Pacheta pożegnał się z klubem

Trener Korony Kielce Hiszpan Jose Rojo Martin "Pacheta" pożegnał się w poniedziałek z klubem i dziennikarzami. Pracę w Polsce określił jako krok do przodu w swojej karierze. Jego następca będzie znany prawdopodobnie we wtorek.
Pożegnalna konferencja "Pachety" odbyła się na życzenie trenera.
- Brak takiego spotkania świadczyłby o złym wychowaniu i braku szacunku, tymczasem jest wiele powodów dla których powinienem powiedzieć tu i teraz "dziękuję" - podkreślił Hiszpan.
Trener żółto-czerwonych poświęcił sporo miejsca na uzasadnienie wyprowadzki z Kielc.
- Z jednej strony jestem wdzięczny za to, że Korona we mnie uwierzyła. Z drugiej jednak to przede wszystkim rodzina i nowe wyzwania zadecydowały o tym, że wracam do kraju. Trudno jest być cały czas tak daleko od domu - mówił.
Według hiszpańskiego szkoleniowca, praca w Polsce była dla niego bardzo ważnym doświadczeniem, które wzbogaciło jego warsztat.
- To był dla mnie ogromny krok do przodu. Bardzo rozwinąłem się dzięki Koronie. Na to wszystko wpłynęły godziny przemyśleń - przyznał.
Za najtrudniejsze momenty uznał przegrane z Ruchem Chorzów, szczególnie na własnym stadionie oraz ostatnią ze Śląskiem Wrocław (1:5).
- Z Koroną udawało nam się jednak podnieść w najbardziej trudnych momentach, wszystkie wygrane, szacunek z jakim się spotykałem w wielu sytuacjach z pewnością będę wspominał zawsze - podkreślił.
Zapytany przez dziennikarzy jak ocenia polską piłkę nożną, odpowiedział.
- Wiele trzeba zmienić, między innymi szkolenie przyszłych zawodników od dziecka. Najpierw inwestujesz, a potem, za 15 lat zbierasz tego owoce, albo ich nie zbierasz - to jest piłka, ale z pewnością trzeba zacząć od najmłodszych.
Odniósł się także do pozasportowych aspektów mieszkania w Kielcach.
- Przyjechałem tu przede wszystkim pracować, ale również żyć... Z pewnością zapamiętam piękną złotą jesień - zaznaczył.
Jose Rojo Martin będzie od najbliższego sezonu trenerem bardzo mocnego przed laty, a dziś zaledwie trzecioligowego Herculesa Alicante. Celem jaki przed nim postawiono jest awans do wyższej klasy rozgrywkowej.
- Przyjdzie mi się tam zmierzyć z wieloma problemami, potrzebne są duże zmiany - przyznał.
Zapytany, czy wie, że w tym klubie grał przed laty (1981-82) legendarny polski bramkarz Jan Tomaszewski, powiedział, że cały czas pamięta się o nim w Alicante.
Nie zabrakło również pytań o postawę jego rodaków w mistrzostwach świata w Brazylii. "Pacheta" jest przekonany, że reprezentacja Hiszpanii „podniesie się z tej sytuacji, wyciągnie wnioski i ma szansę przez to stać się mocniejsza”.
Odniósł się także do bardzo popularnej w Kielcach piłki ręcznej.
- Dbajcie tu o Julena Aginagalde (hiszpański kołowy Vive Targi).
Korona Kielce zakończyła sezon 2013/2014 na 13. miejscu w tabeli piłkarskiej ekstraklasy.
Komentarze