Bayern pokazał moc w Wolfsburgu
Burza na stadionie VfL Wolfsburg przyszła nagle, między 63. a 80. minutą meczu. Pierwszą błyskawicę wypuścił Thomas Mueller, ostatnią Mario Mandżukić. Bayern Monachium pokonał gospodarzy 6:1 i utrzymał bezpieczną przewagę w tabeli nad grupą pościgową.
Z Bayernem można grać, ale do pewnego momentu, dopóki sam nie uzna, że już dość. W Bundeslidze niemal nie sposób z tą drużyną wygrać. To było 22. zwycięstwo mistrzów Niemiec w 24. kolejce tego sezonu. Nikt jeszcze ich nie pokonał, tylko dwóm drużynom udało się zremisować.
Czasami, kiedy Bayern rozkręca się powoli, przeciwnicy mają nadzieję, zaczynają grać w piłkę, rozpędzają się, zdobywają bramkę. Tak było też tym razem. Wolfsburg strzelił drużynie Josepa Guardioli gola nr 11 w tym sezonie i miał nadzieję, nawet jeśli nie na zwycięstwo, bo szybko wyrównał Xherdan Shaqiri, to przynajmniej na remis.
Pierwszą połowę przetrwali już bez kolejnych strat. Potem było kolejnych 18 minut drugiej połowy, w których Wolfsburg prezentował się dzielnie (niezłą szansę miał Ivan Perisić), a potem nastąpiło pandemonium. Podawał Arjen Robben, podawał Rafinha, brał udział w bramkach Thiago Silva. Strzelali głównie Mueller i Mandżukić, który wszedł na boisko dopiero w 57. minucie. Jednego gola dorzucił jeszcze Franck Ribery.
Trener Wolfsburga Dieter Hecking nawet nie zdążył ratować wyniku zmianami. Zanim zawodnicy byli gotowi do wejścia na boisko, było już 5:1. Minutę po podwójnej zmianie w drużynie gospodarzy Mandżukić zakończył strzelanie.
Trener Arsenalu Arsene Wenger po dzisiejszym zwycięstwie 4:1 z Evertonem w Pucharze Anglii był dobrej myśli. - Nasze dzisiejsze zwycięstwo było inspirujące. Do Monachium pojedziemy z takim samym nastawieniem - powiedział. Kiedy to mówił, jeszcze nie znał wyniku Bayernu.
VfL Wolfsburg - Bayern Monachium 1:6 (1:1)
Wolfsburg: Benaglio - Ochs, Naldo, Knoche, Rodriguez - Arnold (79, Polak), Medojevic - Perisic, de Bruyne (85, Malanda), D. Caligiuri (79, Schaefer) - Dost.
Bayern: Neuer - Rafinha, J. Boateng, Dante, Alaba - Lahm (67, Javi Martinez), T. Kroos (57, Mandżukić) - Shaqiri (56, Thiago), Robben, Ribery - T. Müller.
Żółta kartka: Medojevic (Wolfsburg). Sędziował Tobias Welz. Widzów 30 000.
Czasami, kiedy Bayern rozkręca się powoli, przeciwnicy mają nadzieję, zaczynają grać w piłkę, rozpędzają się, zdobywają bramkę. Tak było też tym razem. Wolfsburg strzelił drużynie Josepa Guardioli gola nr 11 w tym sezonie i miał nadzieję, nawet jeśli nie na zwycięstwo, bo szybko wyrównał Xherdan Shaqiri, to przynajmniej na remis.
Pierwszą połowę przetrwali już bez kolejnych strat. Potem było kolejnych 18 minut drugiej połowy, w których Wolfsburg prezentował się dzielnie (niezłą szansę miał Ivan Perisić), a potem nastąpiło pandemonium. Podawał Arjen Robben, podawał Rafinha, brał udział w bramkach Thiago Silva. Strzelali głównie Mueller i Mandżukić, który wszedł na boisko dopiero w 57. minucie. Jednego gola dorzucił jeszcze Franck Ribery.
Trener Wolfsburga Dieter Hecking nawet nie zdążył ratować wyniku zmianami. Zanim zawodnicy byli gotowi do wejścia na boisko, było już 5:1. Minutę po podwójnej zmianie w drużynie gospodarzy Mandżukić zakończył strzelanie.
Trener Arsenalu Arsene Wenger po dzisiejszym zwycięstwie 4:1 z Evertonem w Pucharze Anglii był dobrej myśli. - Nasze dzisiejsze zwycięstwo było inspirujące. Do Monachium pojedziemy z takim samym nastawieniem - powiedział. Kiedy to mówił, jeszcze nie znał wyniku Bayernu.
VfL Wolfsburg - Bayern Monachium 1:6 (1:1)
Wolfsburg: Benaglio - Ochs, Naldo, Knoche, Rodriguez - Arnold (79, Polak), Medojevic - Perisic, de Bruyne (85, Malanda), D. Caligiuri (79, Schaefer) - Dost.
Bayern: Neuer - Rafinha, J. Boateng, Dante, Alaba - Lahm (67, Javi Martinez), T. Kroos (57, Mandżukić) - Shaqiri (56, Thiago), Robben, Ribery - T. Müller.
Żółta kartka: Medojevic (Wolfsburg). Sędziował Tobias Welz. Widzów 30 000.
Komentarze