24 lata Janowicza. Czy najlepszy polski tenisista dojrzał do sukcesu?

Rafael Nadal (rocznik 1986) i Novak Djokovic (1987) swoje największe sukcesy osiągali, gdy mieli 24 lata. Wygranie trzech turniejów wielkoszlemowych w jednym roku to nie lada wyczyn, ale zarówno Hiszpanowi w 2010, jak i Serbowi w 2011 roku ta sztuka się udała. Czy to oznacza, że Jerzy Janowicz, który 13 listopada obchodzi 24. urodziny, wchodzi w najlepszy dla siebie wiek i kolejny sezon będzie dla Niego pasmem sukcesów?
Wydaje się, że najlepszego polskiego tenisisty nie można jednak porównywać do największych gwiazd białego sportu. Milos Raonic i Grigor Dimitrow - to oni powinni być punktem odniesienia dla Jerzego Janowicza. Raonic - rówieśnik Polaka, a także Dimitrow - rok młodszy od "Jerzyka", są w tym momencie na zupełnie innym biegunie niż nasz rodak.
Bułgar zajmuje obecnie 11. miejsce w rankingu ATP, a jeszcze w lutym 2014 roku, w tym zestawieniu plasował się niżej niż Janowicz. Podczas gdy Polak tracił jednak kolejne punkty i na koniec sezonu znalazł się na 43. lokacie, Grigor mozolnie budował swoją pozycję i na krótki moment zagościł nawet w najlepszej dziesiątce rankingu. Stałe miejsce w gronie najlepszych tenisistów świata ma za to Raonic, który dzięki równej formie, gra obecnie w kończącym sezon turnieju ATP Finals.
Sympatyczny początek
2014 rok był dla Janowicza i jego kibiców sporym rozczarowaniem. Polak nie trenował zbyt wiele przed rozpoczęciem sezonu ze względu na kontuzję stopy, z którą zmagał się podczas jesienno-zimowej przerwy w rozgrywkach. Mimo tego styczeń i początek lutego były udane, a "Jerzyk" doszedł wtedy m. in. do 3. rundy Australian Open, półfinału turnieju w Montpellier, a także poprowadził reprezentację naszego kraju do zwycięstwa w meczu Pucharu Davisa z Rosją
Jeżeli już teraz gram na takim poziomie, praktycznie bez przygotowania, to w dalszej części sezonu powinno być... sympatycznie - zapowiadał wtedy Janowicz. I wtedy znowu dała o sobie znać kontuzjowana stopa.
Miesiąc przerwy nie wpłynął zbyt dobrze na formę najlepszego polskiego tenisisty, który zarówno w Indian Wells, jak i w Miami nie przebrnął nawet przez 1. rundę. Jak się później okazało był to dopiero początek kłopotów, bo Janowiczowi nie udało sie wygrać ani jednego meczu aż do 26 maja, gdy Polak przebrnął przez pierwsze dwie rundy Roland Garros. Do tego doszły dwie indywidualne porażki w Pucharze Davisa przeciwko Chorwacji i frustracja skierowana w kierunku dziennikarzy.
Dotkliwy spadek i szansa na sukces
Najbardziej dotkliwy dla rankingu "Jerzyka" był jednak występ w Wimbledonie, na kortach, które rok wcześniej przyniosły mu wielki sukces w postaci półfinału Wielkiego Szlema. Janowicz zaprezentował ogromny hart ducha, pokonał między innymi legendarnego Lleytona Hewitta, ale zatrzymał się na 3. rundzie, gdzie przegrał z Tommym Robredo. Kosztowało go to spadek na 51. miejsce w zestawieniu najlepszych tenisistów świata.
Wcześniejsze niepowodzenia, polski tenisista odbił sobie jednak w Winston Salem, gdzie był dosłownie o krok od sięgnięcia po pierwszy triumf w zawodach rangi ATP World Tour. Janowicz grał w amerykańskim turnieju doskonale i zasłużył na coś więcej niż tylko finał. Niestety w decydującym meczu z Lukasem Rosolem, Polakowi dało się we znaki zmęczenie i szansa na historyczne zwycięstwo przeszła koło nosa.
Niewykorzystany potencjał
Jerzy Janowicz zakończył obecny sezon na 43. miejscu w rankingu ATP, o 22 pozycje gorszym niż przed rokiem. Stosunek zwycięstw do porażek również nie był dla Niego korzystny, bo 26 razy schodził z kortu pokonany, przy 24 wygranych spotkaniach. W 2014 roku zarobił ponad 700 tysięcy dolarów.
A jak będzie wyglądał przyszły sezon? Chcąc udowodnić, że sukcesy w postaci finału w hali Bercy w Paryżu w 2012 roku i półfinału Wimbledonu 2013 nie były dziełem przypadku, Janowicz musi przede wszystkim ustabilizować swoją formę. Doskonale wiemy, że potencjał jaki drzemie w "Jerzyku" jest ogromny i ma on "papiery", żeby być na lepszym miejscu w rankingu niż Raonic czy Dimitrow. Dlatego kolejny sezon może być kluczowy dla dalszego rozwoju kariery Janowicza. 13 listopada 2015 roku najlepszy polski tenisista będzie świętował 25. urodziny. Miejmy nadzieję, że dobrą grą w całym następnym roku, "Jerzyk" sprawi sobie doskonały prezent na okrągłą rocznicę!
Komentarze