Trener Śląska: Do Szwecji nie pojedziemy, by się bronić

Wszystko, co założyliśmy przed spotkaniem, jeżeli chodzi o IFK, się potwierdziło. Przejście do kolejnej rundy jest sprawą otwartą. Na pewno nie pojedziemy się tam tylko bronić - powiedział trener Śląska Wrocław Tadeusz Pawłowski.
Po meczu powiedzieli:
Tadeusz Pawłowski (trener Śląska):
- Przewidywaliśmy, że będzie to dobre i ciężkie spotkanie. I takie było. Szkoda, że zabrakło bramek, ale w kontekście rewanżu dobrze się stało, że nie straciliśmy gola, bo na wyjeździe każda nasza bramka będzie się liczyła podwójnie. Obie ekipy miały swoje szanse i obie mogły zdobyć bramki. Trochę nam brakuje czasu, bo musimy wkomponować nowych zawodników do zespołu. Każdy jednak dzień, każdy tydzień będą pracowały na naszą korzyść. Myślę, że mieliśmy dobry pomysł na to spotkanie. Zespół IFK był dzisiaj, jak przyczajony bokser, który czeka na swoją kontrę. Wszystko, co założyliśmy przed spotkaniem, jeżeli chodzi o IFK, się potwierdziło. Przejście do kolejnej rundy jest sprawą otwartą. Na pewno nie pojedziemy się tam tylko bronić, ale jak zagramy, tego jeszcze nie wiem. Jak będzie tam remis 1:1, będę bardzo zadowolony. Od dzisiaj myślimy już o ligowym meczu z Legią Warszawa, a od poniedziałku będziemy myśleć o rewanżu z IFK.
Joergen Lennartsson (trener IFK Goeteborg):
Oglądaliśmy dobry mecz toczony w dobrym tempie. Spodziewaliśmy się, że Śląsk będzie grał ofensywnie i dlatego byliśmy zaskoczeni, że na początku grał bardziej defensywnie, ostrożnie. Pod koniec pierwszej połowie miał kilka sytuacji i mógł zdobyć gola. Po przerwie to my byliśmy lepsi, kontrolowaliśmy grę i mogliśmy zdobyć bramkę. Mogliśmy wygrać 1:0, ale równie dobrze to Śląsk mógł zwyciężyć, bo też miał swoje sytuacje. Dla nas to jednak dobry wynik, bo rewanż zagramy na własnym stadionie. Przed tym spotkaniem oceniałem szansę obu ekip na awans po 50 procent. Teraz w mojej ocenie to wygląda 55:45 dla nas, ale tylko dlatego, że gramy u siebie.Chciałbym jeszcze podkreślić, że świetną atmosferę stworzyli dzisiaj kibice Śląska. To było naprawdę coś wielkiego. W ogóle mi to nie przeszkadzało, że odpalili race i świece dymne. Lubię taką atmosferę na trybunach
Komentarze