Clemente - Bask, który przegrał rywalizację z Bajorem

Piłka nożna
Clemente - Bask, który przegrał rywalizację z Bajorem
fot. PAP

12 marca 65 urodziny obchodził Javier Clemente, hiszpański szkoleniowiec pochodzenia baskijskiego. Za młodu był piłkarzem Athletic Bilbao (Puchar Króla 1973), ale mając 23 lata doznał urazu eliminującego go z uprawiania sportu.

Kat Łazarka skatowany przez Włochów

 

Największe sukcesy trenerskie osiągnął w latach 80. ubiegłego stulecia, gdy dwa razy wywalczył mistrzostwo Hiszpanii z Athletic Bilbao (o sile tego klubu boleśnie przekonał się trenowany przez Wojciecha Łazarka Lech Poznań przegrywając rewanż w Pucharze Europy aż 0 do 4) i doprowadził do finału Pucharu UEFA Espanyol Barcelona (3:0 i 0:3, karne 2:3 z Bayerem Leverkusen z Andrzejem Buncolem w składzie).


Przez 7 lat prowadził reprezentację Hiszpanii za jego kadencji La Furia Roja grała pięknie i skutecznie. Spośród 62 meczów Hiszpanie pod wodzą Clemente wygrali 36 razy, 20 zremisowali i 6 razy przegrali. Niestety były to bolesne porażki, bo w ćwierćfinałach mistrzostw Europy i świata. Kibice, szczególnie hiszpańscy pamietają mecz z Włochami gdy Mauro Tassotti złamał nos Luisowi Enrique. Sędzia z Węgier Sandor Puhl nie widział uderzenia i nie pokazał Tassottiemu czerwonej kartki. Były to ostatnie chwile meczu, Włosi wygrywali 2:1. Hiszpania zamiast rzutu karnego i szansy na wyrównanie odpadła z Mundialu. Cztery lata później Hiszpanie przegrali z Nigerią (2:3), zremisowali bezbramkowo z Paragwajem a pogrom Bułgarii (6:1) zdał się psu na budę bo na pewno nie na miarę awansu do fazy pucharowej. Jednak jeszcze z usług Baska nie zrezygnowano, szansą miał być awans na Euro 2000. Ale gdy w pierwszym meczu eliminacji Hiszpanie przegrali z Cyprem, rodzima federacja nie wytrzymała. Pożegnanie miłe nie było. Przyszłość Clemente także.


Równia pochyła

 

Potem było coraz gorzej, czego dowodem degradacje – z Primera Division do Segunda Division - czterech zespołów: Tenerife, Real Murcia, Real Valladolid i Sporting Gijon. Nie umiał sobie też poradzić z wszechobecną krytyką. Do klasyki przeszło spięcie z jednym z dziennikarzy na konferencji prasowej:

 

Wiem, że szanowny pan ma syna, a nawet dwóch. Co pan zrobi, jeśli za kilka lat któryś z nich będzie chciał wiedzieć, czym zajmuje się jego ojciec? Nie przeszkadza panu, że wtedy dziecko dowie się, że jest pan bezwstydnym s………? Jest pan bezwstydnym, źle wychowanym i głupim s……..!

 

Nie udało mu się też awansować do Euro 2008 z drużyną narodową Serbii, zaś z Kamerunem odpadł w eliminacjach do Pucharu Afryki 2012. Zawsze wierzył w siebie i swoje umiejętności i nic innego go nie obchodziło:


Rosjanie, Chińczycy, komuniści, kapitaliści, czarni czy biali - wszyscy są dla mnie tacy sami. Jestem trenerem piłkarskim i niczego więcej ani nie rozumiem, ani nie chcę rozumieć.

 

- przekonywał hiszpański szkoleniowiec gdy pretendował do roli selekcjonera Iranu. Może to prawda, jednak mieszkać w Azji nie chciał więc trenerem nie został. Wcześniej w 2002 roku gdy jego wzrok padł na mapę kraju nad Wisłą, sława Baska nie zrobiła wrażenia na działaczach PZPNu . Podobnie zareagowali włodarze Zagłębia Lubin, którzy mając do wyboru utytułowanego Baska postawili na Marka Bajora...

Anna Zapert, Polsat Sport

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze