LeBron James znowu podpadł kibicom

Koszykówka
LeBron James znowu podpadł kibicom
Miłość trwała cztery lata. Szkoda trudu artysty / fot. www.grizlr.com

Kibice Miami Heat mają żal do gwiazdora, że nie zdecydował się zostać na kolejne lata na Florydzie, tylko wraca do Cleveland Cavaliers. Płoną koszulki z jego nazwiskiem. Ktoś zamalował jego twarz na wielkim graffiti, przedstawiającym mistrzowską drużynę.

Miłość do LeBrona Jamesa wśród fanów Miami Heat trwała tylko cztery lata, dopóki był zawodnikiem ich drużyny. Kiedy stało się jasne, że wraca do rodzinnego Ohio, żeby znów grać w Cleveland Cavaliers, ktoś natychmiast zamalował czarnym sprayem jego twarz na wielkim graffiti.

Wielki mural, znajdujący się pomiędzy Miami Avenue i 1st Avenue powstawał przez dwa lata. Stworzył go artysta Serge Toussaint z okazji zdobycia w 2012 roku tytułu mistrzów NBA. Umieścił na nim postaci wszystkich zawodników mistrzowskiej drużyny. LeBron James znajduje się na nim pomiędzy dwiema innymi wielkimi gwiazdami: Dwyane'em Wade'em i Chrisem Boshem.

Płoną również koszulki z nazwiskiem niedawnego idola. Tak samo było cztery lata temu, kiedy James ogłaszał w specjalnym programie, że przechodzi do Miami. Wtedy koszulki podpalali kibice z Cleveland, którzy teraz cieszą się z powrotu jednego z najlepszych koszykarzy świata.

Klasę zachował właściciel Miami Heat Micky Arison, który napisał na Twitterze: "Jestem zszokowany i rozczarowany. Jednak nigdy nie zapomnę, co LeBron dał nam przez cztery lata. Dzięki za wspomnienia "King James".



Cztery lata temu właściciel Cavaliers Dan Gilbert zachował się zupełnie inaczej. Wystosował list otwarty do kibiców, w którym decyzję zawodnika nazwał "tchórzliwą zdradą".
mjr, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze