Bloodworth: Adamek mógł zrezygnować, ale jest wojownikiem

Sporty walki
Bloodworth: Adamek mógł zrezygnować, ale jest wojownikiem
Roger Bloodworth/ fot. Polsat Sport

Tomek walczył z zapuchniętym okiem, a mógł zrezygnować. On jednak jest prawdziwym wojownikiem, który nigdy się nie poddaje. Gdyby walczył w dawnych czasach, gdy było 15 rund, może wszystko wyglądałoby inaczej - powiedział Roger Bloodworth, trener Tomasza Adamka po przegranej "Górala" z Wiaczesławem Głazkowem. Na pytanie, czy jego pięściarz powinien zakończyć karierę nie odpowiedział.

Mateusz Borek: Jest z nami Roger Bloodworth... Smutny, rozczarowany, wściekły po tej walce?

Roger Bloodworth: Wszystko razem. Wspaniale, gdy zwyciężasz, gdy przegrywasz - jest ci źle. Ale taki jest sport i trzeba to przyjąć.

Przed walką wiedzieliśmy, że decydujące znaczenie będzie miał lewy prosty. Musisz przyznać, że ten ukraiński "jab" był bardzo dobry.
Był dobry, ale Tomasz też trafiał go lewymi prostymi. Gdy spuchło mu oko, nie mógł wyprowadzić kombinacji. Trzeba przyznać, że przez ostatnią część pojedynku walczył lepiej niż w środkowej części. Gdyby zrobił to wcześniej, mogło to wyglądać inaczej. To nie był jego wieczór.

Ale dlaczego nie trafiał w tych środkowych rundach?
Nie wiem. Sądzę, że zdecydowała kontuzja. Po jednym z ciosów oko spuchło błyskawicznie i wydaje mi się, że nie widział dobrze.

Walczył 12 rund - dzięki instynktowi?
Nie, odpowiadał na wszystko w narożniku. Pytałem, wszystko jest z nim w porządku, odpowiedział "tak". Mówiłem mu, że musi trafiać lewym prostym, że nie wyprowadza kombinacji i że musi to robić. Ostatnie dwie rundy, które według mnie wygrał, zaczął łapać tego dzieciaka, walczył całkiem dobrze. Gdyby walczył w dawnych czasach, gdy było 15 rund, może wszystko wyglądałoby inaczej. Tomasz nie ma się jednak czego wstydzić. Wielu pięściarzy z takim zapuchniętym okiem poddałoby się. Zapytałem go w narożniku, czy chce zrezygnować. Odpowiedział "nie". I... to wszystko.

Jest prawdziwym wojownikiem. Czasami wygrywasz, czasami przegrywasz.
Każdy z wojowników może przegrać walkę. Tomasz jest prawdziwym wojownikiem. Bez wątpienia. Guru.

Mieliście wielkie plany na kolejne miesiące, teraz to się wszystko zmieniło. Oczywiście decyzja należy do Tomasza, ale jak myślisz - czy powinien kontynuować karierę?
To pytanie musisz zadać jemu. To tylko jego decyzja.

Czy może jeszcze osiągnąć coś wielkiego w wadze ciężkiej?
Nie wiem. Pytasz mnie o "polityczną" decyzję... Kto wie? To on musi zdecydować, razem z żoną, co chce dalej robić, co jest jego priorytetem.
Mateusz Borek z USA, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze