Trener IFK Goeteborg: Śląsk ma dużą jakość

Szkoleniowiec IFK Goeteborg na przedmeczowej konferencji wykazał się dużą wiedzą o Śląsku. Zwrócił m.in. uwagę, że wrocławianie grają niemal takim samym składem, jak w poprzednim sezonie.

„Podstawowa jedenastka niewiele się różni. Nie ma tylko Marco Paixao. Śląsk nadal w składzie ma jednak wielu technicznych zawodników. Mają mocne skrzydła i silną pomoc. Tom Hateley to naprawdę świetny i silny pomocnik. Muszę przyznać, że biorąc pod uwagę etap rozgrywek, trafiliśmy na bardzo mocnego rywala. Teraz ciężko ocenić szanse obu ekip na awans. Musimy pamiętać, że to dwumecz, więc na tym etapie daję po 50 procent szans obu drużynom” – dodał.

W przeciwieństwie do Śląska IFK jest w środku sezonu. Po 15 kolejkach zespół Lennartssona prowadzi w ligowej tabeli z trzema punktami przewagi nad IFK Norrkoeping i Elfsborgiem. W ostatniej kolejce, w meczu na szczycie, Goeteborg podejmował tę pierwszą drużynę i padł bezbramkowy remis. Trener rywali Śląska przyznał, że jego zespół nie zamierza odpuszczać europejskich pucharów i chce walczyć na dwóch frontach równocześnie.

„Rozgrywki pucharowe są dla nas tak samo ważne jak liga. Toczymy dwie bitwy i nie ustalamy żadnego priorytetu. To, że przed chwilą graliśmy bardzo ważny mecz w rywalizacji krajowej, na pewno nie przeszkodzi nam w rywalizacji w Lidze Europejskiej. Dla nas to nawet lepiej, że gramy na dwóch frontach, bo takie spotkania, jak to czwartkowe, podnosi naszą jakość” – wytłumaczył trener IFK.

Na koniec Lennartsson przyznał, że rzadko się zdarza, iż na tym etapie rozgrywek europejskich można zmierzyć się z zespołem z takim stadionem i zapleczem. „Macie tu piękny stadion i na pewno fantastycznie będzie tu zagrać. Oglądaliśmy wiele meczów Śląska i wiemy, że to wymagający rywal z dużą grupą wiernych kibiców. Już się nie mogę doczekać jutrzejszego pojedynku” – zakończył.

Śląsk z IFK zmierzy się w czwartek, początek spotkania o godz. 20.30.