Bułgaria: Uczuleni na złoto

"Całe życie drugi" - to cytat z kultowej polskiej komedii "Nic śmiesznego". Nie do śmiechu jest na pewno bułgarskim kibicom, których reprezentacja nigdy nie wywalczyła złota na żadnej znaczącej imprezie. Teraz też będzie o to bardzo trudno, konkurencja jest spora, a w drużynie Bułgarii wciąż odczuwalny jest brak Mateja Kazijskiego.
Mimo tego osłabienia kadra Kostadinowa prezentuje się imponująco. Najlepszym graczem reprezentacji jest oczywiście Sokołow, do którego kierowanych jest najwięcej piłek. Atak rozkłada się także na Walentyna Bratowa i Wiktora Josifova. O precyzję dogrywanych piłek dba Gieorgi Bratoev.
Bułgarscy siatkarze zgromadzili przez lata worek medali wielkich światowych i kontynentalnych imprez. Medali srebrnych i brązowych, bo próżno szukać w tej kolekcji choćby jednego dającego złoty blask. Największy sukces olimpijski to srebro z 1980 roku, gdy w meczu finałowym ulegli gospodarzom. Mistrzostwa Europy to cztery medale brązowe i jeden srebrny, zdobyty w zamierzchłej przeszłości, bo w 1951 roku. Na zeszłorocznym turnieju o prymat na Starym Kontynencie Bułgarzy byli blisko podium, ale mecz o trzecią lokatę przegrali z Serbami.
Bułgarzy mecz o III miejsce ME 2013 przegrali z Serbami. / fot. cev.lu
Taki sam medalowy bilans mają w finałach mistrzostw świata. Raz, w 1970 roku byli bardzo blisko złota, przegrali jednak po dramatycznym finale z NRD. Ostatni medal to 2006 rok, gdy podczas turnieju w Japonii znaleźli się za plecami Brazylijczyków i Polaków. Przed czterema laty, podczas turnieju we Włoszech zajęli siódme miejsce. W styczniowych eliminacjach do polskiego mundialu Bułgarzy wygrali w czeskiej Opawie rywalizację w grupie I, mimo porażki 2:3 w ostatnim meczu z gospodarzami.
W Lidze Światowej Bułgarzy nigdy nie wspięli się na podium, aż pięciokrotnie zajmując miejsce czwarte. Występu w tegorocznej edycji również nie zaliczą do udanych. Nie zaistnieli w rywalizacji z USA, Rosją i Serbią, ugrali w tej stawce zaledwie 4 punkty (jedna wygrana 3:2 z Amerykanami).
Reprezentanci Bułgarii nie mieli wielu powodów do radości w tegorocznych rozgrywkach LŚ. / fot. fivb.org
Bułgarzy muszą zapomnieć o demonach przeszłości i skupić się na polskim turnieju. Od lat Bułgaria uznawana jest bowiem jedynie za niewygodnego przeciwnika. Być może teraz będzie także pogromcą faworytów. Pomóc ma w tym Kostadinow, który do nie dawna był jeszcze czynnym zawodnikiem. Być może to właśnie młody głodny sukcesów trener osiągnie to czego nie udało się jego poprzednikom – złoto na ważnym turnieju.
Gwiazda:
Pod nieobecność Mateja Kazijskiego największą gwiazdą bułgarskiego zespołu jest bez wątpienia Cwetan Sokołow. Atakującego Trentino nie trzeba nikomu przedstawiać, każdy kibic w Polsce pamięta bowiem że to właśnie on okazał się katem naszej reprezentacji podczas zeszłorocznych mistrzostw Europy. Zresztą nie tylko polscy siatkarze mieli problem z zatrzymania niesamowitego siatkarza z kraju Złotych Piasków. Tajemnica jego rewelacyjnej gry leży w jego warunkach. Sokołow atakuje piłkę na pułapie 370 cm w ataku, co dla wielu blokujących jest wysokością nieosiągalną.
Żaden bułgarski kibic nie wyobraża sobie by Sokołowa mogłoby na polskim mundialu zabraknąć. Z gry w reprezentacji zrezygnował wcześniej Kazijski więc absencja atakującego Trentino byłaby dla fanów bardzo bolesna. Na szczęście Sokołow nie narzeka na żadne urazy, a o bojkocie kadry nie ma nawet mowy. To właśnie na nim zbudowana będzie reprezentacja Plamena Kostadinowa i to od niego zależeć będzie jak daleko w turnieju zajdzie reprezentacja Bułgarii.
Trener:
Plamen Konstantinow potwierdza trend młodych trenerów na siatkarskich boiskach. Karierę trenerską zaczynał w 2010 roku w Ziraat Bankası Ankara. Potem przeniósł się do Rosji, gdzie ostatnio był szkoleniowcem klubu z Niżnego Nowogrodu. Jako trener nie odniósł żadnych znaczących sukcesów, co nie zmienia faktu że może tchnąć w Bułgarów nowego ducha. Jego nominację poparł nawet skonfliktowany z federacją Radostin Stojczew. Kostadinow ma zagwarantować dobrą atmosferę w kadrze i dobry kontakt z rodzimym związkiem.
Jego dalsza przyszłość jest uzależniona od występów na mistrzostwach. Jeżeli wynik będzie zadowalający to były zawodnik Jastrzębskiego Węgla przedłuży kontrakt do 2016 roku. Z jego usług nie zamierza jednak rezygnować jego obecny klub Niżny Nowogrod, co może spowodować pewien konflikt interesów. Młody trener powinien unikać takich konfliktów w zespole, ale musi pokazać także charakter. Już raz to zrobił, nie zamierzał na siłę ściągać Kazijskiego. Kibice Bułgarii mają nadzieję, że jego entuzjazm i zapał przyczynią się do sukcesu drużyny na polskim mundialu.
Udział w MŚ (17 start, medale: 0-1-4) :
1949: BRĄZOWY MEDAL, 1952: BRĄZOWY MEDAL, 1956: (5. miejsce), 1962: (4. miejsce), 1966: (7. miejsce), 1970: SREBRNY MEDAL, 1974: (7. miejsce), 1978: (10. miejsce), 1982: (5. miejsce), 1986: BRĄZOWY MEDAL, 1990: (5. miejsce), 1994: (9-12. miejsce), 1998: (7. miejsce), 2002: (13-14. miejsce), 2006: BRĄZOWY MEDAL, 2010: 7. miejsce, 2014: ?
Mecze z Polską w finałach MŚ:
3:2 (1949), 3:0 (1952), 3:1 (1956), 3:2 (1962), 3:2 (1966), 3:1 (1970), 3:0 (1982), 1:3 (2006), 3:0 (2010).
Łącznie: 9 spotkań, 8 zwycięstw Bułgarii, 1 zwycięstwo Polski, bilans setów 25:11.
Skład:
Rozgrywający:
Georgi Bratojew (Lokomotiw Charków), Andrej Żekow (Tomis Konstancja), Dobromir Dimitrow (CVC Gabrowo)
Atakujący:
Danaił Miluszew (Tuluza), Cwetan Sokołow (Trentino Volley)
Przyjmujący:
Mirosław Gradinarow (TC Tokio), Todor Skrimow (Top Volley Latina), Walentin Bratojew (VfB Friedrichshafen), Todor Aleksiew (Gazprom Surgut), Nikołaj Penczew (Asseco Resovia Rzeszów)
Środkowi:
Swietosław Gocew (Vero Vollez Monza), Wiktor Josifow (VfB Friedrichshafen), Teodor Todorow (Gazprom Surgut)
Libero:
Teodor Sałparow (ASUL Lyon).
Bułgarscy siatkarze zgromadzili przez lata worek medali wielkich światowych i kontynentalnych imprez. Medali srebrnych i brązowych, bo próżno szukać w tej kolekcji choćby jednego dającego złoty blask. Największy sukces olimpijski to srebro z 1980 roku, gdy w meczu finałowym ulegli gospodarzom. Mistrzostwa Europy to cztery medale brązowe i jeden srebrny, zdobyty w zamierzchłej przeszłości, bo w 1951 roku. Na zeszłorocznym turnieju o prymat na Starym Kontynencie Bułgarzy byli blisko podium, ale mecz o trzecią lokatę przegrali z Serbami.

Bułgarzy mecz o III miejsce ME 2013 przegrali z Serbami. / fot. cev.lu
Taki sam medalowy bilans mają w finałach mistrzostw świata. Raz, w 1970 roku byli bardzo blisko złota, przegrali jednak po dramatycznym finale z NRD. Ostatni medal to 2006 rok, gdy podczas turnieju w Japonii znaleźli się za plecami Brazylijczyków i Polaków. Przed czterema laty, podczas turnieju we Włoszech zajęli siódme miejsce. W styczniowych eliminacjach do polskiego mundialu Bułgarzy wygrali w czeskiej Opawie rywalizację w grupie I, mimo porażki 2:3 w ostatnim meczu z gospodarzami.
W Lidze Światowej Bułgarzy nigdy nie wspięli się na podium, aż pięciokrotnie zajmując miejsce czwarte. Występu w tegorocznej edycji również nie zaliczą do udanych. Nie zaistnieli w rywalizacji z USA, Rosją i Serbią, ugrali w tej stawce zaledwie 4 punkty (jedna wygrana 3:2 z Amerykanami).

Reprezentanci Bułgarii nie mieli wielu powodów do radości w tegorocznych rozgrywkach LŚ. / fot. fivb.org
Bułgarzy muszą zapomnieć o demonach przeszłości i skupić się na polskim turnieju. Od lat Bułgaria uznawana jest bowiem jedynie za niewygodnego przeciwnika. Być może teraz będzie także pogromcą faworytów. Pomóc ma w tym Kostadinow, który do nie dawna był jeszcze czynnym zawodnikiem. Być może to właśnie młody głodny sukcesów trener osiągnie to czego nie udało się jego poprzednikom – złoto na ważnym turnieju.
Gwiazda:
Pod nieobecność Mateja Kazijskiego największą gwiazdą bułgarskiego zespołu jest bez wątpienia Cwetan Sokołow. Atakującego Trentino nie trzeba nikomu przedstawiać, każdy kibic w Polsce pamięta bowiem że to właśnie on okazał się katem naszej reprezentacji podczas zeszłorocznych mistrzostw Europy. Zresztą nie tylko polscy siatkarze mieli problem z zatrzymania niesamowitego siatkarza z kraju Złotych Piasków. Tajemnica jego rewelacyjnej gry leży w jego warunkach. Sokołow atakuje piłkę na pułapie 370 cm w ataku, co dla wielu blokujących jest wysokością nieosiągalną.
Żaden bułgarski kibic nie wyobraża sobie by Sokołowa mogłoby na polskim mundialu zabraknąć. Z gry w reprezentacji zrezygnował wcześniej Kazijski więc absencja atakującego Trentino byłaby dla fanów bardzo bolesna. Na szczęście Sokołow nie narzeka na żadne urazy, a o bojkocie kadry nie ma nawet mowy. To właśnie na nim zbudowana będzie reprezentacja Plamena Kostadinowa i to od niego zależeć będzie jak daleko w turnieju zajdzie reprezentacja Bułgarii.
Trener:
Plamen Konstantinow potwierdza trend młodych trenerów na siatkarskich boiskach. Karierę trenerską zaczynał w 2010 roku w Ziraat Bankası Ankara. Potem przeniósł się do Rosji, gdzie ostatnio był szkoleniowcem klubu z Niżnego Nowogrodu. Jako trener nie odniósł żadnych znaczących sukcesów, co nie zmienia faktu że może tchnąć w Bułgarów nowego ducha. Jego nominację poparł nawet skonfliktowany z federacją Radostin Stojczew. Kostadinow ma zagwarantować dobrą atmosferę w kadrze i dobry kontakt z rodzimym związkiem.
Jego dalsza przyszłość jest uzależniona od występów na mistrzostwach. Jeżeli wynik będzie zadowalający to były zawodnik Jastrzębskiego Węgla przedłuży kontrakt do 2016 roku. Z jego usług nie zamierza jednak rezygnować jego obecny klub Niżny Nowogrod, co może spowodować pewien konflikt interesów. Młody trener powinien unikać takich konfliktów w zespole, ale musi pokazać także charakter. Już raz to zrobił, nie zamierzał na siłę ściągać Kazijskiego. Kibice Bułgarii mają nadzieję, że jego entuzjazm i zapał przyczynią się do sukcesu drużyny na polskim mundialu.
Udział w MŚ (17 start, medale: 0-1-4) :
1949: BRĄZOWY MEDAL, 1952: BRĄZOWY MEDAL, 1956: (5. miejsce), 1962: (4. miejsce), 1966: (7. miejsce), 1970: SREBRNY MEDAL, 1974: (7. miejsce), 1978: (10. miejsce), 1982: (5. miejsce), 1986: BRĄZOWY MEDAL, 1990: (5. miejsce), 1994: (9-12. miejsce), 1998: (7. miejsce), 2002: (13-14. miejsce), 2006: BRĄZOWY MEDAL, 2010: 7. miejsce, 2014: ?
Mecze z Polską w finałach MŚ:
3:2 (1949), 3:0 (1952), 3:1 (1956), 3:2 (1962), 3:2 (1966), 3:1 (1970), 3:0 (1982), 1:3 (2006), 3:0 (2010).
Łącznie: 9 spotkań, 8 zwycięstw Bułgarii, 1 zwycięstwo Polski, bilans setów 25:11.
Skład:
Rozgrywający:
Georgi Bratojew (Lokomotiw Charków), Andrej Żekow (Tomis Konstancja), Dobromir Dimitrow (CVC Gabrowo)
Atakujący:
Danaił Miluszew (Tuluza), Cwetan Sokołow (Trentino Volley)
Przyjmujący:
Mirosław Gradinarow (TC Tokio), Todor Skrimow (Top Volley Latina), Walentin Bratojew (VfB Friedrichshafen), Todor Aleksiew (Gazprom Surgut), Nikołaj Penczew (Asseco Resovia Rzeszów)
Środkowi:
Swietosław Gocew (Vero Vollez Monza), Wiktor Josifow (VfB Friedrichshafen), Teodor Todorow (Gazprom Surgut)
Libero:
Teodor Sałparow (ASUL Lyon).
Komentarze