IEM Cologne: H2k wygrywa z Cloud9!

W ćwierćfinałowym pojedynku podczas Intel Extreme Masters Cologne pomiędzy H2k Gaming i Cloud9 lepsza okazała się być europejska drużyna z Jankosem i VandeRem w składzie. H2k Gaming wygrało serię wynikiem 2-1 i w jutrzejszym półfinale zmierzy się z koreańską drużyną Ever.
Pierwsza gra pomiędzy H2k, a Cloud9 była kluczowa w fazie banów i wyboru postaci. H2k wybrało postacie, które miały przewagę w stopniowym popychaniu linii i wież w stronę nexusa C9. Krótkozasięgowa drużyna Cloud9 (Shen, Mundo, Kassadin) nie mogła sobie poradzić z Tristaną FORG1VENA na początku meczu. W środkowej fazie H2k popełniło kilka indywidualnych błędów i Cloud9 stopniowo zdobywało coraz więcej złota, ale kompozycja europejskiej drużyny sprawiała, że to H2k decydowało (przynajmniej w teorii) gdzie i kiedy chce walczyć.
Mecz nabrał rozpędu dopiero w okolicach 24 minuty, gdy Sneaky z C9 podczas pierwszego poważnego teamfightu zgarnął triple killa jako Lucian i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. C9 poszło za ciosem i wygrało kolejny teamfight na baronie, a następnie zdobyło dwie górne wieże dwie minuty później. Baron dla C9 z 29 minuty przesądził o ostatecznym wyniku pierwszego meczu, który zakończył się ostatecznym wynikiem 18-7 dla Cloud9.
H2k miało ogromną przewagę i mogło z łatwością zakończyć mecz w okolicach 20 minuty, ale pojedynczy gracze drużyny beztrosko wpadali w zasadzki zastawione przez C9. FORG1VEN wielokronie przeliczył się co do swoich możliwośći i zanurkował w grupie przeciwników w kluczowych momentach. Cloud9 perfekcyjnie przeczekało power-split europejskiej drużyny i stopniowo podporządkowało sobie przebieg rozgrywki.
Druga gra na początku przebiegała pod dyktando Cloud9 (spora w tym zasługa Rusha grającego jako Nidalee), ale z czasem H2k coraz bardziej przybliżało się do wyrównania stanu rozgrywki. Spora w tym zasługa przypadkowego przejęcia baron buffa przez Shena, który zadał ostateczny cios przy pomocy obrażeń ze Słonecznej Peleryny. Gdy amerykańska drużyna częściowo wygrywała duży teamfight, to H2k odpłacało się chwilę później indywidualnymi popisami Jankosa i Ryu. W 33 minucie gry LeBlanc - którą w tym meczu grał midlaner H2k - była już tak bogata w przedmioty, że była w stanie ekspresowo wyeliminować wszystkich prowadzących Cloud9.
W 35 minucie H2k zniszczyło środkowy inhibitor amerykańskiej drużyny i kontrolowało już całą junglę przeciwników. Desperacka próba zdobycia wzmocnenia barona z 37 minuty ze strony Cloud9 została szybko udaremniona przez Jankosa i wspólników, którzy szybko zakończyli całą grę numer dwa.
Trzecia, najbardziej zachowawcza z obu stron rozgrywka, nabrała rozpędu dopiero w 25 minucie za sprawą pierwszego dużego teamfightu dla H2k i – zdobytemu zaraz potem – wzmocneniu barona. FORG1VEN, po raz trzeci jako Tristana, pokazał dlaczego w ubiegłym sezonie był przez wielu określany jako "rookie of the year".
Po zdobyciu barona H2k równomiernie popychało wszystkie linie Cloud9 i stopniowo przybliżało się do wygrania trzeciego meczu i, co za tym idzie, całej serii BO3. Ostateczny cios został zadany jeszcze przed upływem trzydziestej minuty meczu. Odświeżony, mający zaledwie dwa dni historii skład H2k Gaming był w stanie zawstydzić faworyzowanego faworyta z Ameryki. H2k Gaming zmierzy się w półfinałowym meczu z koreańską drużyną Ever.
Komentarze