Szef PZPS: Siatkarski mundial finansowo się zbilansuje

Siatkówka
Szef PZPS: Siatkarski mundial finansowo się zbilansuje
Mirosław Przedpełski podkreśla, że najważniejszy będzie sportowy rezultat mistrzostw / fot. Cyfrasport

Prezes PZPS Mirosław Przedpełski zapewnił, że rozpoczynające się 30 sierpnia mistrzostwa świata siatkarzy finansowo się zbilansują. W sumie po stronie wydatków widnieje kwota 75,4 miliona złotych - po stronie przychodów 75,1 mln. Sprzedano już pół miliona z dostępnych 800 tysięcy biletów.

"Wszystko się zbilansowało, mimo że byliśmy zobligowani przez FIVB do tego, by zorganizować imprezy niedochodowe, jak m.in. mistrzostwa świata w siatkówce plażowej i mistrzostwa Europy juniorów. To właśnie na nich musieliśmy także promować najważniejsze wydarzenie czterolecia" - powiedział prezes na wtorkowej konferencji prasowej.

Z zaprezentowanej przez związek danych wynikało, że przychody są z pięciu głównych źródeł: z tytułu realizacji umów reklamowych z miastami gospodarzami (29,3 mln), z FIVB (20 mln zł), ze sprzedaży biletów (18 mln), dotacji Ministerstwa Sportu i Turystyki (3,5 mln) oraz miasta Katowice (4,3 mln), gdzie odbędzie faza finałowa.

Z kolei po stronie wydatków znalazły się: koszt organizacji mistrzostw świata (36,9 mln), organizacja imprez sportowych, podczas których promowane były mistrzostwa świata oraz miasta gospodarze (8,5 mln) oraz promocja miast gospodarzy podczas imprez sportowych, akcji społecznych oraz reklam TV w latach 2011-14 (30 mln) - poinformowała Polska Agencja Prasowa.

Z prezesem PZPS podczas konferencji rozmawiał dziennikarz Polsatu Sport.

Łukasz Wiejak: Na nieco ponad trzy tygodnie do rozpoczęcia mistrzostw świata w jakim obszarze ma Pan najwięcej powodów do optymizmu?

Mirosław Przedpełski: Jest wiele takich miejsc. Podstawowe to to, że atmosfera w drużynie jest fantastyczna, panowie pracują naprawdę bardzo ciężko i to jest dobre. Dawno nie było takiej atmosfery i takiej chęci do trenowania i do grania i do wygrania tych mistrzostw świata.

Fantastycznie układa się także współpraca z miastami-gospodarzami. Nie mam do niej żadnych zastrzeżeń. Tam jest faktycznie bardzo dobrze. Z resztą w tych miastach od wielu lat odbywają się tego typu imprezy i tutaj się nie boję o nic; o organizację, ochronę, hotele. Wszystko pokażemy z najlepszej strony.

Najgorsza sprawa to oczywiście kwestia ostatniej informacji dotyczącej zakodowania przekazu telewizyjnego. Związek nie ma na to wpływu, ale i tak kilkanaście milionów ludzi będzie miało bezpłatny dostęp do oglądania meczów.

Jeszcze jest troszeczkę czasu i jeszcze będę się starał rozmawiać z jedną stroną i drugą, żeby ten problem rozwiązać, bo jednak powinna być taka sytuacja, żeby było wsparcie dla tego, kto posiada prawa telewizyjne, żeby mógł te prawa wykorzystać dla wszystkich ludzi.

To jest dobro narodowe, narodowa reprezentacja, a nie przedsięwzięcie komercyjne stacji telewizyjnej. To jest  przedsięwzięcie dla całego kraju, całego narodu. Ludzie w milionach chcą to oglądać i trzeba im w tym pomóc. Musi być organizacja, musi być instytucja państwowa, która powinna takie rzeczy wspierać z założenia i pomagać w ich organizacji.

Abstrahując od tego, co się dzieje przed mistrzostwami, wraz z pierwszą piłką, jak kibice poczują tę atmosferę, to nie będzie się liczyło nic innego, jak tylko sport. A jak jeszcze pójdzie za tym wynik sportowy, to już nikt nie będzie pamiętał tego, co się działo obok. Jakie ma Pan osobiste oczekiwania związane z występem polskiej reprezentacji?

Stopniując, oczekuję wejścia do szóstki, to jest taki mój plan minimum. Uważam, że to powinno zostać zrealizowane. Jeżeli tego nie zrealizujemy, będę rozczarowany. Później będę zadowolony już z każdego medalu, a w pełni szczęśliwy, ze złota.

Nie po raz pierwszy, imprezy pod egidą FIVB organizowane w Polsce są imprezami pionierskimi. Podczas konferencji była mowa o nowych technologiach. Nie chce na razie poruszać sprawy wideo tracking systemu, bo on będzie wykorzystany dopiero w finale, ale ciekawa wydaje się aplikacja dla kibiców. Jak ona będzie wyglądała?

Aplikacja będzie bazowała na systemie video tracking, który zostanie przetworzony na system mobilny, ogólnodostępny na stronie FIVB.  Bardzo szczegółowe statystyki i analizy, jak chociażby wysokość czy prędkość ataku, będzie można śledzić po raz pierwszy podczas półfinałów i finałów. Video Tracking System to specjalne kamery, które pomogą statystykom i drużynom, ale jednocześnie przetworzą informacje i wyślą je na zewnętrzny system dostępny dla kibiców.

Pół miliona z puli 800 tysięcy biletów zostało sprzedanych, ale dla polskiego fana najatrakcyjniejsze są wejściówki na mecze Polaków. One co jakiś czas się pojawiają i znikają. Jak to wygląda z punktu widzenia technicznego?

Technicznie wygląda to tak, że my przyjmujemy rezerwacje i  mówimy , że rezerwacje obowiązują do określonych terminów. Jeżeli ktoś nie zdąży wykupić rezerwacji, po prostu zwalniamy te bilety. Stąd te pojawiające się co jakiś czas wejściówki.

Jednocześnie jest jeszcze sporo biletów na trzecia fazę mistrzostw w Łodzi, gdzie, jestem przekonany, na pewno zagrają Polacy. Wydaje się, że kibice jeszcze, tak jakby troszkę czekają, na rezultaty Polaków, żeby być pewnym, że nasza drużyna zagra w trzeciej fazie. Myślę, że na pewno zagra i radziłbym kibicom, żeby już teraz kupowali te bilety, bo w Łodzi nasi na pewno będą grali.

Na koniec chciałbym wrócić do wątku współpracy z miastami gospodarzami. Powstaje wiele ciekawych inicjatyw, między innymi strefy kibica; w Łodzi aż trzy. A jak to będzie wyglądało w Katowicach, mieście, które jest właściwie osią całego turnieju?

Staramy się zorganizować taką olbrzymia strefę kibica przed katowickim Spodkiem. Jak w 2007 roku graliśmy tam finał Ligi Światowej w 2007 roku, to przed Spodkiem było kilkanaście tysięcy ludzi. To była taka namiastka. Planujemy nawet z władzami , że może zostanie zablokowane całe rondo i tam ustawimy strefę kibica i olbrzymie ekrany przed halą, żeby być jak najbliżej Spodka i czuć tę atmosferę.

Kiedy  poznamy szczegóły dotyczące tego przedsięwzięcia?

Pracujemy już nad tym wspólnie z Katowicami, ale oczywiście czekamy na wynik sportowy. Bez niego  będzie kiepsko. Katowice nie mają takich miejsc jak w Łodzi Manufaktura, jak we Wrocławiu rynek, żeby tam umiejscowić strefę kibica. Może znajdziemy coś jeszcze. Wszystko będzie zależeć od wyników, jaki będzie początek imprezy. Na przygotowanie strefy jesteśmy w każdej chwili gotowi, bo mamy sponsorów, ludzi którzy chcą to organizować. Jak będzie wynik, będziemy organizować.

***********
Turniej rozpocznie się 30 sierpnia meczem Polska - Serbia na Stadionie Narodowym i potrwa do 21 września. Finał odbędzie się w katowickim Spodku.
Łukasz Wiejak, PAP, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze