Trener reprezentacji U-17: Moja drużyna gra odważnie i ofensywnie

Mateusz Majak: Współpraca z trenerem Michałem Globiszem dużo Panu dała? Mówi się o nim, że jest to legenda szkolenia młodzieży w Polsce.

 

Robert Wójcik: To prawda! Zawsze powtarzam, że miałem olbrzymie szczęście, spotykając na swojej drodze trenerskiej tak dobrego człowieka i tak znakomitego fachowca jak Michał Globisz. Ukształtował zarówno mnie, jak i wielu moich kolegów po fachu. Zaraził nas piłką na najwyższym poziomie. To on zaszczepił w moim myśleniu fundamenty o profesjonalnym futbolu. Bez dwóch zdań trenerowi Globiszowi zawdzięczam najwięcej.

 

Jaki futbol Pan preferuje?

 

Tak zwany futbol na tak, o którym już kiedyś wspominał Pan trener Jerzy Engel. Staram się, aby drużyny prowadzone przeze mnie grały odważnie i ofensywnie. Jest taki nacisk ze strony PZPN-u, żeby najmłodsze zespoły grały bez kompleksów. Mają stwarzać dużo sytuacji strzeleckich i dążyć do tego, żeby grać skutecznie.

 

Na pewno doskonale zadaje Pan sobie sprawę, że jeszcze niedawno oczkiem w głowie Zbigniewa Bońka była reprezentacja olimpijska, która ostatecznie na Olimpiadę nie pojedzie. Jak PZPN podchodzi do innych reprezentacji, a w szczególności do tej prowadzonej przez Pana?

 

Muszę przyznać, że zainteresowanie reprezentacjami, które prowadzę ze strony PZPN-u jest naprawdę duże. Myślę, że każda grupa rocznikowa jest dla związku tak samo ważna. Młodzi adepci w przyszłości będą stanowili o sile dorosłej kadry narodowej, więc musimy o wszystkich dbać, żeby prawidłowo się rozwijali.

 

Ilu zawodników z Pana drużyn jest w stanie zaistnieć w przyszłości w dorosłej reprezentacji Polski?

 

Ciężko jest wyrokować, ilu graczy przebije się do seniorskiej reprezentacji. Wpływa na to wiele czynników jak chłopcy będą się rozwijali. Cieszy fakt, że młodzi Polacy już teraz trafiają do czołowych europejskich klubów. Świetnymi przykładami są Krystian Bielik, który przeniósł się do Arsenalu, Kamil Ostaszewski z Borussii Dortmund czy Hubert Adamczyk z Chelsea. W tej ekipie są także zdolni chłopcy z polskich klubów, którzy mają szansę zaistnieć w przyszłości w dorosłej piłce.

 

Krystian Bielik i Hubert Adamczyk są największymi gwiazdami w Pana zespole?

 

Nie oceniałbym ich w takich kategoriach. W czasie turnieju eliminacyjnego przekonamy się, że o sile mojego zespołu decyduje wielu zawodników. Oczywiście Hubert i Krystian są filarami drużyny, ale myślę, że pozostali nie będą w wielkim stopniu odbiegali umiejętnościami od tej dwójki.

 

Co wyróżnią tę dwójkę na tle pozostałych graczy?

 

Przede wszystkim świetne wyszkolenie techniczne. Potrafią błyskawicznie myśleć i podejmować decyzję na boisku. Są odważni i kreatywni. Można określić ich mianem zawodników klasy europejskiej.

 

Przed Pana zespołem kluczowy momentem. Zaczynacie ostatni turniej eliminacyjny. Kogo najbardziej się obawiacie?

 

Nie da się ukryć - stajemy przed dużym wyzwaniem. Przed każdym rywalem czujemy respekt. Jest to druga faza eliminacji, a na tym etapie nie ma już słabych drużyn. Na początek czeka nas bój z Białorusią. Jest to bardzo niewygodny zespół, mający w swoich szeregach dwóch groźnych napastników. Uważam, że w tym spotkaniu będziemy zobowiązani grać atakiem pozycyjnym. Nigdy nie było to domeną polskich zespołów, ale nasza drużyna należy do takich, które radzą sobie w tym elemencie. Drugi nasz rywal – Irlandia jest to zespół niebywale waleczny. 80% ich kadry stanowią gracze występujący na co dzień w Anglii. Często grają wysokim pressingiem, a do tego są nieustępliwi. Z kolei Grecy są bardzo zaawansowani technicznie. Sądzę, że pod względem piłkarskim to będzie nasz najtrudniejszy przeciwnik.

 

Na transmisję meczu Polska U-17 - Białoruś U-17 zapraszamy w sobotę 21 marca do Polsatu Sport od godz. 17:30.