Parkour - nowa dyscyplina z olimpijskimi ambicjami

Inne
Parkour - nowa dyscyplina z olimpijskimi ambicjami
fot. Parkour United - facebook

Parkour, dyscyplina sportowa z zaledwie dwudziestoletnią tradycją, ma już ... ambicje olimpijskie. Jeden z jej prekursorów Charles Perriere doprowadził w sierpniu do powstania Międzynarodowego Ruchu Parkoursu, Freerunningu i Sztuki Przemieszczania.

Rywalizacja polega na pokonaniu trasy z punktu A do B w przestrzeni miejskiej w jak najszybszym czasie i najbardziej efektownym stylu. Nazwa dyscypliny, będąca neologizmem pochodzącym od francuskiego słowa "parcours" (droga, trasa), skracana jest często do określenia PK. Pokrewną dyscypliną jest freerun polegający na wykonywaniu efektownych i trudnych tricków w czasie pokonywania przeszkód na trasie biegu.

 

Dyscypliny te rozwijają się dynamicznie, między inny za sprawą filmów "Yamakasi - współcześni samurajowie" Luca Bessona czy "13 Dzielnica" i "13 Dzielnica ultimatum", w których wystąpił David Bell, jeden z pierwszych mistrzów parkouru.

 

O planach i ambicjach nowej dyscypliny opowiedział francuskiemu portalowi FrancJeux jeden z założycieli Międzynarodowego Ruchu - Charles Perriere.

 

Nasz sport jest bardzo młody, ma zaledwie 20 lat. Jest jednak uniwersalny. Precyzyjne określenie liczby uprawiających parkour na świecie nie jest w tej chwili możliwe, bowiem dopiero niedawno powołaliśmy organizację o zasięgu międzynarodowym. Wiemy jednak, że parkour oraz dwie pokrewne dyscypliny - freerunning i sztuka przemieszczania się - praktykowane są w 172 krajach. Uprawiane są zarówno w Europie (kolebką nowego sportu jest Francja) jak i w USA, Iranie czy Afganistanie.

 

Zdaniem Perriere'a od końca lat 90. i powstania parkouru wszystko przebiega bardzo szybko. Celem założycieli międzynarodowej organizacji jest nadanie sportowi ram organizacyjnych i regulaminowych. Ma to umożliwić uznanie tego sportu zarówno w wymiarze krajowym jak i międzynarodowym. W Anglii już po pięciu latach istnienia parkour uzyskał akceptację krajowych władz sportowych. Dla rozwoju dyscypliny jest to bardzo ważne, bowiem umożliwia uzyskanie dotacji na działalność.

 

Francuski działacz ujawnił także, że przedstawiciele nowej dyscypliny spotkali się w lecie w Lozannie z członkami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Reakcja MKOl - twierdzi Perrier - była pozytywna, co daje nadzieję, że w niedalekiej przyszłości może zostać uznany przez ruch olimpijski. "Wiemy, że trwają tam obserwacje powstających dyscyplin w kontekście możliwej modyfikacji programu olimpijskiego. Parkour jest jednym z takich sportów" - dodał.

 

Nadzieje twórców tego "miejskiego" sportu opierają się na jego uniwersalności i dostępności. Do podjęcia próby pokonania dystansu wystarczą sportowe buty i podstawowe przygotowanie biegowe. Parkour wykorzystuje naturalne miejskie otoczenie, a areną jest po prostu ulica. Dyscyplina wykracza jednocześnie poza ramy sportu - jest elementem rozwoju personalnego i sprzyja zacieśnianiu relacji społecznych.

 

Jesteśmy zdeterminowani, aby zachować równowagę pomiędzy tymi dwoma aspektami uprawiania parkouru - z jednej strony sportową rywalizacją, a z drugiej jego wymiarem społecznym

- podkreśla Francuz, dodając, że najważniejszym zdaniem na najbliższy okres jest wzmocnienie i skonsolidowanie międzynarodowej organizacji oraz starania o uznanie przez instancje krajowe i międzynarodowe.

 

Parkour ma liczne grono zwolenników także w Polsce. Działające w Warszawie Stowarzyszenie Parkour United podaje, że w ostatnich trzech latach działalności w zajęciach uczestniczyło już ponad 3500 osób.

RM, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze