Media po meczu Legii: Strach już minął. Holendrzy ostro: To był cud

Najważniejsze, że Legia do rewanżu za tydzień, który odbędzie się przy pustych trybunach stadionu przy Łazienkowskiej przystąpi już bez bojaźni - tak podsumowuje występ Legii w Amsterdamie "Rzeczpospolita". Komentator holenderskiej telewizji "NOS" powiedział, że można nazwać cudem fakt, że Ajax nie stracił gola w drugiej części.
DE TELEGRAAF
Ajax pojedzie na rewanż z lekką przewagą głównie dzięki dwóm zawodnikom - Milikowi i Cillessenowi. Po silnym strzale Polaka, który mógł przecież znów być rezerwowym, w 35. minucie z lewej nogi w górny róg, mistrz Holandii zdobył bramkę, zaś Cillessen stanął na przeszkodzie rywali w drugiej części. Goście mieli kilka znakomitych szans.
Komentator telewizji "NOS" powiedział, że Można nazwać cudem fakt, że Ajax nie stracił gola w drugiej części. "Sprawa awansu z pewnością nie jest przesądzona.
"Wystarczył jeden strzał Milika i dobra gra Cillessena, aby Ajax zwyciężył w pierwszym meczu" - napisał VOLKSKRANT i przypomniał, że dotychczas klub z Amsterdamu w pucharowych rozgrywkach tylko raz walczył z polską drużyną - Ruchem Chorzów w 1969 roku w Pucharze UEFA (dawny Puchar Miast Targowych); trenerem Ajaksu (wygrał 7:0 i 2:1) był słynny Rinus Michels.
RZECZPOSPOLITA
Dla Berga najważniejsze było w Amsterdamie nie przegrać, a nawet można zaryzykować tezę, iż głównym celem Norwega było nie przegrać zbyt wysoko. Przynajmniej tak to wyglądało przez pierwsze 45 minut. Legia zaczęła mecz właściwie z pięcioma obrońcami w składzie – nominalny defensywny pomocnik i kapitan zespołu Ivica Vrdoljak był trzecim stoperem. Problem w tym, że piłkarze z Warszawy na twarzach mieli wypisany strach.
Najważniejsze, że Legia do rewanżu za tydzień, który odbędzie się przy pustych trybunach stadionu przy Łazienkowskiej przystąpi już bez bojaźni. Druga połowa pokazała, że Ajax straszy już głównie wielką nazwą. No i kapitalny dzień miał Cillessen. Ale jedno jest pewne: dawno nie było uczucia tak wielkiego niedosytu po meczu polskiej drużyny w europejskich pucharach.
PRZEGLĄD SPORTOWY
Mistrzowie Polski zagrali tak, jak wszyscy się spodziewali. Od początku inicjatywa należała do zawodników Ajaksu. Kiedy holenderski zespół atakował, Ivica Vrdoljak wchodził w linię obrony i wspomagał Rzeźniczaka oraz Dossę. W defensywie legioniści stosowali ustawienie 1-5-2-3. Tym razem jednak taka taktyka nie zadziałała, bo to właśnie Vrdoljak z Dossą zawinili przy golu strzelonym przez Arkadiusza Milika. Obrońcy Legii rozstąpili się przed reprezentantem Polski, a były napastnik takich prezentów w tym sezonie nie marnuje.
W drugiej połowie legioniści wyszli na boisko odmienieni, jakby dopiero po 45 minutach zaczął się dla nich mecz. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie koszmarna nieskuteczność. Szczytem indolencji była sytuacja zmarnowana przez Sa, Guilherme i Żyrę.
Po meczu w Amsterdamie nadzieja na awans do 1/8 ciągle się tli. Ajax zgodnie z przewidywaniami nie okazał się zespołem poza zasięgiem Legii. W rewanżu mistrzowie Polski będą musieli jednak od początku zaatakować rywali, co w tegorocznej edycji Ligi Europy nie było konieczne. Oby sobie poradzili, bo na awans polskiej drużyny w fazie pucharowej europejskich rozgrywek czekamy od 1992 roku.
GAZETA WYBORCZA
Za tydzień w rewanżu Legia spróbuje przełamać czarną serię polskich klubów na wiosnę w europejskich pucharach. Po raz ostatni udało się naszym klubom wygrać taki dwumecz aż 24 lata temu. W 1991 roku Legia pokonała Sampdorię Genua w półfinale Pucharu Zdobywców Pucharów. Dwumecz z Ajaksem to już ósma z rzędu próba przerwania tej złej passy. Gdy trzy lata temu Legia po raz ostatni zaszła tak daleko w Europie, ze Sportingiem Lizbona, też zagrała bez kontuzjowanego lidera drużyny, właśnie Radovicia, oraz z Maciejem Rybusem i Marcinem Komorowskim w składzie, którzy myślami byli już w Tereku Grozny.
I na koniec komentarz "twitterowy" - Mateusza Borka z Polsatu Sport.
2 połowy, 2 światy. Musisz w takim meczu cos strzelic. A tak. Jest nadzieja na bazie szans, ale jednak wynik zly.
— Mateusz Borek (@BorekMati) luty 19, 2015
Komentarze