Trener Śląska: Wkraczamy na europejskie salony

Piłka nożna
Trener Śląska: Wkraczamy na europejskie salony
fot. PAP

Piłkarze Śląska Wrocław we wtorek wrócili ze zgrupowania z Trzebnicy, a już w środę rano wylecą na Słowenię, gdzie zmierzą się z NK Celje w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej. - Wkraczamy na europejskie salony – powiedział trener Tadeusz Pawłowski.

Piłkarze Śląska mieli krótkie urlopy i jeszcze krótsze przygotowanie do sezonu. 22 czerwca spotkali się na pierwszym treningu, a już osiem dni później zakończyli jedyne zgrupowanie, na którym rozegrali tylko jeden sparing (wygrana z Zagłębiem Lubin 1:0).

Pawłowski jest przekonany, że jego drużyna jest przygotowana do rozgrywek, ale sam występ na międzynarodowej arenie jest pewnego rodzaju niewiadomą. - Wkraczamy na europejskie salony i zobaczymy jak się tam zaprezentujemy. Chcielibyśmy jak najlepiej się pokazać i zareklamować polski futbol. Zdajemy sobie sprawę, że wiele zależy od pierwszego meczu. Chcemy dobrze tam wypaść i przywieść korzystny wynik, który da nam w dwumeczu awans do następnej rundy - dodał.

Dla szkoleniowca korzystnym rezultatem byłby też remis. - Remis 2:2, czy 3:3 też da nam w perspektywie rewanżu na własnym stadionie przewagę. Może taki wynik jest nawet lepszy, bo byłby magnesem, który by przyciągnął kibiców. Ale nie ma co czekać i liczyć na własne boisko, tylko robić swoje i przywieść jak najlepszy wynik – przyznał Pawłowski.

Sztab trenerski Śląska przygotowywał drużynę do nowego sezonu, ale równocześnie pracował nad rozpracowaniem rywala. Dwaj szkoleniowcy wrocławskiej ekipy osobiście obserwowali ostatni sparing NK Celje.

- Wiedzę mamy o nich dużą, bo nasi trenerzy oglądali nawet mecz ich rezerw, bo tam zagrało kilku zawodników, którzy są zgłoszeni do pucharów. Z poniedziałku na wtorek w nocy oglądaliśmy ich wcześniejsze ligowe spotkania i mogę powiedzieć, że ta drużyna się zmieniła w ostatnim czasie. To jest mieszanka zawodników młodych i rutynowanych. Grają ciekawą nowoczesną piłkę. Jak wszystkie niemal zespoły z byłej Jugosławii, starają się grać, a nie kopać piłkę. Ale jeżeli zagramy na swoim poziomie, to powinniśmy przywieść korzystny wynik – przeanalizował rywali Pawłowski.

Śląsk w Słowenii zagra niemal w takim samym składzie, jak grał wiosną w lidze. Z podstawowych zawodników nie będzie tylko Marco Paixao, któremu z końcem czerwca wygasa umowa i nowej nie podpisze. W składzie jest za to pozyskany latem Jacek Kiełb.

NK Celje też wystąpi bez sprzedanego do FC Kopenhaga Benjamina Verbica, który w ostatnim sezonie strzelił 15 goli. „On nie tylko dużo strzelał, ale miał też dużo asyst. Takiego zawodnika na pewno nie jest łatwo zastąpić. Teraz te akcenty w zdobywaniu bramek będą u nich się musiały rozłożyć na całą drużynę. Ale to ich problem – zauważył Pawłowski.

Śląsk na arenie międzynarodowej debiutował w sezonie 1975/76, a pierwszym rywalem, z którym się zmierzył był GAIS Goeteborg. Gwiazdą zespołu był wówczas nie kto inny, jak Pawłowski, który do dzisiaj z 15 golami jest najskuteczniejszym zawodnikiem wrocławskiego zespołu w europejskich pucharach.

- Odczuwam podobne emocje jak wtedy, kiedy byłem piłkarzem. Napięcie rośnie z dnia na dzień. Mam nadzieję, że będzie też tak z wynikami, że przejdziemy kolejne rundy i będzie okazja zmierzyć się z jakąś wielką firmą, tak jak wtedy, kiedy graliśmy z Liverpoolem. Ale najpierw musimy się uporać z Celje – podsumował.

Do tej pory wrocławianie 10 razy startowali w europejskich pucharach. Rozegrali 46 meczów, w których odnieśli 14 zwycięstw, 13 razy remisowali i 19 razy schodzili z boiska pokonani (bramki - 64:84). Ostatni swój występ w LE zakończyli na rundzie barażowej, gdzie lepsza okazała się hiszpańska Sevilla FC (1:4 i 0:5), która później triumfowała w całych rozgrywkach. We wcześniejszych rundach wyeliminowali Rudar Pljevlja (4:0, 2:2) z Czarnogóry i znacznie wyżej notowany Club Brugge (1:0, 3:3) z Belgii.

Mecz NK Celje - Śląsk zostanie rozegrany w czwartek, 2 lipca, o godz. 20

Az, PAP

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze