Kostyra: Gomez przestrzega naszych mistrzów

W tę niedzielę w Groznym wielka bokserska gala na stadionie Tereka, przed ponad 30 tysiącami widzów. - To będzie największe bokserskie wydarzenie na świecie. Michael Buffer, który będzie je zapowiadał, jeszcze czegoś takiego nie widział - reklamuje to wydarzenie Timur Dugazew, menedżer „Białego Tysona” Rusłana Czagajewa.
Uzbek w głównej walce zmierzy się z Fresem Oquendo o mistrzostwo świata WBA w wadze ciężkiej. Tuż przed Czagajewem i Oquendo wejdą do ringu Juan Carlos Gomez i niepokonany Bośniak Goran Delic (24-0). Kto dzisiaj pamięta Gomeza, który w latach 1998-2001 bezwzględnie rządził w wadze junior ciężkiej, odprawiając 10 pretendentów? Chyba niewielu, a warto Kubańczyka przypomnieć, bo jego biografia powinna skłonić do refleksji także niektórych naszych mistrzów.
W glorii niepokonanego Gomez przeszedł do wagi ciężkiej, gdzie już tak dobrze mu nie szło (3 przegrane, z Yanquim Diazem, Witalijem Kliczko i Darnellem Wilsonem). Teraz wraca jako cruiser, o ponad 35 lat lżejszy, ze starym trenerem Fritzem Sdunkiem i... starymi długami.
- Przepuściłem 5 milionów euro. Zmieniałem samochody, kobiety, miałem wiele kobiet, imprezowałem.... Teraz mam siedmioro dzieci z różnymi kobietami, ale nie ze wszystkimi mam kontakty. Niektóre nie chcą mnie znać, bo nie mam z czego płacić alimenty. Uciekając z kubańskiej reprezentacji do Niemiec nic nie miałem, teraz znów jestem goły. Kiedyś miałem wiele samochodów, dziś jeżdżę autobusem – opowiada mieszkający teraz w Niemczech Kubańczyk.
Gomez twierdzi jednak, że niczego nie żałuje, bo dużo w swoim życiu użył. Zaznacza, że był idiotą, ale nie byłem złym człowiekiem. Zdradza, że jedyne co mu zostało to dom na Florydzie, który kupił za pieniądze zarobione za walkę z Kliczką. - Nie zabrali mi go za zaległe podatki tylko dlatego, że został zapisany na żonę - mówi.
Myślę, że los Gomeza powinien dać dużo domyślenia niektórym naszym czempionom. I tym którzy walczyli z Witalijem czy Władimirem Kliczko, i tym którzy walczą w tej wadze w której „Czarna Pantera” był wielkim mistrzem.
Transmisja z gali w Groznym na żywo w Polsat Sport Extra w niedzielę od godziny 20:00.
Komentarze