Czyste szaleństwo w Chile po meczu z Hiszpanią
Tysięczne rzesze mieszkańców stolicy Chile Santiago i innych miast świętowały sukces rodaków, którzy pokonali obrońców tytułu mistrzowskiego Hiszpanów 2:0 eliminując ich tym samym z turnieju finałowego piłkarskiego mundialu rozgrywanego w Brazylii.
Epicentrum feerii radości stał się Plaza Italia główny plac metropolii. Z powodu tak wielkiego zgromadzenia kibiców zdążających do centrum miasta zamknięte zostały niektóre stacje metra.
Podobny festiwal radości miał miejsce w innych miastach Chile. Sympatycy futbolu ubrani w czerwone koszulki manifestowali radość z powodu awansu piłkarzy do czołowej szesnastki turnieju.
Radość zapanowała m.in. w Valparaiso, Arice, Pinta Arenas i Conception. W Valparaiso pracę przerwał lokalny parlament przenosząc obrady na następny dzień, aby posłowie mogli obejrzeć transmisję telewizyjną.
Mecz na ekranie telewizora obejrzała w obecności ministrów, w setnym dniu urzędowania prezydent Chile Michelle Bachelet.
Nie obyło się też bez aktów wandalizmu. Chuligani zdemolowali blisko 300 autobusów. Ich zachowanie mianem "samobójczego gola" określił minister transportu Andres Gomez-Lobos.
Komentarze