Zima tego roku będzie piękna - polskie media po meczu z Gruzją

Koncert po przerwie. Pokaz polskiej mocy i siły. Gruzja rozstrzelana, Pogrom w Tiblisi Polska – Gruzja 4:0 - to niektóre tytuły z polskich mediów.
- Zwycięstwo przybliża nas do finałów mistrzostw Europy. Wreszcie mamy drużynę - cieszy się "Rzeczpospolita".
fot. rp.pl
Po zwycięstwie z Gibraltarem, nikt nie wyciągał wniosków, pokonanie Niemców i remis ze Szkocją ciągle nie dawały wiary, że Nawałka na pewno wie, co robi. Niektórzy mówili coś o ślepej kurze i ziarnie. Wynik 4:0 z Tbilisi przyznaje jednak rację Nawałce i Zbigniewowi Bońkowi, który tego trenera dla kadry wymyślił i na niego postawił. Z pełnych dziur gruzińskich ulic wyjechaliśmy na szeroką autostradę do Francji, gdzie w 2016 roku odbędą się finały mistrzostw Europy. Po czterech meczach mamy dziesięć punktów i prowadzimy w grupie, zima tego roku będzie piękna i spokojna.
Euforię nieco gasi Robert Lewandowski, którego cytuje "Przegląd Sportowy"
Nie jesteśmy jeszcze na półmetku, więc przed nami długa droga. Ile planu wykonaliśmy na te eliminacje? Skoro jeszcze nie awansowaliśmy, to zero – wyliczył snajper Biało-Czerwonych.
O Lewandowskim także na portalu wp.pl. Konkretnie - analiza fryzury kapitana polskiej reprezentacji. Nasz snajper postawił bowiem na image, który natychmiast nasuwa skojarzenie z... Cristiano Ronaldo.
Tym razem "Lewy" zaprezentował fanom sporo żelu. Włosy nie drgnęły mu nawet, gdy napastnik reprezentacji Polski był brutalnie powalany na murawę przez gruzińskich obrońców. Do sporej porcji żelu i bardzo przylizanych włosów doszedł charakterystyczny dla supergwiazdy Realu Madryt mocno widoczny przedziałek. Czy "Lewy", który bez wątpienia jest światową gwiazdą, powinien stawiać na kopiowanie wizerunku innych sław, czy też kreować własny image? - zastanawia się portal.
fot. przegladsportowy.pl
Jednak wniosek jest pozafryzjerski i trudno się z nim nie zgodzić.
Najważniejsze, że Robert zagrał na poziomie Ronaldo. Chociaż goli nie strzelił, był niezwykle aktywny, a kilka zagrań pokazało, że "Lewy" to ścisła światowa czołówka...
Podsumowanie tego, co stało się wczoraj jest jedno, jak pisze "Super Express":
Polska się cieszy, Polska świętuje bo po czterech meczach z dziesięcioma punktami rządzimy w grupie D.
Komentarze