Możdżonek szukał swoich następców w Ergo Arenie

Siatkówka
Możdżonek szukał swoich następców w Ergo Arenie
Marcin Modżonek już trzeci raz zorganizował treningi z dziećmi/ fot. CyfraSport

W sobotę w Płocku zakończyła się trzecia edycja treningów dla dzieci prowadzonych przez Marcina Możdżonka. Łącznie z reprezentantem Polski ćwiczyło w tym roku prawie 400 młodych adeptów siatkówki.

Pierwsze tegoroczne zajęcia odbyły się w środę w Gdańsku, dwa dni później Możdżonek i przedstawiciele pomagającej mu w przygotowaniu treningów Fundacji Citius Altius Fortius zawitali do Warszawy, by zakończyć zadanie w sobotę w Płocku. Jak poinformowali organizatorzy, w każdych z zajęć wykorzystany został limit przewidzianych miejsc - 130. - Jestem bardzo zadowolony, dzieci chyba też, bo w tym roku było więcej chętnych niż miejsc. Pokazywaliśmy im, jak trenuje się na najwyższym poziomie – podkreślił Możdżonek.

Podczas zajęć 29-letni reprezentant Polski miał do pomocy przedstawicieli wspomnianej fundacji oraz zaproszonych przez siebie kolegów i koleżanki z siatkarskich parkietów. W Gdańsku towarzyszył mu libero Damian Wojtaszek, a w dwóch kolejnych miastach środkowa Katarzyna Gajgał-Anioł i atakujący Grzegorz Bociek. - Bardzo mi się podoba taka inicjatywa. Wzięłam udział w zajęciach Marcina cztery razy – dwa w tym roku i tyle samo w ubiegłym. Na początku byłam zestresowana, teraz jest już trochę lepiej. Niepokój wynikał z tego, że nie wiedziałam, czego się spodziewać. Dzieci były bardzo grzeczne, choć czasem zadawały najróżniejsze pytania, nie zastanawiając się przy tym, czy wypada. My z kolei nie zawsze wiedzieliśmy, jak im odpowiedzieć – relacjonowała z uśmiechem Gajgał-Anioł.

"Będziemy mogli pochwalić się, że mieliśmy w tym udział"

Wśród uczestników zajęć nie brakowało zarówno mających już wcześniej styczność z siatkówką, jak i debiutantów. Do pierwszej grupy należały m.in. 13-letnie Agata i Wiktoria, które od kilku lat trenują tę dyscyplinę. - Brałam udział w tych treningach już w tamtym roku i od tego czasu czekałam na kolejne. To, co tu ćwiczyliśmy, nie jest dla mnie zbyt trudne – zaznaczyła Agata. Podstaw prawidłowego odbijania piłki uczył się w stolicy m.in. 10-letni Artur z Krakowa, którego zapisała na zajęcia ciocia. - Zrobiła mi niespodziankę. Przyda mi się to, bo na wuefie od czwartej klasy będziemy grać w siatkówkę – powiedział.

Prezes Fundacji Citius Altius Fortius Michał Kucharski poinformował, że w planach są kolejne edycje treningów. - Do kiedy będziemy je organizować? Dopóki będzie zainteresowanie. Mamy nadzieję, że któreś z tych dzieci dojdzie do poziomu reprezentacyjnego i będziemy mogli pochwalić się, że mieliśmy w tym udział – zaznaczył. Jak dodał, w kolejnych latach należy spodziewać się znaczącej zmiany w formule zajęć. - Będziemy chcieli je uatrakcyjnić i zaproponować coś nowego, by dzieci nie były znudzone, że co roku jest to samo. Chcemy uniknąć wrażenia zdartej płyty – podkreślił.

sr, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze