Malarz: Mocno wierzymy w zdobycie mistrzostwa
Piłkarz Legii Warszawa Arkadiusz Malarz przyznał, że wraz z kolegami z Legii Warszawa wciąż wierzy w zdobycie mistrzostwa Polski, choć na trzy kolejki przed końcem sezonu stołeczny zespół traci do prowadzącego Lecha Poznań punkt.
Znamy sytuację w tabeli, ale nie patrzymy na rywali. Skupiamy się wyłącznie na sobie. Wszyscy mocno wierzymy, że zdobędziemy mistrzostwo Polski. Każdy z nas daje z siebie wszystko, aby osiągnąć ten cel. Doskonałym przykładem może być ostatni mecz z Pogonią Szczecin (1:0), kiedy to wszyscy zawodnicy maksymalnie się zaangażowali - powiedział Malarz na wtorkowym spotkaniu z kibicami.
Malarz zimą przeniósł się z PGE GKS Bełchatów do Legii jako zmiennik w bramce Dusana Kuciaka. Zagrał w pięciu meczach ligowych. Nie boi się także ewentualnej rywalizacji z Arturem Borucem, który we wtorek podpisał kontrakt z zespołem angielskiej ekstraklasy AFC Bournemouth, ale wielokrotnie powtarzał, że w przyszłości będzie chciał wrócić na Łazienkowską.
Z Arturem przyjaźnimy się od wielu lat i nie boję się rywalizacji z nim. Wiem, że pewnego dnia wróci do domu. Walka z nim o miejsce w składzie będzie dla mnie miła, ale na pewno nie odpuszczę. Mam swoje ambicje, ale najważniejsze jest dobro drużyny. Właśnie ze względu na rywalizację zdecydowałem się na związanie z Legią, bo mimo 34 lat, wciąż się rozwijam. Oferta stołecznego zespołu była dla mnie ogromnym wyróżnieniem - podkreślił bramkarz "Wojskowych".
Jednak były klub Malarza PGE GKS Bełchatów znajduje się na przedostatnim miejscu w tabeli i podobnie jak Zawisza Bydgoszcz ma na koncie 20 punktów. Nadzieje na pozostanie w ekstraklasie utrzymane zostały dzięki wtorkowemu zwycięstwu nad Ruchem Chorzów 4:2.
- Ciężko mi oceniać kolegów z dawnej drużyny, ale stało się tam coś złego. Chłopaki długo nie mogli wrócić na zwycięską ścieżkę, ale mam nadzieję, że poniedziałkowa wygrana tchnie w nich dobry impuls. Wierzę, że nie wszystko stracone i utrzymają się w ekstraklasie - przyznał golkiper.
Komentarze