Mistrzostwa świata, czyli mecz Ameryka Południowa - Europa

Piłka nożna
Mistrzostwa świata, czyli mecz Ameryka Południowa - Europa
Czy Brazylia pokona kolejną przeszkodę w drodze do finału? / fot. PAP

Mistrzostwa świata są w praktyce rywalizacją dwóch kontynentów: Europy i Ameryki Południowej. Począwszy od pierwszych, jeszcze przedwojennych turniejów, aż po dzień dzisiejszy nic się pod tym względem nie zmienia. Brazylijski mundial również nie wywołał trzęsienia ziemi w światowej hierarchii.

W najlepszej czwórce MŚ 2014 nie ma nowicjuszy, nie ma niespodzianek. Są reprezentacje, dla których miejsce w światowej czołówce to chleb powszedni:

Brazylia: gospodarze turnieju to pięciokrotni mistrzowie świata i dwukrotni wicemistrzowie; na ten szczebel rozgrywek wspięli się już po raz jedenasty.
Niemcy: trzy mundialowe triumfy, cztery wicemistrzostwa; w czołowej czwórce po raz trzynasty w historii - czwarty mundial XXI stulecia i czwarty z rzędu półfinał.

Argentyna: dwukrotni mistrzowie świata, dwukrotni wicemistrzowie; piąty półfinał Albicelestes, którzy w najlepszej czwórce świata zameldowali się po 24. latach przerwy.
Holandia: stosunkowo skromny dorobek na tle rywali: trzy wicemistrzostwa w czterech półfinałowych próbach.

Ekipy z południowej Ameryki wykorzystały atut "własnego boiska". Po raz pierwszy od 1978 roku (mundial organizowała wówczas Argentyna) Latynosi wprowadzili dwie drużyny do najlepszej czwórki. Najczęstszy półfinałowy układ z przeszłości to: 3 (Europa) + 1 (Ameryka Południowa) - wystąpił w aż dziewięciu turniejach. Czterokrotnie Stary Kontynent wygrywał tę rywalizację 4:0 (1934, 1966, 1982, 2006).


Piłkarze z Ameryki Południowej wykorzystali atut "własnego terenu". / fot. PAP

Drużyny z innych kontynentów praktycznie nigdy nie miały wstępu do tego towarzystwa. Dwadzieścia turniejów, a wśród 80 drużyn, które awansowały do czwórki, ledwie dwa odstępstwa od tej reguły: USA w 1930 - gdy na urugwajskim turnieju nie zameldowało się kilka potęg z Europy oraz ciągnięta za uszy przez sędziów Korea Południowa w 2002 roku. Dwa przypadkowe sukcesy, których żadna z obu ekip nie była w stanie później potwierdzić... Co zostało z Korei Guusa Hiddinka? Nic, poza rozbudzonymi apetytami. Koreańczycy od sukcesu w turnieju w 2002 roku mieli już dziesięciu selekcjonerów, wśród nich cały zastęp Holendrów (Jo Bonfrere, Dick Advocaat, Pim Verbeek), ale powtórki wątpliwego sukcesu nie obejrzeliśmy. Eliminacje do brazylijskiego mundialu potwierdziły regres: Koreańczycy z trudem uniknęli baraży, wyprzedzając Uzbekistan. Same finały pokazały miejsce w szeregu wszystkim reprezentacjom ze strefy azjatyckiej: żadna z czterech ekip (Australia, Iran, Japonia, Korea Południowa) nie zdołała wyjść z grupy.

Po sukcesie Kamerunu w 1990 roku medalowe sukcesy drużyn z Afryki miały być kwestią najbliższych turniejów. Nigeria, Senegal czy Ghana były rewelacjami kolejnych mistrzostw, ale dalej niż do ćwierćfinału piłkarze z Czarnego Lądu nigdy nie zawędrowali. Strefa medalowa to również za wysokie progi dla reprezentacji USA, czy Meksykanów, którzy od lat regularnie kończą swą mundialową przygodę na 1/8 finału. Bliska awansu do najlepszej czwórki w Brazylii była Kostaryka, ale przegrała w serii rzutów karnych z Holendrami. Reszcie ekip z Ameryki Środkowej daleko do takich osiągnięć.


Kostaryka - jedna z największych rewelacji MŚ 2014 nie dotarła do strefy medalowej. / fot. PAP

Turniejowa drabinka brazylijskiego mundialu w półfinałach skojarzyła ze sobą dwie pary z dwóch kontynentów. Brazylia zmierzy się z Niemcami, zaś Argentyna z Holandią. W dotychczasowych meczach między drużynami z Ameryki Południowej i Europy w MŚ 2014 górą są zdecydowanie Latynosi. Brazylia wygrała w meczu otwarcia 3:1 z Chorwacją. Zaprawieni w bojach z piłkarzami ze Starego Kontynentu są Argentyńczycy, którzy pokonali w grupie Bośnię i Hercegowinę (2:1), a już w fazie pucharowej Szwajcarię (1:0) i Belgię (1:0). W półfinale trafili jednak na Holandię, która w grupie pokonała 2:0 Chile. Reprezentacja Niemiec nie grała jeszcze na brazylijskim turnieju z ekipą z Ameryki Południowej.


Argentyńczycy są zaprawieni w bojach z ekipami z Europy. / fot. PAP

Brazylijczycy mają dodatni bilans półfinałowych konfrontacji z Europejczykami, wygrali z Francją 5:2 (1958), Szwecją 1:0 (1994), Holandią 1:1, karne 4-2 (1998) oraz z Turcją 1:0 (2002). Przegrali jedynie z Włochami 1:2 (1938) oraz z Holandią 0:2 (1974 - mecz II rundy grupowej, który decydował o awansie do finału). Niemcy, mimo iż w przeszłości dwunastokrotnie kwalifikowali się do czołowej czwórki, nigdy nie zagrali w meczu o finał z drużyną z Ameryki Południowej.

Dobrą passę w półfinałowych bojach z Europejczykami ma Argentyna. Albicelestes wygrali w 1986 roku z Belgią 2:0, a cztery lata później, po dramatycznym meczu pokonali po rzutach karnych gospodarzy mistrzostw - Włochów. Ze zmiennym szczęściem w półfinałowych konfrontacjach z Latynosami walczyli Holendrzy. Oprócz wspomnianych wyżej spotkań z Brazylią, Oranje cztery lata temu w RPA pokonali w walce o finał Urugwaj 3:2.

Obie pary mają również swoje porachunki związane z meczami o złoto. W 2002 roku Brazylia wygrała z Niemcami 2:0 w finale w Jokohamie; dwie bramki, w drodze po koronę króla strzelców zdobył wówczas Ronaldo. Ciekawe, że było to jedyne spotkanie tych dwóch wielkich reprezentacji w całej historii MŚ.


Mecz Brazylia - Niemcy będzie rewanżem za finał MŚ 2002 roku. / fot. PAP

W 1978 roku Argentyna pokonała 3:1 (po dogrywce) Holandię na Estadio Monumental w Buenos Aires, zdobywając swój pierwszy Puchar Świata. W historii mundialowych zmagań Pomarańczowi dwukrotnie pozbawili Argentyńczyków medalu, wygrywając: 4:0 w II rundzie grupowej MŚ 1974 oraz 2:1 w ćwierćfinale mundialu 1998, po pięknej bramce Dennisa Bergkampa w ostatniej minucie meczu. W fazie grupowej MŚ 2006 w meczu tych reprezentacji padł bezbramkowy remis.

Jeśli chodzi o triumfy, Europa prowadzi z Ameryką Południową 10:9. Jak wyglądał skład dotychczasowych dziewiętnastu finałów? Najczęściej oglądaliśmy konfrontację Ameryka Południowa - Europa: 9 finałów, z których aż siedem zakończyło się sukcesem Latynosów. Pierwszy międzykontynentalny finał to jednak dopiero 1958 rok, gdy Brazylia pokonała gospodarzy turnieju - Szwedów. Brazylijczycy każdy ze swych pięciu tytułów zdobyli wygrywając w finale z ekipą z Europy (Szwecja, Czechosłowacja, Włochy (x2) oraz Niemcy). Jedyne sukcesy piłkarzy ze Starego kontynentu w tej konfrontacji to wygrane RFN z Argentyną (1990) oraz Francji z Brazylią (1998 - na własnym terenie). Latynosi triumfowali w Europie (właśnie w 1958 roku), Europejczycy w Ameryce - nigdy. Nawet, gdy turniej odbywał się w Meksyku i USA. Często walka o Puchar Świata była wewnętrzną sprawą przedstawicieli Starego Kontynentu - 8 finałów, w tym dwa ostatnie: Włochy - Francja (2006) i Hiszpania - Holandia (2010).

Zaledwie dwukrotnie w meczu decydującym o światowym prymacie mierzyły się ze sobą ekipy z Ameryki Południowej (Urugwaj - Argentyna 4:2 w 1930 i Brazylia - Urugwaj 1:2 w 1950 roku). W przypadku półfinałowych zwycięstw Brazylii i Argentyny po raz pierwszy od 64 lat (gdy decydujący mecz również rozgrywano na Maracanie) w finale może więc zabraknąć drużyny z Europy.
Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze