machado) – Campbell (67 Fuster), Olaitan.
UNITED: De Gea – Evra, Ferdinand, Smalling, Vidić – Carrick, Young, Cleverley (61 Kagawa), Valencia (60 Welbeck) – Rooney, van Persie.
Żółte kartki: Evra, Ferdinand.
Grecy mogli prowadzić już w dziewiątej minucie. Alejandro Dominguez wpadł w pole karne, ale zamiast strzelać, szukał podania i w rezultacie piłkę spod nóg wybił mu Nemanja Vidić. W 26. minucie bliski szczęścia był Hernan Perez. Paragwajczyk strzelał zza pola karnego, piłka wydawała się zmierzać do bramki, ale ostatecznie przeleciała dobry metr dalej. Czego by jednak nie mówić – miażdżąca przewaga Olympiakosu.
Którą w 37. minucie przypieczętował Alejandro Dominguez. Z 25. metrów strzelał Giannis Maniatis, De Gea już składał się do interwencji, ale w ostatniej chwili Dominguez zmienił tor lotu piłki. Sensacyjne prowadzenie w 53. minucie podwyższył Jose Campbell. Kostarykanin najpierw z dziecinną łatwością ograł Michaela Carricka, po czym oddał techniczny strzał zza pola karnego. Nadał piłce niemal idealną rotację. De Gea nie miał szans.
W 82. minucie bliski szczęścia był z kolei Robin Van Persie. Holender miał przed sobą już tylko bramkarza, ale pospieszył się ze strzałem i fatalnie spudłował. Koniec! Sensacja w Pireusie. To zły omen dla Davida Moyesa przed rewanżem na Old Trafford.
OLYMPIAKOS Pireus - Manchester UNITED 2:0 (1:0)
Bramki: Domínguez 38, Campbell 58. Sędzia: Rocchi. Widzów: 28000.
OLYMPIAKOS: Jimenez – Maniatis, Holebas, Manolas, Marcano – N'Dinga, Perez (86 Valdez), Salino, Domínguez (76 Machado) – Campbell (67 Fuster), Olaitan.
UNITED: De Gea – Evra, Ferdinand, Smalling, Vidić – Carrick, Young, Cleverley (61 Kagawa), Valencia (60 Welbeck) – Rooney, van Persie.
Żółte kartki: Evra, Ferdinand.
Komentarze