Zamieszanie w FIVB. Z ilu zawodników będzie mógł skorzystać Antiga?

Do mistrzostw świata w siatkówce pozostało 24 dni, a trenerzy drużyn nadal nie wiedzą z ilu graczy będą mogli korzystać podczas meczu. Zamieszanie spowodowało samo FIVB, które w przeciągu tygodnia podało dwie sprzeczne informacje na ten temat.
- Dla wszystkich trenerów ta decyzja jest ważna, ale dla mnie jest wręcz kluczowa - przekonuje Stephan Antiga, któremu możliwość korzystania z czternastu zawodników byłaby jak najbardziej na rękę. Francuz od dłuższego czasu testuje ustawienie zespołu, w którym jeden z libero Paweł Zatorski jest odpowiedzialny za przyjęcie zagrywki, natomiast do obrony na parkiet wchodzi Krzysztof Ignaczak. Taka opcja sprawdziła się podczas meczów z Iranem, ale z powodów regulaminowych Antiga byłby raczej zmuszony do porzucenia nowatorskiego pomysłu.
- Ograniczenie liczby zawodników do dwunastu być może zmusi mnie do rezygnacji z tego pomysłu - mówi zaskoczony selekcjoner. Zdziwienie Antigi wynika z faktu, że jeszcze przed wyjazdem na zgrupowanie do Francji potwierdzona została informacja, że podczas meczów Mundialu będzie mógł korzystać z czternastu swoich podopiecznych. Takie zapewnienie uzyskał drugi trener Polaków Phillip Blain, który jest jednocześnie członkiem komisji trenerskiej w FIVB. Potwierdził to także rzecznik reprezentacji Polski Mariusz Szyszko.
Wszystko zmieniło się o 180 stopni po powrocie reprezentantów Polski z Capbreton. Okazało się wtedy, że co prawda każdy szkoleniowiec będzie mógł powołać do kadry meczowej 14 siatkarzy, ale dla dwóch z nich nie będzie nawet miejsca na ławce rezerwowych. Cała sytuacja zdziwiła prezesa PZPS Mirosława Przedpełskiego, który teraz próbuje wziąć sprawy w swoje ręce. - Nic nie wiem o kolejnej zmianie przepisów. Może uda się jeszcze coś zmienić - powiedział Przedpełski.
Ostateczną decyzję w tej sprawie mamy poznać w ciągu najbliższych godzin.
- Ograniczenie liczby zawodników do dwunastu być może zmusi mnie do rezygnacji z tego pomysłu - mówi zaskoczony selekcjoner. Zdziwienie Antigi wynika z faktu, że jeszcze przed wyjazdem na zgrupowanie do Francji potwierdzona została informacja, że podczas meczów Mundialu będzie mógł korzystać z czternastu swoich podopiecznych. Takie zapewnienie uzyskał drugi trener Polaków Phillip Blain, który jest jednocześnie członkiem komisji trenerskiej w FIVB. Potwierdził to także rzecznik reprezentacji Polski Mariusz Szyszko.
Wszystko zmieniło się o 180 stopni po powrocie reprezentantów Polski z Capbreton. Okazało się wtedy, że co prawda każdy szkoleniowiec będzie mógł powołać do kadry meczowej 14 siatkarzy, ale dla dwóch z nich nie będzie nawet miejsca na ławce rezerwowych. Cała sytuacja zdziwiła prezesa PZPS Mirosława Przedpełskiego, który teraz próbuje wziąć sprawy w swoje ręce. - Nic nie wiem o kolejnej zmianie przepisów. Może uda się jeszcze coś zmienić - powiedział Przedpełski.
Ostateczną decyzję w tej sprawie mamy poznać w ciągu najbliższych godzin.
Komentarze