Zemsta jest słodka. Cuprum lepszy od Effectora

Mecz z Effectorem Kielce był dla Cuprumu Lublin idealnym sposobem na zemstę. W pierwszym meczu obu drużyn niespodziewanie górą byli ci pierwsi – wygrali w tie-breaku. Spotkanie było ważne dla dwóch zespołów – Cuprum walczył o piąte zwycięstwo z rzędu w lidze, a Effector o wydostanie się ze ścisku dolnych rejonów tabeli.

Choć faworyt wydawał się jeden, to od początku oglądaliśmy wyrównaną walkę. W pewnym momencie można było jednak odnieść wrażenie, jakby żadna ze stron nie chciała wygrać tego seta! Jeśli jedni mieli szansę, to psuli – nagle budzili się drudzy, ale w decydujących momentach też pudłowali. Największym mankamentem kielczan było przyjęcie. To jednak nie przełożyło się na końcowy wynik, bo ostatecznie to gospodarze nie poradzili sobie z zagrywką Grzegorza Pająka.

W drugim secie do stanu 20:20 znowu wydawało się, że wszystko rozstrzygnie się na przewagi. Nic z tego. Zadecydowały pojedynki Buchowski vs. Gorzkiewcz. I oba wygrał ten drugi, skutecznie blokując przeciwnika. To wystarczyło, by wybić z głowy kielczan nadzieję na końcowy sukces w tej partii. Pięć punktów z rzędu załatwiło sprawę.

Po stronie Cuprumu szalał Ivan Borovnjak. Szczególnie duże wrażenie robił jego serwis, dzięki któremu rozbił przyjmujących Effectora w końcówce trzeciego seta. Było 2:1 dla Cuprumu. Czwarty set okazał się formalnością. Gospodarze szybko przejęli inicjatywę, której nie oddali do końca. 25: 19 i 3:1 w całym meczu dla faworyta. Graczem meczu został wybrany Borovnjak.

Cuprum Lubin – Effector Kielce 3:1 (27:29, 25:20, 25:20, 25:19)

Cuprum Lubin: Ivan Borovnjak, Łukasz Kadziewicz, Jeroen Trommel, Dmytro Paszyckij, Szymon Romać, Grzegorz Łomacz - Paweł Rusek (libero) – Maciej Gorzkiewicz, Łukasz Łapszyński, Marcin Kryś

Effector Kielce: Mateusz Bieniek, Adrian Buchowski,Bartosz Krzysiek, Jędrzej Maćkowiak, Grzegorz Pająk, Adrian Staszewski - Bartosz Sufa (libero) - Sławomir Jungiewicz, Marcin Janusz, Humberto Machacon.