Miedziowi liczą na utrzymanie i promocję wychowanków

Po awansie do ekstraklasy rewolucji kadrowej w KGHM Zagłębiu Lubin nie było. Trener Piotr Stokowiec za cel stawia utrzymanie się w elicie i wprowadzenie do zespołu jak największej liczby wychowanków klubu.
Zagłębie do ekstraklasy wróciło po roku i zrobiło to w dobrym stylu. Euforii jednak w Lubinie nie ma i wszyscy patrzą w przyszłość z nadziejami, ale bez buńczucznych zapowiedzi. To zupełnie inna sytuacja od tej, która panowała jeszcze do niedawna, kiedy głośno mówiono o wielkich celach, europejskich pucharach, a kończyło się walką o utrzymanie i w końcu degradacją.
Jeszcze przed spadkiem prezes Tomasz Dębicki zapowiedział zmianę polityki kadrowej i tego się trzyma. Pierwsza drużyna miała ściślej pracować z klubową akademią piłkarską oraz śmielej stawiać na wychowanków. Tak się stało, bo młodzi zawodnicy mieli duży wkład w wygranie pierwszej ligi i szybki powrót zespołu do ekstraklasy. Awans nie sprawił, że coś się w tej kwestii zmieniło. Zagłębie latem dokonało kilku transferów, ale nie był to hurtowy zaciąg, jak w przeszłości bywało.
Pierwszym nowym graczem został Krzysztof Janus z Wisły Płock, który w sparingach pokazał, że może być cennym nabytkiem. Długo był to jedyny transfer i po odejściu Aleksandra Kwieka, głównego reżysera gry, trener Stokowiec zaczął zmieniać taktykę. - Po odejściu Olka nie mieliśmy typowej dziesiątki. Dlatego naszą taktykę oparliśmy o grę na dwóch dobrych napastników. Płynnie potrafimy przechodzić do taktyki z jednym napastnikiem, bo w tym systemie graliśmy cały zeszły sezon. Taka sytuacja zwiększa nasze pole manewru i jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy zmieniać taktykę w trakcie meczu – tłumaczył szkoleniowiec.
Pole manewru zwiększyło sprowadzenie słowackiego środkowego pomocnika Jana Vlasko, który start nowego sezonu ma już za sobą, bo zdążył zagrać w barwach Spartaka Trnawa w eliminacjach Ligi Europejskiej. - Wiążemy z tym zawodnikiem nadzieje, choć oczywiście potrzeba trochę czasu, by zaaklimatyzował się w zespole. Rzeczy, które dzieją się powoli, są trwałe. Uważam, że idziemy w dobrym kierunku. Jesteśmy Zagłębiem, na które chce się przychodzić – ocenił Stokowiec.
Poza tym do Lubina sprowadzono jeszcze Słowaka Martina Polacka (Dunajska Streda), który ma zwiększyć rywalizację o miejsce w bramce. Dłuższa jest lista zawodników, którzy odeszli, ale poza Kwiekiem (na razie bez klubu) jedynie Słowak Boris Godal (Spartak Trnawa) odgrywał większa rolę w drużynie. Do Pogoni Szczecin przeniósł się Miłosz Przybecki, ale wcześniej Zagłębie rozwiązało z nim kontrakt za porozumieniem stron.
Trener Stokowiec składając deklaracje na nowy sezon zachowuje dużą powściągliwość. Szkoleniowiec powiedział, że przede wszystkim chce się spokojnie utrzymać w ekstraklasie. - Jeżeli znajdziemy się w pierwszej ósemce, będzie super. Mamy jeszcze jeden cel, a mianowicie chcemy wprowadzić jak najwięcej młodych zawodników do pierwszej drużyny. Mamy dużą grupę młodych, uzdolnionych piłkarzy i chcemy, aby odgrywali coraz większą rolę w zespole – dodał Stokowiec.
Sparingi Zagłębia: Jagiellonia Białystok 0:4, Śląsk Wrocław 0:1, Pogoń Szczecin 2:2, Piast Gliwice 1:0, Górnik Zabrze 1:2, Slovan Liberec (Czechy) 2:0.
Komentarze