Wymiana ciosów w Gliwicach. Piast wygrał z Górnikiem

W pierwszym meczu trzeciej kolejki Ekstraklasy Piast Gliwice wygrał z Górnikiem Zabrze 3:2. Mecz był bardzo ciekawym widowiskiem, szczególnie w drugiej połowie, gdy obie ekipy pokazały prawdziwą wymianę ciosów: cztery bramki w krótkim odstępie czasu.
W pierwszych minutach spotkania inicjatywa należała do Zabrzan, ale strzał Romana Gergela w 8. minucie nie zaskoczył Jakuba Szmatuły, a klika minut później również próba Marcina Urynowicza - po efektownym rajdzie Radosława Sobolewskiego - również nie zagroziła bramce rywali. Piłkarze Piasta, dla odmiany już przy pierwszej groźnej sytuacji zdołali umieścić piłkę w siatce zabrzan. Martin Nespor podał do Sasy Ziveca, który strzałem w lewy róg otworzył wynik meczu. Górnicy odpowiedzieli kolejnymi groźnymi akcjami, ale Szmatuła znów był na posterunku przy strzale Łukasza Madeja, a po strzale głową Ołeksandra Szeweluchina piłka uderzyła w poprzeczkę. W 38. minucie Szmatuła po raz kolejny uratował gospodarzy od straty bramki: piłkę po strzale Gergela zdołał wybić na słupek. Górnik dominował (strzały 2:11, celne 2:5, rzuty rożne 0:4), ale to Piast do przerwy prowadził 1:0.
Druga część meczu nie zdążyła się na dobre rozpocząć, a kibice w Gliwicach byli świadkami dwóch goli w krótkim odstępie czasu. W 53. minucie meczu Patrik Mraz dośrodkował z rzutu wolnego, a zamieszanie w polu karnym zabrzan wykorzystał Martin Nespor - piłka po jego strzale z ostrego kąta odbiła się jeszcze od słupka i wylądowała w bramce. Zabrzanie popisali się błyskawiczną i skuteczną odpowiedzią: Adam Danch wykorzystał dobre dośrodkowanie Mariusza Magiery i strzałem głową pokonał Jakuba Szmatułę.
W 61.minucie gospodarze znów mieli dwie bramki przewagi. Znów dośrodkowywał Patrik Mraz i ponownie Martin Nespor znalazł drogę do bramki strzeżonej przez Sebastiana Przyrowskiego. Górnicy i tym razem nie kazali długo czekać na bramkę kontaktową. Mariusz Magiera wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu na Rafale Kurzawie. W końcówce meczu Górnicy byli bliscy wyrównania, ale Jakub Szmatuła zdołał zatrzymać piłkę po strzale głową Bartosza Iwana.
Piast Gliwice - Górnik Zabrze 3:2 (1:0)
Piast: Jakub Szmatuła - Adrian Klepczyński (56. Tomasz Mokwa), Kornel Osyra, Hebert, Patrik Mraz - Gerard Badia (65. Bartosz Szeliga), Radosław Murawski, Martin Nespor (74. Marcin Pietrowski), Kamil Vacek, Sasa Zivec - Josip Barisic.
Górnik: Sebastian Przyrowski - Adam Danch, Bartosz Kopacz, Ołeksandr Szeweluchin, Mariusz Magiera (87. Szymon Skrzypczak) - Rafał Kurzawa, Radosław Sobolewski (73. Bartosz Iwan), Marcin Urynowicz, Erik Grendel, Łukasz Madej (73. Rafał Kosznik) - Roman Gergel.
Bramki: 1:0 Sasa Zivec (20), 2:0 Martin Nespor (52), 2:1 Adam Danch (54-głową), 3:1 Martin Nespor (61), 3:2 Mariusz Magiera (63-karny).
Żółte kartki: Kornel Osyra (Piast Gliwice); Marcin Urynowicz, Rafał Kurzawa (Górnik Zabrze).
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 7 005.
Po meczu powiedzieli:
Radoslav Latal (trener Piasta): "Był to dla mnie mecz bardzo nerwowy. Zestarzałem się chyba o 10 lat. Zaraz po naszych bramkach popełnialiśmy błąd i traciliśmy gole. Ale staraliśmy się dużo grać piłką, za co moim chłopcom bardzo dziękuję. Cieszę się jednak, że zrehabilitowaliśmy się za niekorzystny wynik meczu z Ruchem. Chcę docenić i podziękować naszym fantastycznym kibicom. Stworzyli dziś naprawdę znakomity spektakl, za co należą się słowa uznania i dedykacja tej wygranej".
Józef Dankowski (trener Górnika): Było to bardzo emocjonujące spotkanie. Do samego końca. Wynik, który jest niekorzystny dla nas, mógł być jeszcze uratowany w ostatnich minutach meczu, ale doskonała interwencja Kuby Szmatuły nie pozwoliła na to. Z przebiegu spotkania wydaje mi się, że powinniśmy ten mecz zremisować, ale traciliśmy bramki po gapiostwie. Wymiana ciosów w drugiej połowie mogła się podobać kibicom. Na takie spotkania kibice czekają. Jestem pewien, że to co zaprezentował Górnik w meczu z Piastem wcześniej czy później - chciałbym, żeby było wcześniej - przyniesie punkty Górnikowi. Nie mamy co się wstydzić tego spotkania".
Komentarze