MŚ 1978: Największa klęska dekady

Siatkówka
MŚ 1978: Największa klęska dekady
Niesieni dopingiem Włosi niespodziewanie doszli do finału. / fot. fivb.org

W walce o tytuł mistrza świata 1978 miały się liczyć wyłącznie dwie reprezentacje: Polska i ZSRR. Radzieccy siatkarze wybiegli na parkiet w rzymskim finale turnieju, Polacy dużo wcześniej odpadli z walki o medale.

Po sukcesie na igrzyskach olimpijskich w Montrealu Hubert Wagner zrezygnował z prowadzenia reprezentacji Polski.  Nowym selekcjonerem został jego dotychczasowy asystent Jerzy Welcz, który rozpoczął pracę z kadrą od zdobycia srebrnego medalu mistrzostw Europy w 1977 roku w Finlandii. Biało-czerwoni byli w tym turnieju blisko złota, na inaugurację ograli nawet ekipę ZSRR, ale w finale turnieju siatkarze radzieccy zrewanżowali się, wygrywając 3:1.

Mistrzostwa świata we Włoszech miały być kolejnym starciem tytanów. Dwaj hegemoni światowej siatkówki Polska i ZSRR znów, jak na poprzednich wielkich imprezach miały walczyć o złoto. W rywalizacji o najniższy stopień podium najwięcej szans dawano reprezentacjom Kuby i Japonii.


Reprezentacja Włoch - sensacyjni wicemistrzowie świata 1978. / fot. bagherpersempre.it

Polacy pojechali do Italii mocno osłabieni. Trener Welcz nie mógł skorzystać z dwóch asów reprezentacji, kontuzjowanych Tomasza Wójtowicza i Mirosława Rybaczewskiego. Już w trakcie turnieju drużynę wciąż prześladował pech: Leszek Molenda doznał kontuzji kolana, Włodzimierz Stefański miał problemy z barkiem, kilku zawodników narzekało na drobniejsze urazy. W polskiej kadrze pięciu zawodników (Ryszard Bosek, Wiesław Czaja, Wiesław Gawłowski, Marek Karbarz, Włodzimierz Stefański) miało na koncie tytuł mistrzów świata sprzed czterech lat. Sześciu graczy miało na koncie olimpijskie złoto z Montrealu (dodatkowo Bronisław Bebel i Lech Łasko, na igrzyskach zabrakło Czaji). Dla Ireneusza Kłosa, Wojciecha Drzyzgi i Włodzimierza Nalazka była to pierwsza poważna impreza.

Biało-czerwoni zaczęli planowo, czyli od zdecydowanych zwycięstw. W pierwszej fazie grupowej ograli Finlandię, Wenezuelę i Meksyk, tracąc jednego seta jedynie w starciu z pierwszym z wymienionych rywali. W pierwszym meczu grupy półfinałowej po dramatycznym boju pokonali 3:2 Japonię. W piątym secie podopieczni Jerzego Welcza przegrywali już 1-5, jednak udany finisz dał zwycięstwo 15-9. W kolejnym spotkaniu Polacy, po meczu stojącym na bardzo wysokim poziomie ograli Czechosłowację 3:1 i nic nie zapowiadało zbliżającej się katastrofy.

Kluczowym dla losów biało-czerwonych okazał się mecz z czarnym koniem imprezy – reprezentacją Korei Południowej. Pierwszy set wygrali Polacy, drugi padł łupem rywali, a przełomowy moment nastąpił w trzeciej partii. Biało-czerwoni prowadzili już 14-10, ale Koreańczycy zdołali wygrać tę odsłonę i cały mecz. Kolejna porażka – 0:3 w spotkaniu z Kubą oznaczała pożegnanie ze strefą medalową.

Drużyna zepchnięta do rywalizacji o miejsca 5-8, miejsca nieadekwatne do ambicji Polaków, zupełnie odpuściła kolejne mecze. Po porażkach 0:3 z Brazylią i 2:3 z Chinami biało-czerwoni zajęli ostatecznie ósmą pozycję w turnieju. Kibice i eksperci mieli pretensje do reprezentantów Polski, za postawę w dwóch ostatnich spotkaniach.

Po mistrzostwach występ Polaków oceniono bardzo negatywnie. Siatkarze w poprzednich latach rozpieszczali kibiców nad Wisłą medalowymi zdobyczami, a ósme miejsce we Włoszech było najgorszym wśród dotychczasowych lokat biało-czerwonych w MŚ.

Zawiedli niemal wszyscy. Wśród starszych zawodników jedynie Ryszard Bosek prezentował formę sprzed kilku lat. Pojawiło się kilku obiecujących młodych graczy, z których najlepsze recenzje za występ na włoskim turnieju zebrał Włodzimierz Nalazek. Po mistrzostwach świata miejsce Jerzego Welcza na stanowisku selekcjonera reprezentacji zajął jego dotychczasowy asystent Aleksander Skiba.
 
Mecze Polaków:

I faza grupowa

Finlandia 3:1 (15-8, 15-6, 13-15, 15-9), Wenezuela 3:0 (15-4, 15-7, 15-4), Meksyk 3:0 (15-13, 15-7, 15-4)    

II faza grupowa   

Japonia 3:2 (13-15, 15-12, 5-15, 15-10, 15-9), Czechosłowacja 3:1 (9-15, 15-3, 10-15, 10-15), Korea Południowa 1:3 (7-15, 15-11, 14-16, 10-15), Kuba 0:3 (8-15, 10-15, 9-15)

Mecze o miejsca 5-8

Brazylia 0:3 (11-15, 12-15, 7-15), Chiny 2:3 (15-12, 13-15, 15-11, 13-15, 13-15)

Skład:

Bronisław Bebel
- Hutnik Kraków [ 78]
Ryszard Bosek - Płomień Milowice [70, 74, 78]
Marek Ciaszkiewicz - Gwardia Wrocław [ 78]
Wiesław Czaja - AZS Częstochowa [74, 78]
Wojciech Drzyzga - Legia Warszawa [ 78, 82]
Wiesław Gawłowski - Płomień Milowice [74, 78]
Marek Karbarz - Hutnik Kraków [70, 74, 78]
Ireneusz Kłos - Gwardia Wrocław [ 78, 82, 86]
Lech Łasko - Gwardia Wrocław [ 78, 82]
Leszek Molenda - Płomień Milowice [ 78]
Włodzimierz Nalazek - AZS Olsztyn [ 78, 82]
Włodzimierz Stefański - Legia Warszawa [ 74, 78]

Trener: Jerzy Welcz

Największą sensacją IX mistrzostw świata była postawa gospodarzy. Włosi, którzy nigdy wcześniej nie aspirowali do miejsca w światowej i europejskiej czołówce zaskoczyli wszystkich. Ekipa, którą prowadził trener Carmelo Pittera przy ogromnym wsparciu kilkunastotysięcznej publiczności ogrywała faworytów: Chiny (3:1), Brazylię (3:2), NRD (3:1), Bułgarię (3:0), Kubę (3:1)…

Zatrzymała ich dopiero w finale znakomita drużyna radziecka, dla której gospodarze nie byli równorzędnymi rywalami. Podopieczni Wiaczesława Płatonowa, który dysponował takimi asami jak: Wiaczesław Zajcew, Aleksander Sawin czy Władimir Czernyszow, byli w tym turnieju poza konkurencją. Mecz o brązowy medal wygrała Kuba, pokonując kolejną rewelację tej imprezy - drużynę Korei Południowej.

Końcowa klasyfikacja:

1. ZSRR
2. Włochy
3. Kuba
...
8. Polska

1949  1952  1956  1960  1962  1966  1970  1974
Robert Murawski, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze