Horrory w polskiej grupie. Skandynawia górą w 4. dniu MŚ

Piłka ręczna
Horrory w polskiej grupie. Skandynawia górą w 4. dniu MŚ
fot. PAP
Uwe Gensheimer zdobył 9 bramek w meczu z Rosją

Czwarty dzień mistrzostw świata w piłce ręcznej upłynął pod znakiem kilku arcyciekawych spotkań. Najwięcej emocji było w meczach polskiej grupy, gdzie oprócz minimalnego zwycięstwa Polski, wygraną w końcówce wyrwali Niemcy. Swoich egzotycznych rywali rozbili faworyci z Danii i Szwecji.

Kibice oglądający w niedzielne popołudnie spotkanie Islandii z Algierią, w pierwszych minutach musieli przecierać oczy ze zdumienia. Afrykanie rzucili pierwsze 6 bramek, a Islandczycy wyglądali jak dzieci we mgle. Na szczęście dla nich, w porę się otrząsneli i w drugiej połowie pokazali wyższość nad egzotycznym rywalem. 8 bramek dla zwyciezców zdobył Guðjón Valur Sigurðsson.

 

Szwedzki walec


Niespodziewanie dużo emocji mieliśmy takze w innym starciu europejsko-afrykańskim. Egipcjanie postawili twarde warunki Francuzom, którzy jednak cały czas kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Do wygranej 28:24 mistrzów świata z 2009 i 2011 roku poprowadził Nikola Karabatic - zdobywca 6 goli.

Francuzi mimo dwóch zwycięstw w dwóch pierwszych kolejkach są na 2. miejscu w grupie C. Pierwszą lokatę okupują Szwedzi, którzy najpierw rozbili Islandię, a w niedzielę zmiażdżyli Czechów. Szczypiorniści ze Skandynawii bezlitośnie wykorzystali brak Filipa Jichy w szeregach przeciwnika i pokonali naszych południowych sąsiadów 36:22. Najskuteczniejszym graczem spotkania został Kim Andersson, który 10 razy trafił do czeskiej siatki.

Fani, którzy w niedzielę musieli wybierać pomiędzy oglądaniem spotkania Polska - Argentyna i Rosja - Niemcy mieli bardzo twardy orzech do zgryzienia. Obydwa mecze obfitowały w masę emocji i obydwa rozstrzygnęły się w samej końcówce. Polacy, którzy przez cały pojedynek szli ręka w rękę z graczami z Ameryki Południowej, dzięki niesamowitej ambicji ostatecznie zdołali pokonać ich jedną bramką.

 

Klasa Gensheimera


Z kolei Niemcy w pierwszej połowie starcia z Rosją zupełnie nie przypominali drużyny, która dwa dni wcześniej stłamsiła Polskę. Dobra forma wróciła do naszych zachodnich sąsiadów dopiero po przerwie, a katem Sbornej okazał się Uwe Gensheimer, który 9-krotnie pokonał rosyjskiego golkipera. Po dwóch kolejkach Niemcy jako jedyna drużyna w grupie D mają na koncie komplet czterech punktów.

Oczko mniej widnieje przy reprezentacji Danii, która bezproblemowo rozprawiła się w wieczornym spotkaniu z Arabią Saudyjską. Tym razem ciężar zdobywania goli wziął na siebie Henrik Toft Hansen - 8 trafień. Duńczycy zdemolowali przeciwnika szczególnie w pierwszej połowie, w któej pozwolili zdobyć "Szejkom" tylko 6 bramek.

A już jutro kolejne spotkania, spośród których najciekawiej zapowiada się bałkański pojedynek Macedonii z Bośnią i Hercegowiną, a także starcie gospodarzy z Kataru z niebliczalną Słowenią.

 

Wyniki niedzielnych meczów mistrzostw świata piłkarzy ręcznych w Katarze:

grupa C
Islandia - Algieria 32:24 (12:13)
Czechy - Szwecja 22:36 (10:19)
Egipt - Francja 24:28 (11:14)

grupa D
Argentyna - Polska 23:24 (12:11)
Niemcy - Rosja 27:26 (9:13)
Arabia Saud. - Dania 18:38 (6:20)

Paweł Ślęzak, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze