Chelsea zatrzymana! Manchester na zwycięskiej ścieżce

Chelsea po raz trzeci w tym sezonie Premier League tylko zremisowała. Tym razem na drodze kandydata do tytułu stanął Sunderland. Kolejne zwycięstwo odniósł Manchester United.
O tym, że Chelsea trudno gra się z Sunderlandem wiedziało wielu ludzi. To właśnie ta drużyna w poprzednim sezonie zakończyła - przy pomocy sędziego - fantastyczną serię Jose Mourinho, który przegrał dopiero w 78. meczu na Stamford Bridge. W tym sezonie The Blues kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. Czasami tylko notują jakąś wpadkę, która wynika najczęściej z braku koncentracji - remisy z Manchesterem United i City.
Mecz wyglądał tak, jak miał wyglądać. Sunderland ustawił się tuż przed polem karnym i czekał na faworyta. Chelsea długo, momentami za długo, rozgrywała piłkę i nie potrafiła sforsować obronnego muru. Nominalnie lewoskrzydłowy Eden Hazard często zmieniał pozycję. Pełno go było w środku boiska, co nie było jednak dobrym pomysłem. W sektorze boiska, w którym przebywał Belg, najczęściej było bardzo ciasno, przez co akcje The Blues nie kończyły się dobrze.
Raz w słupek trafił Willian. Gospodarze atakowali rzadko, ale konkretnie. Po serii przypadkowych kopnięć w znakomitej sytuacji znalazł się Santiago Vergini. Uderzył w poprzeczkę. Dobrze zachował się Thibaut Courtois, który szybko skrócił kąt.
W drugiej połowie Chelsea atakowała jeszcze mocniej i... wolniej. Akcji Sunderlandu było jak na lekarstwo. Dbał o to Nemanja Matic, prawdopodobnie najlepszy gracz na boisku. Z czasem jednak chciał zrobić wszystko za kilku graczy. Rozgrywał, przejmował, odbierał. Przez to tracił coraz więcej sił. To tworzyło więcej miejsca dla gospodarzy, którzy w końcówce byli drużyną zdecydowanie groźniejszą. Wiele razy Courtois ratował The Blues. Skończyło się bezbramkowym remisem.
Kolejne zwycięstwo odniósł Manchester United. Trzy do zera z Hull City to wynik zgodny z przewidywaniami. Gole strzelali Chris Smalling, Wayne Rooney i Robin van Persie. Jedynym zmartwieniem dla Louisa van Gaala mogą być kontuzje. Kolejne już. Boisko szybko opuścił Angel di Maria, a Rooney także nie był w pełni zdrowia.
źródło: vine.co
Wygrał także Arsenal. Po golu Danny'ego Welbecka Kanonierzy wywieźli trzy punkty z The Hawthorns. West Bromwich Albion powinno pierwsze objąć prowadzenie, ale sędzia niesłusznie odgwizdał spalonego Saido Berahino.
Kolejny mecz w wyjściowym składzie Leicester zaliczył Marcin Wasilewski. Jego obecność nie pomogła jednak Lisom w osiagnięciu korzystnego wyniku na terenie innego beniaminka - Queens Park Rangers. Mimo że zaczęło się dobrze, bo od gola Estebana Cambiasso, to później było nieco gorzej. Najpierw samobójczą bramkę zdobył Wes Morgan, to przed przerwą Leroy Fer wyprowadził londyńczyków na prowadzenie. W drugiej połowie Jeffrey Schlupp wyrównał na 2:2. Zwycięskie trafienie dla QPR zanotował najlepszy strzelec Charlie Austin.
Tabela BPL
Komentarze