Angielskie media: David Moyes nad przepaścią. Klub nie komentuje
Media na Wyspach spekulują, że czas Davida Moyesa na Old Trafford dobiegł końca. Kwestią otwartą ma być nazwisko jego następcy. Klub nie potwierdza tych doniesień, ale nie chce też wypowiadać się o przyszłości szkoleniowca.
Szkot miał stracić resztki zaufania rządzącej klubem rodziny Glazerów po porażce 0:2 z Evertonem. Przegrana jest tym boleśniejsza, że Moyes jeszcze w zeszłym sezonie prowadził Everton. Manchester jest dopiero siódmy w tabeli, praktycznie bez szans na awans do europejskich pucharów. Ostatnie miejsce, dające szansę gry o Ligę Europejską zajmuje Everton. Nad Manchesterem ma 12 punktów przewagi.
Najdalej w swoich wnioskach idą bulwarowe "The Sun" i "Daily Mirror", które piszą, że nic trenera nie uratuje, a jedyną niewiadomą jest to, czy do zwolnienia dojdzie przed meczem z Norwich City w najbliższy weekend. "The Daily Mail" zastanawia się nad tym, czy Moyes (podpisał kontrakt na sześć lat) zwolniony zostanie przed końcem sezonu, czy dokończy nieudane rozgrywki. Nikt już nie chce słuchać jego opowieści o tym, że drużyna jest w przebudowie. - Myślę, że każdy zdaje sobie sprawę z tego, że weszliśmy na nową drogę i zmieniamy pewne rzeczy. Wiem, że nie jest dobrze i musi zacząć być lepiej - tłumaczył po klęsce z Evertonem, ale jego głos jest jakby coraz cichszy.
"The Daily Telegraph" przedstawia listę kandydatów na następcę Szkota na stanowisku trenera Manchesteru United. Nazwiska potencjalnych następców robią wrażenie: Juergen Klopp (Borussia), Diego Simeone (Atletico Madryt), Laurent Blanc (PSG), czy Louis van Gaal (reprezentacja Holandii). Każdy ma dobrą pracę i na pewno twardo by negocjował warunki zatrudnienia. Na liście jest też podobno legenda klubu Ryan Giggs. On pewnie by w potrzebie nie odmówił, jest do wzięcia od zaraz (ciągle jest zawodnikiem ManU), ale nie ma żadnego trenerskiego doświadczenia.
Klub nie chce komentować tych spekulacji. Rzecznik Manchesteru United stwierdził jedynie, że Moyes w dalszym ciągu prowadzi drużynę. Zapytany, czy Szkot zostanie zwolniony przed końcem sezonu, odpowiedział tylko: "nie komentujemy prasowych spekulacji". Skoro klub nie wypowiada się precyzyjnie, to spekulacje będą narastać.
Najdalej w swoich wnioskach idą bulwarowe "The Sun" i "Daily Mirror", które piszą, że nic trenera nie uratuje, a jedyną niewiadomą jest to, czy do zwolnienia dojdzie przed meczem z Norwich City w najbliższy weekend. "The Daily Mail" zastanawia się nad tym, czy Moyes (podpisał kontrakt na sześć lat) zwolniony zostanie przed końcem sezonu, czy dokończy nieudane rozgrywki. Nikt już nie chce słuchać jego opowieści o tym, że drużyna jest w przebudowie. - Myślę, że każdy zdaje sobie sprawę z tego, że weszliśmy na nową drogę i zmieniamy pewne rzeczy. Wiem, że nie jest dobrze i musi zacząć być lepiej - tłumaczył po klęsce z Evertonem, ale jego głos jest jakby coraz cichszy.
"The Daily Telegraph" przedstawia listę kandydatów na następcę Szkota na stanowisku trenera Manchesteru United. Nazwiska potencjalnych następców robią wrażenie: Juergen Klopp (Borussia), Diego Simeone (Atletico Madryt), Laurent Blanc (PSG), czy Louis van Gaal (reprezentacja Holandii). Każdy ma dobrą pracę i na pewno twardo by negocjował warunki zatrudnienia. Na liście jest też podobno legenda klubu Ryan Giggs. On pewnie by w potrzebie nie odmówił, jest do wzięcia od zaraz (ciągle jest zawodnikiem ManU), ale nie ma żadnego trenerskiego doświadczenia.
Klub nie chce komentować tych spekulacji. Rzecznik Manchesteru United stwierdził jedynie, że Moyes w dalszym ciągu prowadzi drużynę. Zapytany, czy Szkot zostanie zwolniony przed końcem sezonu, odpowiedział tylko: "nie komentujemy prasowych spekulacji". Skoro klub nie wypowiada się precyzyjnie, to spekulacje będą narastać.
Komentarze