Kołtoń: Co z Ostrzolkiem? Po prostu czeka... Cynicznie czeka?

W "Cafe Futbol" Mateusz Borek zapytał prezesa PZPN, Zbigniewa Bońka kiedy do reprezentacji trafi Matthias Ostrzolek. "Kto?" - odpowiedział pytaniem szef związku. Prowadzący wyjaśnił, że to piłkarz, który grał dla juniorskich reprezentacji Polski i Niemiec, a teraz warto namówić lewego obrońcę Augsburga na wybór naszej pierwszej kadry. Tyle, że Ostrzolek jest namawiany od wielu miesięcy. I ciągle zwleka. Cynicznie czeka?
Na razie do Matthiasa Ostrzolka nie zadzwonił selekcjoner reprezentacji Niemiec, Joachim Loew. Jednak kto wie, co zdarzy się w najbliższych miesiącach - albo już po Mundialu. Ostrzolek urodził się w Bochum w 1990 roku.Wychowywał się w dzielnicy Langerdreer, a rodzice przywędrowali do Zagłębia Ruhry z Polski. Jednak specjalnie nie przykładali wagi do nauki języka polskiego. Niemiecka "Wikipedia" podaje co prawda, że 23-letni Ostrzolek obok języka niemieckiego posługuje się też polskim, ale Arkadiusz Milik - nasz kadrowicz, który w tym sezonie gra w Augsburgu - na Twitterze przyznał: "Mówi słabo, ale bardzo dużo rozumie". Ostrzolek od 1997 roku trenował w trampkarzach i juniorach VfL Bochum.
Dwa mecze dla Polski do lat 17
W drużynie A-Jugend Bochum - a więc odpowiedniku naszych juniorów starszych - zaczął grać od sezonu 2007/2008. Wówczas zwrócił na siebie uwagę PZPN. Dwa razy wystąpił w reprezentacji Polski do lat 17. W sezonie 2009/2010 zaczął występować w drugim zespole Bochum. W sezonie 2010/2011 zadebiutował w 2. Bundeslidze, aby na koniec rozgrywek mieć 17 spotkań na koncie. Kolejny sezon zaczął w Bochum, gdzie w jednej rundzie zaliczył 16 meczów w 2. Bundeslidze. Zimą 2012 roku - za 400 tysięcy euro - przeszedł do pierwszoligowego Augsburga. Naprawdę szybko wywalczył miejsce w składzie - kosztem reprezentanta Kanady, Marcela de Jonga. 12 lutego 2012 wszedł w końcówce spotkania z Norymbergą, aby po tygodniu wystąpić od pierwszej minuty z Bayerem Leverkusen. Najlepsze spotkanie wiosną 2012 roku zaliczył przeciwko Bayernowi Monachium! Choć ostatecznie Bawarczycy wygrali 2:1, po dwóch golach Mario Gomeza. Ostrzolek imponował w pojedynkach z gwiazdami, a sam też kilka razy szarżował na bramkę najpotężniejszego klubu w Niemczech.
Magazyn piłkarski "Kicker": "Jest niezmordowany"
Poprzedni sezon to dość regularne występy w Augsburgu, choć w maju 2012 roku odszedł trener, który sprowadził sprowadził zdolnego obrońcę, Jos Luhukay. Nowy szkoleniowiec, Markus Weinzierl wystawił Ostrzolka w 25 spotkaniach sezonu 2012/2013, a w obecnym już w 23 meczach, a do końca Bundesligi jeszcze 10. serii spotkań. Nota bene Augsburg jest jedną z rewelacji - zajmuje 6. miejsce, które po sezonie uprawnia do gry w Lidze Europy. Ostrzolek - obok Andre Hahna, który liczy 22 lata - jest najmłodszym piłkarzem Augsburga w podstawowym składzie. Sam początek sezonu był słabszy, ale teraz jest solidnym punktem, a wyróżnia się asystami - ma na koncie aż 7!
Magazyn piłkarski "Kicker" pisze: "Poprawił się w defensywie i ciągle wymienia się na skrzydle z operującym przed nim Tobiasem Wernerem". "Kicker" zauważa: "Jest niezmordowany - gra zawsze z pełnym zaangażowaniem". Trener Weinzierl potwierdza: "Nawet jeśli kilka bramek straciliśmy po akcjach stroną, za którą odpowiada, ale coś za coś - Matthias gra niezwykle ofensywnie, angażując się na maksa i wypracowując wiele okazji. Jestem zadowolony z jego postawy w tym sezonie". Teraz przyjadą trudne, ale zarazem ciekawe sprawdziany - już w piątek spotkanie u siebie z Schalke. 22 marca wyjazd do Wolfsburga, a 26 marca spotkanie u siebie z Bayerem Leverkusen, 29 marca wyjazd do Moguncji, a 5 kwietnia zawita Bayern Monachium...
Lewa strona niemieckiej kadry, czyli niewiadoma
Jednak co z reprezentacją? Na mecz Niemców z Chile powołany został Hahn, który operuje na prawym skrzydle. Jak widać Loew pilnie śledzi ciekawych piłkarzy - także z Augsburga. Hahn na razie nie zadebiutował w zespole półfinalisty EURO 2012, ale kto wie, czy nie pojedzie na Mundial. W Bundeslidze błysnął nadzwyczajnie, strzelając 10 bramek i zaliczając 7 asyst. Ostrzolek z czarnym orłem na piersi zagrał już 8 razy, ale w młodzieżówce. Debiutował w marcu 2011 roku przeciwko Holandii, a ostatni mecz zaliczył w marcu 2013 roku z Izraelem. W reprezentacji Niemiec przez lata na lewej stronie defensywy grał Philipp Lahm, ale od jakiegoś czasu i w klubie i w reprezentacji, zaczął występować na prawej stronie obrony.
Ba, ostatnio Pep Guardiola w Bayernie wystawia Lahma w środku pola, nie mogąc się go nachwalić. Loew w Chile też skorzystał z Lahma w pomocy. Na prawej obronie wystąpił Kevin Grosskreutz z Dortmundu. Na lewej zaczął 28-letni Marcell Jansen z HSV, ale doznał kontuzji (to był jego 45 mecz w kadrze). Wszedł więc 25-letni Marcel Schmelzer z Dortmundu, ale w 16 spotkaniu kadry ponownie rozczarował. Naprawdę trudno powiedzieć, kto zagra na Mundialu.
Ostrzolek: Polacy mnie chcą, ale decyzja latem
Nie ma co ukrywać - Ostrzolek czeka na telefon od Loewa. Cynicznie czeka? Raczej to normalne. Gdy przed Miroslavem Klose, Łukaszem Podolskim, czy Piotrem Trochowskim otworzyła się szansa na grę w jednej z najlepszych reprezentacji świata, to z niej skorzystali. Choć w mniejszym lub większym stopniu utożsamiają się z Polską, choćby przez fakt narodzin w naszym kraju. Milik pytany przez Borka, czy "załatwi" Ostrzolka do naszej kadry, odparł na Twitterze: "Na pewno nie mówi nie, ale nie podjął jeszcze decyzji. Zastanawia się, to nie jest takie łatwe". Już w grudniu 2013 roku lewego obrońcę Augsburga pytał o to wysłannik PZPN, Maciej Chorążyk.
Kilka tygodni temu - dla portalu "goal.com" - Ostrzolek powiedział: "PZPN docenia moje występy i powiadomiono mnie, że przymierzany jestem do kadry". Okazuje się, że Matthias nie liczył na to, ponieważ przez lata z Polski nikt się nie odzywał. "Po występach w młodzieżówce niemieckiej, wydawało mi się, że wiem, w którym kierunku zmierzam. Droga do niemieckiej kadry jest jednak długa. Jeśli będę dobrze występował w klubie, to mam możliwość wybory". I dodał: "Zdecyduje się latem". Chyba, że wcześniej zadzwoni Loew...
Komentarze