Pogrom w Gliwicach! Piast zdemolował GKS Bełchatów

Piłka nożna
Przepraszamy, wystąpił problem z materiałem wideo.
Aktualny czas00:00
0% odtworzone
0% załadowane
Długość materiału00:00
50.00% głośności

Piast Gliwice rozgromił w 1/8 finału Pucharu Polski GKS Bełchatów 5:0. Po dwie bramki dla gliwiczan zdobyli Gerard Badia i Dawid Janczyk, który czekał siedem lat na gola na polskich boiskach. Wynik ustalił kwadrans przed końcem przepięknym lobem niemal z połowy boiska estoński pomocnik Konstantin Vassiljev.

Początek spotkania jak i cała pierwsza połowa należała do Piasta, który dominował w każdym elemencie piłkarskiego rzemiosła. Gospodarze objęli prowadzenie już w 8. minucie po precyzyjnym strzale z rzutu wolnego Gerarda Badii. Hiszpan kapitalnie wprowadził się w ten mecz, był zdecydowanie najjaśniejszym punktem nie tylko gliwickiej drużyny, ale całego meczu.

 

Bełchatowianie grali niezwykle bojaźliwie i przez większość pierwszej odsłony byli zamknięci na własnej połowie. Miejscowi spokojnie budowali atak pozycyjny i kwestią czasu było kiedy zdobędą kolejne bramki. Ekipa prowadzona przez Angela Pereza Garcię podwyższyła prowadzenie w 36. minucie. Autorem gola był przebojowy Gerard Badia, który silnym strzałem pod poprzeczkę z pola karnego pokonał bezradnego Emilijusa Zubasa. Litewski bramkarz najpierw w świetnym stylu obronił uderzenie Dawida Janczyka, który otrzymał znakomite podanie od Bartosza Szeligi, ale golkiper zastępujący Arkadiusza Malarza przy strzale hiszpańskiego pomocnika był bez szans.

 

W 44. minucie Piast potwierdził swoją bezapelacyjną dominację, a konkretnie zrobił to Dawid Janczyk. Napastnik gliwiczan otrzymał wyśmienite podanie od Gerarda Badii, który rozmontował z Piotrem Brożkiem obronę przyjezdnych. Były zawodnik CSKA Moskwa i Lokeren idealnie przyjął piłkę brzuchem i w sytuacji sam na sam bez problemu pokonał Emilijusa Zubasa.

 

Pierwszy kwadrans drugiej odsłony był dość spokojny w wykonaniu obu drużyn. Bliski powodzenia był Michał Mak po strzale zza pola karnego. Honorowej bramki dla gości jednak nie było, a kibice na stadionie w Gliwicach zobaczyli drugie trafienie Dawida Janczyka. Rezerwowy Sasa Zivec został faulowany w polu karnym, a jedenastkę na gola zamienił właśnie 27-letni atakujący. Janczyk po raz drugi wpisał się na listę strzelców tego wieczora.

 

Wynik tego jednostronnego spotkania ustalił fantastycznym i niecodziennym strzałem kwadrans przed końcem Konstantin Vassiljev. Estoński pomocnik dostrzegł błąd w ustawieniu Emilijusa Zubasa i pięknym lobem z okolic koła środkowego boiska umieścił piłkę w bramce rozpaczliwie interweniującego Litwina. Estończyk ostatecznie ustalił wynik meczu i poniekąd skradł show Gerardowi Badii i Dawidowi Janczykowi.

 

Piast Gliwice - GKS Bełchatów 5:0 (3:0)

Bramki: Gerard Badía (8', 36') Dawid Janczyk (44', 63' k.), Konstantin Vassiljev (75')

Piast: Jakub Szmatuła (68', Alberto Cifuentes) - Tomasz Mokwa, Csaba Horváth, Hebert, Piotr Brożek - Bartosz Szeliga, Carles Martínez, Matej Ižvolt (34', Saša Živec), Łukasz Hanzel, Gerard Badía (60', Konstantin Vassiljev) - Dawid Janczyk

GKS: Emilijus Zubas - Adrian Basta, Paweł Baranowski, Błażej Telichowski, Adam Mójta - Alexis Norambuena (46', Andreja Prokić), Grzegorz Baran, Patryk Rachwał (46', Szymon Sawala), Kamil Poźniak (73', Kamil Wacławczyk), Michał Mak - Bartosz Ślusarski

Żółta kartka: Szeliga

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz) Widzów: 1231

Adrian Janiuk, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze