Andradina dla Polsatsport.pl: Finał - marzenie? Brazylia kontra Argentyna!

Piłka nożna
Andradina dla Polsatsport.pl: Finał - marzenie? Brazylia kontra Argentyna!
Czy w finale mundialu będziemy świadkami pojedynków Leo Messiego i Thiago Silvy?/ fot. PAP

Brazylia gra zawsze pięknie, a wszystkie inne drużyny przeciw nam stawiają na defensywę. Wtedy gra się dużo trudniej. Moim marzeniem jest finał Brazylia - Argentyna. I na pewno wygrają go gospodarze - uważa Edi Andradina, który dla Polsatsport.pl podzielił się emocjami związanymi z mundialem rozgrywanym w jego rodzinnym kraju.

Roman Kołtoń: W tle mamy logo Euro 2012. Wielka impreza gościła na boiskach Polski i Ukrainy dwa lata temu, ta teraz Brazylia cieszy się mundialem.

Edi Andradina: Bardzo się cieszę, że tak ogromna impreza zagościła w moim rodzinnym kraju. Na razie wygląda to wszystko bardzo dobrze, organizacja jest na wysokim poziomie, z czego bardzo się cieszę.

Przed nami półfinał. Brazylia bez Thiago Silvy, bez Neymara. Jak widzisz jej szanse w meczu z Niemcami?

Zawsze jest szansa. Brazylia zazwyczaj wygrywa więcej niż przegrywa. Brak Thiago Silvy i Neymara może martwić, ale reprezentacja Brazylii jest mocna na każdej pozycji.

Jak odbierasz poprzednie mecze Brazylii? Emocjonujesz się nimi, przeżywasz je? Jak to wyglądało przy okazji dotychczasowych pięciu spotkań?

Oczywiście, emocje są. Obecnie nie jestem już profesjonalistą, a bardziej kibicem, dlatego przeżywam te mecze jak każdy inny kibic. Zawsze kibicuje na maxa i bardzo się cieszę, że w tej chwili jesteśmy bardzo blisko finału.

Wierzyłeś w Brazylię przed imprezą? A jeśli tak to dlaczego, bo Scolari jest szkoleniowcem? To fakt, że przed turniejem federacja zatrudniła Mano Menezesa, ale okazało się, że ten człowiek nie odnajduje wspólnego języka z piłkarzami i nie Brazylia nie gra na tyle, żeby było zaufanie do Menezesa. Nagle dochodzi do zmiany szkoleniowca. Wraca Scolari, który doprowadził drużynę do mistrzostwa świata w 2002 roku.

W reprezentacji Brazylii liczy się tylko wynik. Mimo wszystko czas, w którym Menezes prowadził kadrę nie był najgorszy. Natomiast od naszej reprezentacji zawsze dużo się oczekuje. Scolari jest trenerem, który kiedyś już zdobył "mistrza" i wydaje się, że doprowadził obecną reprezentację do wysokiego poziomu. Media mówią, że to nie jest "ta Brazylia", ale według mnie grają bardzo dobrze.

To nie jest "ta Brazylia"? My zawsze bierzemy pod uwagę historię, oczekujemy od Brazylii tej kreacji, ofensywy tak jak to było za czasów Pelego czy Garrinchy. Rozumiem jednak też, że ten dzisiejszy futbol to gra zrównoważona i gra, w której liczy się obrona.


Piłka bardzo się zmienia. Upływający czas pokazuje, że nie ma już słabych reprezentacji. Przykładem są Kolumbia i Kostaryka, które nie mają wielkich futbolowych tradycji, ale świetnie przygotowały się do turnieju. Jak jesteś przygotowany fizycznie i taktycznie to jest szansa na sukces. Brazylia gra zawsze pięknie, a wszystkie inne drużyny przeciw nam stawiają na defensywę. Wtedy gra się dużo trudniej.

Jak przeżywałeś karne z Chile?


Wielkie emocje. Dlatego ten sport jest taki piękny, że teoretycznie słabsze Chile nastraszyło Brazylię. Liczy się jednak wygrana.

Kto według Ciebie jest najlepszym piłkarzem mundialu? James Rodriguez, Neymar, Mueller czy może Robben?

Nie potrafię powiedzieć, kto zasługuje na to miano, ale wybrałbym pomiędzy Neymarem i Muellerem. Bardzo podobają mi się obaj Ci piłkarze. Prezentują inny styl, ale obaj są bardzo efektywni.

Wtorek 22:00. Belo Horizonte. Co będziesz robił w tym czasie?

Oczywiście będę kibicował Brazylii i czuję, że będę bardzo szczęśliwy po meczu.

Czyli finał? 13 lipca i Maracana.

Mam nadzieję na taki scenariusz i czekam także na awans Argentyny. To będzie piękne.

Prorokujesz finał południowoamerykański?

Klasyk. Moim marzeniem jest finał Brazylia-Argentyna. I na pewno wygra go Brazylia.

Z jakiej miejscowości w Brazylii jesteś i jak ta miejscowość przeżywa mundial?

Jestem cały czas w kontakcie sms-owym i telefonicznym z osobami, które przebywają w moim rodzinnym Sao Paulo. Moja rodzina i znajomi bardzo przeżywają te mecze i nie da się wytłumaczyć, jakie to jest przeżycie dla Brazylijczyków.

Grałeś przez długi czas w Polsce i prezentowałeś klasę Brazylijczyka w polskiej lidze. Związałeś swoją przyszłość z naszym krajem?

Tutaj mieszkam, mam dom, żonę, pracę. Czuję się w Polsce bardzo dobrze, bo mam tu więcej przyjaciół niż w Brazylii. Jak gra reprezentacja Polski, to potrafię kibicować tak samo jak mojej rodzimej reprezentacji i mam dużo sentymentu do tego kraju.
Roman Kołtoń, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze