Pindera: Faworyt jest jeden

Sporty walki
Pindera: Faworyt jest jeden
/fot. PAP

Marco Huck nie ma prawa przegrać z Włochem Mirko Larghettim, choć głoszenie publicznie takich opinii nie jest być może zbyt eleganckie. Przecież to jest boks, waga junior ciężka, więc jeden przypadkowy cios potrafi zmienić wszystko.

Larghetti ma 32 lata, jest niepokonany, ale na liście tych z którymi wygrał trudno szukać wielkich nazwisk. Pojedynek z Huckiem będzie jego pierwszym poza rodzinnym krajem.

Owszem, Włoch mówi, że odbierze pas mistrzowski organizacji WBO Bośniakowi z niemieckim paszportem, ale to tylko słowa. Prawdę mówiąc nie ma na ich  poparcie solidnych argumentów. Ktoś oczywiście powie, że dzielny Mirko potrafi nieźle przyłożyć, bo z 21 wygranych walk 13 zakończył przed czasem, ale ja od razu pytam o jego rywali,  co to były  za zuchy.

29.letni Huck jest mistrzem świata od 2009 roku, kiedy to po ciężkim boju na Gerry Weber Stadium w Halle  (w sobotę zmierzy się na tym obiekcie  Larghettim) pokonał twardego Argentyńczyka Victora Emilio Ramireza. Od tego czasu dwanaście razy przystępował do obrony tytułu i wszystkie te walki wygrał, choć czasami łatwo nie było. Raz tylko schodził z ringu pokonany, dwa lata temu, gdy zdecydował się zmierzyć z Rosjaninem Aleksandrem Powietkinem w wadze ciężkiej. Wojna była straszna, słaniał się jeden i drugi, ale sędziowie opowiedzieli się za Powietkinem i nie wszystkim ten werdykt przypadł do gustu.

Jeśli Huck pokona w sobotę Larghettiego, to nie tylko zanotuje 38 zwycięstwo w karierze, ale też wyrówna rekord byłego mistrza WBO w wadze cruiser, Anglika Johnny Nelsona, który bronił tego pasa trzynaście razy. Na razie Huck, jeśli wierzyć jego słowom, o rekordzie nie myśli, ale jeśli go wyrówna, to przy kolejnej okazji postara się oczywiście go pobić.

A później ? Coś nie mówi o unifikacyjnych walkach z Yoanem Pablo Hernandezem (IBF) czy Denisem Lebiediewem (WBA), nawet słowem się też nie zająknie o ewentualnym starciu z Krzysztofem „Diablo” Włodarczykiem, mistrzem WBC.

A to dlatego, że marzy mu się waga ciężka i wielka walka o wielkie pieniądze z Władymirem Kliczką. I nie można wykluczyć, że dopnie swego, choć musi się śpieszyć, bo młodszy z ukraińskich braci ma już 38 lat, kolejkę chętnych do walki z nim i postanowienie, że w pierwszym rzędzie musi odzyskać pas pozostawiony przez starszego brata Witalija, który wielki boks zamienił na wielką politykę.

Transmisja z gali w Halle: Marco Huck - Mirko Larghetii w sobotę od godziny 20:00 w Polsat Sport Extra.

Janusz Pindera, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze