Niesamowita końcówka i wygrana Polski ze Szwecją

Polska w drugim spotkaniu rozegranym w Toruniu pokonała Szwecję 82:80. Tym razem podopiecznym Mike'a Taylora na rozstrzygnięcie nie wystarczyły cztery kwarty i o ostatecznym wyniku zadecydowało dodatkowe pięć minut dogrywki. Jutro w ostatnim meczu w Toruń Basket Cup Polacy zmierzą się z Iranem. Transmisja w Polsat Sport News!
Na mecz ze Szwecją trener Mike Taylor dokonał w składzie kilku zmian, ale najważniejsza była wymiana pod koszem Karnowskiego i Cela na Szewczyka i Hrycaniuka. Przed meczem doskonale wiadomo było, że zespół ze Skandynawii będzie trudniejszym rywalem niż piątkowy przeciwnik Portugali. Nie przeszkodziło to biało-czerwonym w potwierdzeniu coraz lepszej dyspozycji na parkiecie.
Szwecja od początku spotkania starała się bronić strefowo i zaskakiwać rzutami z dystansu. W pierwszej kwarcie reprezentanci Trzech Koron trzykrotnie trafiali do kosza zza linii 6,75m. Polska drużyna starała się skupić na dokładnej defensywie, czyli elemencie, który mocno chwalił po spotkaniu z Portugalią trener Mike Taylor. Otwierająca kwarta zakończyła się skromnym prowadzeniem naszej drużyny 23:22.
W drugiej kwarcie mocno swoją obecność na parkiecie zaznaczył 20-letni Tobias Borg. Szwedzki rzucający obrońca zdobył w pierwszej połowie 10 punktów i był najskuteczniejszym zawodnikiem Trzech Koron. Dodatkowo młody zawodnik zaliczył trzy asysty. W naszej drużynie najlepiej spisywał się Adam Waczyński, który wypracował 13 punktów. Polska reprezentacja straciła prowadzenie na dwie minuty przed końcem drugiej kwarty i do przerwy przegrywała 38:40.
Trzecią odsłonę podopieczni Mike’a Taylora rozpoczęli od straty szybkich sześciu punktów i o przerwę na żądanie poprosił wyraźnie niezadowolony szkoleniowiec. Czas wyjątkowo pomógł naszym graczom i zdobyli dziesięć punktów z rzędu wychodząc na prowadzenie 50:46. Polacy utrzymywali korzystny wynik przez długi czas, ale na pięć minut przed końcem meczu Szwedzi wyrównali celnym rzutem za trzy punkty na 65:65.
Na prowadzenie pięciopunktowe 72:65 wyprowadzili naszą drużynę rzutem za trzy Szymon Szewczyk oraz celnymi dwójkami Przemysław Karnowski. W ostatniej kwarcie bohater wczorajszego spotkania dołożył 8 punktów i do tej pory zanotował tylko dwa niecelne rzuty z gry w dwóch rozegranych spotkaniach na Toruń Basket Cup. Końcówka czwartej kwarty należała jednak do Szwedów i spotkanie nie zostało rozstrzygnięte po regulaminowych czterech kwartach.
W dodatkowych pięciu minutach nasza reprezentacja grała poprawnie i na 13 sekund przed końcem prowadziła 82:78. Niestety chwilę później niesportowego faulu dopuścił się przy wyprowadzaniu piłki Adam Waczyński. Massamba wykorzystał dwa rzuty osobiste, ale na całe szczęście nie udało się doprowadzić do prowadzenia Szwecji próbą rzutu za trzy. Polska wygrała ostatecznie 82:80 i zanotowała drugie zwycięstwo w Toruń Basket Cup!
Polska - Szwecja 82:80 (23:22, 15:18, 23:17, 12:15, d. 9:7)Polska: Waczyński 18, Zamojski 17, Karnowski 13, Szewczyk 9, Hrycaniuk 8, Cel 5, Gielo 4, Ponitka 4, Skibniewski 2, Łączyński 2, Kulig 0.
Szwecja: Borg 19, Pahlmblad 13, Gaddefors 9, T. Massamba 9, Kjellbom 6, Maraker 6, Engstrom 6, Lindqvist 5, Person 2, Pita 2, Liden 2.
Komentarze