Legion Piła, Dżihad Legia i Wild Boys. UEFA od dawna surowa dla Polski

Zamknięty stadion, 200 tysięcy złotych grzywny - surowa ręka sprawiedliwości europejskiej federacji nie po raz pierwszy dotknęła polski klub. Tym razem ukarany został Lech Poznań, powód: transparent "Legion Piła - krew naszej rasy".
UEFA jest bardzo konsekwentna, to nie pierwszy surowy werdykt wobec polskiego klubu. W ostatnich latach było kilka podobnych przypadków, choć już przed wielu laty zdarzały się na polskich stadionach historie, po których polskie kluby musiały swoje odpokutować. Pamiętne są zwłaszcza dwie bardzo groźne sytuacje: rzut butelką w głowę arbitra liniowego podczas półfinału Pucharu Europy Widzew Łódź - Juventus Turyn (1983 rok), po którym - w kolejnej edycji europejskich pucharów, Widzew musiał rozgrywać swe mecze w Białymstoku oraz rzut nożem w głowę Dino Baggio (1998 rok) podczas meczu Wisła Kraków - AC Parma, po którym "Biała Gwiazda" została wykluczona z kolejnego sezonu europejskich rozgrywek.
Prezes Lecha Poznań: To mnie po prostu wkur...
Niedozwolone użycie środków pirotechnicznych, konieczność przerwania meczu z powodu zachowania gości z Białegostoku na trybunach oraz zajścia, które miały miejsce po zakończeniu spotkania. UEFA nałożyła na Jagiellonię karę grzywny w wysokości 20 tysięcy euro po meczu kwalifikacji Ligi Europejskiej z Arisem w Salonikach w sierpniu 2010 roku.
W ostatnich latach główną przyczyną kar nakładanych na polskie kluby są kontrowersyjne transparenty wywieszane przez polskich kibiców. W ubegłym sezonie w kwalifikacjach Ligi Europy ukarany został chorzowski Ruch. Powodem było rasistowskie zachowanie kibiców w meczu III rundy kwalifikacji z duńskim Esbjoergiem w Gliwicach (podobne kary dotknęły wówczas kilka innych klubów, m.in. Slovan Bratysława i Dynamo Moskwa). Podczas spotkania kolejnej rundy z Metalistem Charków zamknięto kilka sektorów stadionu Piasta, na którym "Niebiescy" rozgrywali mecze pucharowe.
Rasistowskie okrzyki, burdy z policją i odpalenie rac podczas wyjazdowego spotkania z Lokeren były przyczyną zamknięcia stadionu Legii na dwa spotkania Ligi Europy 2014/15. Legia zagrała przy pustych trybunach w ostatnim meczu fazy grupowej przeciwko Trabzonsporowi oraz - mimo odwołań władz warszawskiego klubu - "wiosenne" spotkanie z Ajaksem Amsterdam w 1/16 finału. Wcześniej - w sezonie 2011/12 europejska federacja nałożyła na klub karę finansową za wywieszony przed rozpoczęciem meczu Ligi Europy z izraelskim Hapoelem Tel Awiw ogromny transparent z napisem "Dżihad Legia". W eliminacjach Ligi Mistrzów w sezonie 2013/14 głośna była historia z flagą "Wild Boys" podczas meczów Legionistów z The New Saints. UEFA uznała, że litera "s" w słowie "Boys" była stylizowana na faszystowski znak. Karą ze strony federacji było zamknięcie "Żylety" podczas rewanżowego boju ze Steauą Bukareszt w czwartej rundzie kwalifikacji. Legia musiała również zapłacić grzywnę 30 tysięcy euro + kolejne 15 tysięcy za odpalanie przez kibiców środków pirotechnicznych.
Czy PZPN pomoże Lechowi Poznań? Sawicki: Niestety to recydywa
Teraz doszła kara dla poznańskiego Lecha. Zastrzeżenia UEFA dotyczyły transparentu wywieszonego przez kibiców "Kolejorza" z Piły podczas wyjazdowego meczu eliminacji Ligi Mistrzów z FK Sarajewo. Pod dużym napisem "Legion Piła", zostało umieszczone hasło "Krew naszej rasy". To nie pierwszy przypadek ukarania "Kolejorza" za wybryki kibiców, choć sytuację z 2013 roku można właściwie nazwać ostrzeżeniem. Podczas meczu Lecha z Żalgirisem Wilno w Poznaniu kibice wywiesili transparent: "Litewski chamie klęknij przed polskim panem". UEFA uznała, że baner miał charakter obraźliwy, nałożyła na poznaniaków 5 tysięcy euro grzywny i zamknęła jedną z trybun na jeden mecz. Poznaniacy otrzymali również karę 10 tysięcy euro za spotkanie z Honką Espoo. Powodem były rozprowadzane przy okazji tej konfrontacji nalepki z napisem "Good night left side".
Europejska federacja niestety nie zawsze jest równie konsekwentna w wymierzaniu kar. Podczas meczu Omonia Nikozja - Jagiellonia Białystok kibice gospodarzy zaprezentowali oprawę obraźliwą dla Polaków. Do kartoniady przedstawiającej sierp i młot ścigający swastykę dołączono napis: „Nasi dziadkowie gonili was aż do Berlina”. Była to odpowiedź na zaprezentowaną podczas pierwszego meczu przez fanów Jagiellonii oprawę z przekreślonym sierpem i młotem. Co mieli na myśli cypryjscy kibice? Czy sugerowali, że Polacy są potomkami nazistów? UEFA pozostawiła tę sprawę bez komentarza...
Napisu, za który Lech został ukarany, nie widać na zdjęciu / fot. lechpoznan.pl
Komentarze