Legia wyrzucona z Ligi Mistrzów!? UEFA może przyznać walkower

Szokujące informacje docierają do nas z Łazienkowskiej. Legia Warszawa może nie zagrać w IV rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, bo UEFA rozpatruje wniosek o… walkower. Delegat UEFA zarzuca mistrzowi Polski występ nieuprawionego piłkarza!
Trzy minuty przed końcem rewanżowego spotkania Celtic – Legia w Edynburgu na murawie pojawił się Bartosz Bereszyński, który zmienił Michała Żyrę. Mistrz Polski prowadził ze Szkotami 2:0, w dwumeczu wygrywając już 6:1, i oczekiwał na końcowy gwizdek Włocha Paolo Silvio Mazzoleniego.
Kolejne godziny zadecydują czy ta decyzja Henninga Berga nie zaważy o… odpadnięciu Legii z eliminacji Ligi Mistrzów! Delegat UEFA złożył wniosek o ukaranie Legii walkowerem za występ w środowym meczu nieuprawionego piłkarza, którym jego zdaniem miał być właśnie Bereszyński.
Trzy mecze kary
UEFA wszczęła postępowanie wyjaśniające w sprawie udziału Bereszyńskiego w rewanżowym meczu z mistrzem Szkocji. "Klub przygotowuje stosowne informacje i wyjaśnienia, które zostaną przesłane do UEFA w dniu dzisiejszym. O wyniku postępowania poinformujemy niezwłocznie po jego zakończeniu" - napisano na oficjalnej stronie Legii.
Obrońca Legii 12 grudnia 2013 roku został ukarany czerwoną kartką w meczu fazy grupowej Ligi Europejskiej z Apollonem Limassol. W 6. kolejce arbiter Robert Schörgenhofer wyrzucił Polaka z boiska. Miało to miejsce w 68 minucie, a więc do końca występów Legii w ówczesnej edycji LE brakowało zaledwie 22 minut.
Jak poinformował na Twitterze Roman Kołtoń Bereszyńskiego UEFA ukarała trzema meczami dyskwalifikacji.
Piłkarz nie został jednak zgłoszony do lipcowej 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów, a więc – mówiąc najprościej – jego kara „stała w miejscu”. Będąc zgłoszonym dopiero do 3. rundy i meczów z Celtami Bereszyński formalnie nie mógł się pojawić na murawie! A jednak pojawił się – na trzy minuty przed końcem meczu rewanżowego.
Walka o sukces sportowy i finansowy
Dla Legii ewentualny walkower byłby dramatem nie tylko sportowym, ale także finansowym. Za udział w 2. i 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów warszawiacy otrzymają od UEFA dwa razy po 130 tys. euro. Za sam występ w 4. rundzie eliminacji czekałoby na nich ośmiokrotnie więcej, bo aż 2,1 mln. euro. Prawdziwą fortunę zgarną jednak na zespoły, które awansują do fazy grupowej Champions League. Ten sukces jest premiowany przez europejską federację premią w wysokości 8,6 mln. euro, czyli aż 35 mln. zł. Dodatkowo start w 4. rundzie gwarantuje – w wypadku porażki – występ w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Cena błędu byłaby więc ogromna.
"Do Nyonu, gdzie znajduje się siedziba piłkarskiej federacji, polecieli m.in. współwłaściciel Legii Bogusław Leśnodorski oraz jeden z dyrektorów klubu Dominik Ebebenge. Trwają rozmowy w tej sprawie" - poinformował Tomasz Włodarczyk z Przeglądu Sportowego.
Kolejne godziny zadecydują czy ta decyzja Henninga Berga nie zaważy o… odpadnięciu Legii z eliminacji Ligi Mistrzów! Delegat UEFA złożył wniosek o ukaranie Legii walkowerem za występ w środowym meczu nieuprawionego piłkarza, którym jego zdaniem miał być właśnie Bereszyński.
Trzy mecze kary
UEFA wszczęła postępowanie wyjaśniające w sprawie udziału Bereszyńskiego w rewanżowym meczu z mistrzem Szkocji. "Klub przygotowuje stosowne informacje i wyjaśnienia, które zostaną przesłane do UEFA w dniu dzisiejszym. O wyniku postępowania poinformujemy niezwłocznie po jego zakończeniu" - napisano na oficjalnej stronie Legii.
Obrońca Legii 12 grudnia 2013 roku został ukarany czerwoną kartką w meczu fazy grupowej Ligi Europejskiej z Apollonem Limassol. W 6. kolejce arbiter Robert Schörgenhofer wyrzucił Polaka z boiska. Miało to miejsce w 68 minucie, a więc do końca występów Legii w ówczesnej edycji LE brakowało zaledwie 22 minut.
Jak poinformował na Twitterze Roman Kołtoń Bereszyńskiego UEFA ukarała trzema meczami dyskwalifikacji.
Piłkarz nie został jednak zgłoszony do lipcowej 2. rundy eliminacji Ligi Mistrzów, a więc – mówiąc najprościej – jego kara „stała w miejscu”. Będąc zgłoszonym dopiero do 3. rundy i meczów z Celtami Bereszyński formalnie nie mógł się pojawić na murawie! A jednak pojawił się – na trzy minuty przed końcem meczu rewanżowego.
Walka o sukces sportowy i finansowy
Dla Legii ewentualny walkower byłby dramatem nie tylko sportowym, ale także finansowym. Za udział w 2. i 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów warszawiacy otrzymają od UEFA dwa razy po 130 tys. euro. Za sam występ w 4. rundzie eliminacji czekałoby na nich ośmiokrotnie więcej, bo aż 2,1 mln. euro. Prawdziwą fortunę zgarną jednak na zespoły, które awansują do fazy grupowej Champions League. Ten sukces jest premiowany przez europejską federację premią w wysokości 8,6 mln. euro, czyli aż 35 mln. zł. Dodatkowo start w 4. rundzie gwarantuje – w wypadku porażki – występ w fazie grupowej Ligi Europejskiej. Cena błędu byłaby więc ogromna.
"Do Nyonu, gdzie znajduje się siedziba piłkarskiej federacji, polecieli m.in. współwłaściciel Legii Bogusław Leśnodorski oraz jeden z dyrektorów klubu Dominik Ebebenge. Trwają rozmowy w tej sprawie" - poinformował Tomasz Włodarczyk z Przeglądu Sportowego.
Komentarze