Tomasz Majewski: Mundial z zagranicznej perspektywy

"Tuż przed inauguracją mistrzostw wystartuję w mityngu Diamentowej Ligi w Oslo. Pewnie zdążę wrócić do kraju na pierwszy mecz turnieju. Potem na pewno będę m.in. przez cztery dni w Niemczech, więc będę miał okazję obejrzeć w tamtejszej telewizji mecz u udziałem drużyny trenera Joachima Loewa. Oglądanie spotkań danej reprezentacji w jej kraju, wśród jej sympatyków, żywo reagujących na boiskowe wydarzenia, to niezwykle ciekawe doświadczenia. Lubię takie chwile. Niestety, w Polsce nie mam tej szansy, a z pewnością byłoby jeszcze fajniej" - powiedział Majewski.

Mistrz olimpijski z Pekinu (2008) i Londynu (2012) nie ma swojej ulubionej drużyny futbolowej ani reprezentacji. "Kibicuję dobrej piłce, ale bez przesady. W typowaniu zwycięzców mundialu w Brazylii nie jestem oryginalny. Za faworytów uważam gospodarzy oraz czołowe drużyny europejskie - Hiszpanię i Niemcy" - przyznał.

Pierwsze "mundialowe" wspomnienie 32-letniego zawodnika AZS AWF Warszawa to turniej we Włoszech w 1990 roku. "Na pewno go oglądałem, niewiele jednak zapamiętałem. Natomiast pierwsza dużą imprezą sportową, która pozostała w mojej świadomości, są zimowe igrzyska olimpijskie w Calgary w 1988 roku" - dodał.

Majewski, dla którego jest to 18. sezon w karierze lekkoatlety, zamierza startować jeszcze dwa lata. "Chciałbym dotrwać w dobrej formie do igrzysk w Rio de Janeiro i tam zakończyć pchanie kulą. Tyle że wcale nie jestem pewny, czy nastąpi to właśnie w ...Brazylii. Proces przygotowań do igrzysk przebiega tam na razie dość wolno i impreza jest zagrożona. Mam nadzieję, że piłkarski mundial uda się organizatorom, bo przecież także mieli spore problemy. Powodzenie tej imprezy może przyspieszyć przygotowania do Rio 2016" - zakończył.

Piłkarskie mistrzostwa świata rozpoczną się 12 czerwca meczem Brazylii z Chorwacją w Sao Paulo, finał zaplanowano na 13 lipca w Rio de Janeiro na stadionie Maracana.