Osuch dla Polsatsport.pl: Zawisza powrócił w wielkim stylu!

Piłka nożna
Osuch dla Polsatsport.pl: Zawisza powrócił w wielkim stylu!
Radosław Osuch może być w tym sezonie dumny ze swojej drużyny/ fot. PAP

Jedną z najszczęśliwszych osób po finale Pucharu Polski był właściciel Zawiszy Bydgoszcz Radosław Osuch. – Górna ligowa ósemka i puchar? Czego oczekiwać więcej? To dla nas szok. Zdobyliśmy historyczne trofeum, a to największy sukces tego klubu – mówi Polsatsport.pl Osuch.

Mateusz Majak: Jakby Pan odpowiedział tej części kibiców, która dzisiaj na stadionie się nie pojawiła i która w Pana wątpi?

Radosław Osuch: Kibice się pojawili, 18 tysięcy, czyli 50 procent stadionu, było z Bydgoszczy! Reszty kibicami bym nie nazwał, bo jak wyjeżdżaliśmy na finał, to żegnali nas transparentami na mostach. To jest skrajny idiotyzm i więcej słów na ten temat nie mam. Cała Bydgoszcz, która przyjechała w tysiącach ludzi pokazała, że to są prawdziwi fani. Resztę trudno tak nazwać.

Tym kibicom, którzy się zjawili, trzeba podziękować. Piłkarze Zagłębia mówili, że im dopingu brakowało.


Myślę, że kibice, to nie jest główny cel naszej rozmowy. Zdobyliśmy historyczny Puchar Polski, zagramy w europejskich pucharach, to największy sukces tego klubu. Mówmy o tym, bo tak należy.

Pana zespół zapisał się w historii. Pierwszy Puchar Polski, w przyszłym sezonie puchary. Jaką rolę w tym wszystkim odegrał trener Tarasiewicz? Spodziewał się Pan takich sukcesów, gdy zatrudniał Pan właśnie tego szkoleniowca?

Nie. Zatrudniałem go z zamiarem awansu do Ekstraklasy, z którego wywiązał się w niesamowity sposób. To był pierwszy cel. Później dosłownie w trzy minuty dogadaliśmy się na pracę w lidze. Górna ósemka i Puchar Polski? Czego oczekiwać więcej? To dla nas szok. Zawisza powrócił do Ekstraklasy po 19 latach w wielkim stylu. Gramy dobrze mimo tego, że jesteśmy zdziesiątkowani przez kontuzje, wypadło trzech graczy, w tym trzech z podstawowego składu. Może nie ma takiego poziomu, jaki prezentowaliśmy jesienią, kiedy grali Masłowski, Goulon i Vasconcelos.

To jest sukces drużynowy, ale Pan, jako właściciel, może wyróżni za ten mecz jednego zawodnika, którego gra najbardziej mogła się podobać?

Wojtek Kaczmarek. Uważam, że dzięki niemu mamy ten puchar. Tu nie chodzi tylko o obronione karne. Także w czasie meczu uratował kilka razy zespół z dużych opresji. Poza tym na wyróżnienie zasługuje Geworgian. To był stary, dobry Geworgian, jest jak wino. Może trochę wina wypił przed meczem, ale był świetny.  

Jakie są plany na świętowanie w Bydgoszczy?


Zobaczymy, ale w sobotę będziemy chyba płynęli statkiem po Brdzie.
Mateusz Majak, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze