Kupcewicz: Griezmann zrobił zawieruchę w nigeryjskiej defensywie

Piłka nożna
Kupcewicz: Griezmann zrobił zawieruchę w nigeryjskiej defensywie
Antione Griezmann/ fot. PAP

Były pomocnik reprezentacji Polski Janusz Kupcewicz uważa, że do zwycięstwa nad Nigerią ekipę Francji poprowadził wprowadzony w drugiej połowie Antoine Griezmann. - Skrzydłowy miał swój udział zarówno przy jednej, jak i przy drugiej bramce. Przy okazji zrobił zawieruchę w szeregach obronnych przeciwnika - stwierdził Kupcewicz.

- Uważam, że Francuzi wygrali zasluzenie. Może troszeczkę za wysoko, bo to co Nigeria pokazywała na pewno zasługuje na dużą pochwałę. Ostatecznie wynik może sugerować, że spotkanie było dla podopiecznych Didiera Deschampsa szybkie i łatwe. Pierwsza połowa była bardzo przeciętna. Początek drugiej połowy należał do Nigerii, natomiast później do głosu doszli Francuzi, którzy stworzyli kilka sytuacji - ocenił Kupcewicz.

Były pomocnik Saint Ettiene wyróżnił także Karima Benzemę. - W drugiej połowie obudził się wreszcie Benzema, którego nie było widać w pierwszych czterdzieściu pieciu minutach. Szkoda, że nie wykorzystał tej sytuacji, którą miał. Był jednak bardzo widoczny i pokazał te walory, na które liczą kibice reprezentacji. Wszyscy byli zadowoleni, gdy nazwisko Benzemy było częściej wymawiane przez komentatorów - stwierdził.

Na szczególną pochwałę zasłużył jednak zmiennik w ekipie Trójkolorowych, czyli Antione Griezmann. - Daj Boże zdrowie, żeby każdy zmiennik, który wchodzi na boisko, robił tyle, co zrobił dla Francji Griezmann. Skrzydłowy miał swój udział zarówno przy jednej, jak i przy drugiej bramce. Przy okazji zrobił zawieruchę w szeregach obronnych przeciwnika - Kupcewicz był pod wrażeniem gry Griezmanna.

W nigeryjskim zespole najlepszym zawodnikiem Kupcewicz ochrzcił Vincenta Eneyamę. - Bohaterem spotkania mógł zostać nigeryjski bramkarz. Nie ma co ukrywać, że to jeden z najlepszych golkiperów na tych mistrzostwach. Trzeba przyznać, że przy straconych bramkach nie miał nic do powiedzenia, ale kilka razy uratował swoją drużynę od wyższej porażki - podkreślił.

Kupcewicz odniósł się także do potencjalnego hitu Francja kontra Niemcy w ćwierćfinale mundialu. - Jest takie powiedzenie: Grają dwa zespoły, a na końcu zawsze wygrywają Niemcy. Jednak ostatni mecz Niemców, który widziałem, nie był najlepszy w ich wykonaniu. Natomiast piłka nożna w ich kraju stoi na wysokim poziomie i jeśli dzisiaj nie dojdzie do żadnej niespodzianki, to w starciu Francja - Niemcy stawiam na tych drugich - zakończył były reprezentant Polski.
Paweł Ślęzak, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze