Emocje przed Grand Prix Malezji. A tuż po wyścigu zapraszamy na czat z Włodzimierzem Zientarskim!

Moto
Emocje przed Grand Prix Malezji. A tuż po wyścigu zapraszamy na czat z Włodzimierzem Zientarskim!
Sebastian Vettel ciągle nie może wrócić na właściwe tory / fot. PAP/EPA

Czy treningi i kwalifikacje zapowiadają początek dominacji Mercedesa? Co się dzieje z bolidami Red Bulla, które jeszcze w poprzednim sezonie deklasowały rywali? Ile tym razem wyniosła temperatura toru Sepang? Po zakończeniu kwalifikacji do Grand Prix Malezji ekspert Polsatu Sport Andrzej Borowczyk zasiadł przy komputerze i dyskutował z kibicami. A to nie koniec niespodzianek dla fanów F1. W niedzielę, tuż po wyścigu, będzie okazja, by podyskutować z Włodzimierzem Zientarskim!

Nico Rosberg i Lewis Hamilton, te dwa nazwiska były najczęściej wymieniane w trakcie treningów przed Grand Prix Malezji. Wygląda na to, że Niemiec, który wygrał rozpoczynający sezon wyścig w Australii, prezentuje znakomitą formę. A jeśli uświadomimy sobie, że w zespole jego partnerem jest mistrz świata z sezonu 2008, czyli Hamilton, to być może zanosi się na dominację Mercedesa w tym sezonie.

Tak to wygląda na pierwszy rzut oka, chyba że kierowcy niemieckiego zespołu sami sobie przeszkodzą. Formuła 1 to sport indywidualny i trudno jest pogodzić ze sobą dwie wielkie gwiazdy, a ktoś zawsze będzie się czuł pokrzywdzony. Tak było w sezonie 2007, kiedy w McLarenie jeździli Hamilton i Fernando Alonso. Hiszpan narzekał, że szefowie brytyjskiego teamu faworyzują Brytyjczyka. Skończyło sie wielką awanturą. Teraz, w niemieckim zespole, sytuacja może się odwrócić.

Alonso, jeżdżący już w czerwonym bolidzie Ferrari, ma zresztą swoje nowe problemy. Od kiedy do włoskiej ekipy dołączył Kimi Raikkonen wiadomo, że spokojnie tam nie będzie. Jacques Villeneuve twierdzi, że do tarć między oboma kierowcami dojdzie obowiązkowo. Jeśli tak jest, to nie ma się co dziwić, że mechanicy Ferrari po drugim treningu na torze Sepang złapali Felipe Massę i nie chcieli wypuścić ze swojego boksu. Brazylijczyk jest od tego sezonu kierowcą Williamsa, ale widocznie potrafił grać zespołowo.

Grand Prix Australii zakończyło się kompletną klapą Red Bulla, żaden z bolidów mistrza świata nie dotarł do mety. W Malezji w kwalifikacjach Sebastian Vettel był już drugi, a Daniel Ricciardo piąty. Wracają do gry?

Malezja to także niekończące się dyskusje na temat techniki w Formule 1. Wyścig w ogromnym upale i przy potwornej wilgotności to wielkie wyzwanie dla człowieka i techniki. Włodzimierz Zientarski twierdzi, że trudniejsze zadanie czeka silniki bolidów niż kierowców. Panowie lubią ścigać się w Malezji, o jednostkach napędowych nie można tego powiedzieć.

Przed sezonem doszło do rewolucji w przepisach i nowe jednostki V6 (zamiast dotychczasowych V8) o pojemności 1,6 nie miały okazji zmierzyć się z upałem w warunkach bojowych. Osiem dni testów przed sezonem to jednak nie do końca to samo, co walka na torze o zwycięstwo. Może dzięki temu dojdzie do niespodzianki i na podium stanie kierowca, na którego niewielu przed wyścigiem liczyło? Już teraz można, a nawet trzeba zadać pytanie, na co stać będzie duńskiego debiutanta Kevina Magnussena z McLarena, który w Australii zajął rewelacyjną druga lokatę.

Wszystko okaże się na torze. Wiele zweryfikuje pogoda. A tuż po dotarciu bolidów do mety, na gorąco, oceni wydarzenia nasz ekspert.Tematów do dyskusji na pewno nie zabraknie. W niedzielę zapraszamy na czat z Włodzimierzem Zientarskim!

Niedziela

Grand Prix Malezji, studio od godz. 9.00, Polsat Sport


Łukasz Majchrzyk, RK, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze