Historia reprezentacyjnej koszulki
Ta koszulka w biało-czerwonych barwach jest marzeniem chyba każdego polskiego piłkarza. Na przestrzeni dziesięcioleci zmieniały się ich kroje i wzory. Niektóre wywoływały skandale, inne budziły podziw swą oryginalnością. Niektóre kojarzone są do dziś z sukcesami. Jak zmieniały się stroje piłkarskiej reprezentacji Polski?
Na przestrzeni ponad dziewięćdziesięciu lat istnienia piłkarskiej reprezentacji Polski, stroje piłkarzy ulegały wielu zmianom. Zmieniali się ich producenci, zmieniał się fason - dostosowany do aktualnie obowiązujących światowych trendów, zmieniały się materiały, z których produkowano koszulki (bawełna, sztuczne tworzywa). Zmiany dotykały również Orła Białego – polskiego godła, jego ekspozycji na koszulce; zdarzały się również przypadki braku orzełka na strojach piłkarzy drużyny narodowej. Zmianom ulegał także kolor strojów, choć tylko w wyjątkowych przypadkach odchodzono od bieli i czerwieni.
Zestaw podstawowy - "domowy", to: biała koszulka, czerwone spodenki i białe getry. Zestaw drugi, stroje "wyjazdowe" są zwykle w całości czerwone, choć zdarzały się wyjątki. Jak na przestrzeni lat przebiegała ewolucja stroju reprezentacji Polski?
Orzeł blisko serca
W pierwszym w historii międzypaństwowym spotkaniu, w grudniu 1921 roku - przeciwko Węgrom w Budapeszcie, polska reprezentacja wystąpiła w czerwonych koszulkach, białych spodenkach i czerwonych getrach. Koszulki miały dosyć szerokie wycięcie wokół szyi. Orzeł umieszczony był na piersi, po lewej stronie, czyli na sercu. To była zresztą niemal reguła ekspozycji godła w okresie międzywojennym.
Na igrzyskach olimpijskich w Paryżu Polacy zaprezentowali się w białych koszulkach, zmienił się też nieco ich krój. W przeciwieństwie do tych z lat 1921-23 posiadały kołnierzyk i były sznurowane pod szyją.
Tak wyglądały stroje reprezentacji Polski podczas pierwszego startu na wielkiej międzynarodowej imprezie - igrzyskach olimpijskich w 1924 roku w Paryżu. / fot. NAC
W 1927 roku doszło do zmian w Godle RP (m.in. usunięto z korony krzyż, dodane zostały dwie pięcioramienne rozety), przyjęto jego nową formę, która - z drobnymi zmianami - obowiązuje do dziś. Zmiany miały również wpływ na wygląd reprezentacyjnych strojów. Warto zauważyć, że nowe tarcze zajmowały na koszulkach mniej miejsca, niż w pierwszych latach po odzyskaniu niepodległości.
W 1938 roku, w debiucie na mistrzostwach świata Polacy zmierzyli się z Brazylią i zaprezentowali się w białych koszulkach z długimi rękawami, bez kołnierzyka, sznurowanymi pod szyją, czerwonych spodenkach i czarnych getrach.
Biało-czerwoni przed historycznym starciem z Węgrami w sierpniu 1939 roku. / fot. NAC
Ostatni przedwojenny mecz, przeciwko Węgrom w sierpniu 1939 roku (4:2) to zestaw: białe koszulki, białe spodenki i czerwone getry.
Biało-czerwoni bez korony
Stroje w pierwszych latach powojennych nie różniły się znacząco od tych z końca lat trzydziestych, choć tuż po wojnie zniknęło sznurowanie koszulek pod szyją. Znaczącą różnicą były zmiany w godle. Nowe, komunistyczne władze usunęły koronę z głowy orła i takie godło obowiązywało do 1990 roku.
Orzełek w pierwszych latach powojennych, podobnie jak przed wojną, umieszczony był na sercu. Od połowy lat pięćdziesiątych godło przesunięto na środek. Na początku lat sześćdziesiątych w tarczy, nad orzełkiem pojawił się napis "Polska".
Polacy tradycyjnie większość spotkań grali w białych strojach. Pierwszy powojenny sukces - sensacyjne zwycięstwo 3:1 nad Czechosłowacją w 1948 roku, odnieśli w nietypowym zestawie kolorystycznym: białe koszule, niebieskie szorty i biało-czerwone getry. Takie skarpety - w biało czerwone pasy, były charakterystyczne dla reprezentacji Polski do początku lat siedemdziesiątych. W barwach niebiesko-białych Polacy wystąpili również w przegranym rekordowo (0:8) meczu z Danią.
Biało-czerwoni wychodzą na mecz ze Związkiem Radzieckim w Chorzowie w 1957 roku. / fot. PAP
Nietypowe były również stroje na wygrany 1:0 mecz przeciwko ZSRR w Warszawie w 1961 roku. Gospodarze zagrali w błękitnych koszulkach, mimo iż rywale tradycyjnie wystąpili w czerwonych.
Przez pierwsze pół wieku istnienia reprezentację Polski ubierały krajowe firmy. W latach sześćdziesiątych i na początku siedemdziesiątych stroje produkowane były przez Zjednoczenie Przemysłu Sprzętu Sportowego "Polsport", niestety nie były to produkty dobrej jakości. W nich biało-czerwoni sięgnęli po pierwsze sukcesy: złoty medal olimpijski w Monachium (1972) i awans do finałów mistrzostw świata 1974. Właśnie po wielkim sukcesie ekipy Kazimierza Górskiego w eliminacjach MŚ współpracą z Polakami zainteresowała się niemiecka firma Adidas.
Światowe trendy
Podczas zgrupowania w Zakopanem w maju 1974 roku reprezentanci przymierzyli pierwszy komplet strojów tej firmy: białe koszuli z krótkimi rękawami i trzema charakterystycznymi paskami. To w nich reprezentacja pozowała do słynnego plakatu, rozchwytywanego później przez polskich kibiców.
Trwająca blisko dwadzieścia lat współpraca rozpoczęła się efektownie zarówno ze strony biało-czerwonych (trzecie miejsce na świecie), jak i ze strony zachodnioniemieckiego producenta, który zaopatrzył kadrę w nowoczesny jak na owe czasy sprzęt.
Adidas ubierał Polaków na czterech kolejnych turniejach mistrzostw świata, choć z biegiem lat współpraca nie zawsze układała się tak dobrze, jak na początku. Co prawda już na MŚ 1974 doszło do pierwszych koszulkowych zgrzytów, ale nie wystąpiły one z winy producenta, tylko organizatorów imprezy, którzy pomylili przesłane przez Polaków numery. Dlatego Jan Tomaszewski zamiast "20" miał na koszulce nietypową dla bramkarza "2", Kazimierz Deyna zamiast "9" zagrał z "12", a np. "10" - zamiast do Jana Domarskiego, trafiła ostatecznie do Adama Musiała.
Rok później, we wrześniu 1975 roku, podczas meczu eliminacji Euro 76 Polska - Holandia (4:1) na Stadionie Śląskim w Chorzowie, doszło do skandalu. O ile wcześniej to strona polska naszywała orły, tym razem to producent miał nanieść nadruk godła na koszulkę. Niemcy pomylili kolory i Polacy zagrali w tamtym spotkaniu w białych koszulkach z… czerwonym orłem na piersi.
Mecz Polska -Holandia. Kapitan reprezentacji Polski Kazimierz Deyna w koszulce z czerwonym orłem na piersi wita się z kapitanem wicemistrzów świata - Johanem Cruijffem. / fot. PAP
We wszystkich meczach mundialu w Argentynie Polacy zagrali w koszulkach z długimi rękawami, na których naszyto logo budowanego wówczas w Warszawie Centrum Zdrowia Dziecka. Podczas kolejnych MŚ, w 1982 roku w Hiszpanii jakość dostarczonego przez Niemców sprzętu nie była zadowalająca i już w trakcie imprezy doszło do jego wymiany. W kończących turniej spotkaniach przeciwko Włochom i Francji Polacy zagrali w innym, nowszym modelu strojów, w charakterystycznych koszulkach z cienkimi, czerwonymi paseczkami na białym tle.
Poszukiwania
Lata dziewięćdziesiąte przyniosły kilka oryginalnych wzorów na reprezentacyjnych strojach oraz pojawienie się nazwisk piłkarzy na koszulkach. Współpraca z Adidasem zakończyła się na początku tej dekady. Niemiecką firmę miał zastąpić angielski Admiral. Wówczas, już w wolnej Polsce ktoś wpadł na pomysł, by sprzątnąć z koszulek reprezentacji godło narodowe i zastąpić je logiem PZPN. W takich strojach biało-czerwoni zagrali po raz pierwszy przeciwko Austrii w maju 1992 roku, a potem w ośmiu kolejnych grach, m.in. w eliminacjach MŚ 1994 przeciwko Turcji i Holandii.
Tradycyjny orzełek powrócił w jesiennym meczu przeciwko Argentynie (Polacy zagrali w nim w strojach krajowej produkcji), odleciał z kolei Admiral, który miał coraz większe kłopoty z wywiązywaniem się z zamówień. Już wcześniej doszło do sporych uchybień w realizacji zamówienia dla reprezentacji olimpijskiej (bramkarze pomylili się producentom z napastnikami), sytuację uratował... Adidas i to w strojach tej firmy Polacy sięgnęli po srebro w Barcelonie. Ta sama firma znów zasiliła Polaków przed spotkaniem z Anglią na Stadionie Śląskim w Chorzowie w 1993 roku, a oba mecze eliminacyjne przeciwko San Marino biało-czerwoni rozegrali w koszulkach produkcji krajowej.
Po nieudanej przygodzie z Anglikami PZPN poszukiwał dalej. We wrześniu 1993 roku nawiązano współpracę z włoską firmą Lotto, która trwała jednak tylko przez rok. Następna była Puma (1994-96). Biało-czerwoni zadebiutowali w strojach tej firmy w przegranym 1:2 spotkaniu eliminacji ME z Izraelem. W 1996 roku prezes PZPN Marian Dziurowicz zerwał - jak się później okazało bezprawnie - umowę z tą firmą i podpisał nową, z Nike. Tamten okres współpracy z Amerykanami (1997-99) zapamiętany został m.in. z powodu eksperymentów kolorystycznych. W spotkaniu przeciwko Chorwacji Polacy wystąpili w granatowych koszulkach. W meczu eliminacji Euro 2000 przeciwko Luksemburgowi - w czarnych. Goście przyjechali do Warszawy w czerwono-białych strojach, stąd wyniknęła konieczność znalezienia trzeciego wariantu kolorystycznego...
Eliminacje Euro 2000, mecz Polska - Luksemburg i biało-czerwoni ubrani na... czarno. / fot. PAP
Ze współpracy z Nike nie wszyscy jednak byli zadowoleni, a po zmianach w PZPN zaczęto dążyć do ugody z Pumą, która wcześniej oskarżyła związek o bezprawne zerwanie umowy i wygrała sprawę w sądzie.
Biało-czerwona husaria
W strojach Pumy Polacy dokończyli eliminacje Euro 2000 (dwa ostatnie mecze), ale z powodu przedłużających się negocjacji z tą firmą, pierwsze mecze eliminacji MŚ 2002 biało-czerwoni rozegrali w strojach krajowego producenta Tico.
Związek współpracował z Pumą do 2008 roku, ubierając Polaków na dwóch mundialach i podczas Euro 2008. W tym okresie orzełek na stałe wrócił, zgodnie z dawną tradycją, na serca piłkarzy. Wiele dyskusji wywołały stroje przygotowane na mistrzostwa świata w 2006 roku, które zawierały motyw husarza. Motyw nie był zbyt wyraźny, a gra Polaków na niemieckim mundialu niewiele miała wspólnego z brawurowymi szarżami husarii, mimo to koszulki w tej wersji ostały się jeszcze za czasów Leo Beenhakkera. W strojach zaprezentowanych przed mundialem 2006 doszło do jeszcze jednej zmiany: po wielu latach z tarczy orła zniknął napis Polska.
W tamtych latach nie zabrakło również eksperymentów z kolorami. W spotkaniu przeciwko Danii w 2002 roku Polacy zagrali w granatowych koszulkach i spodenkach oraz białych getrach; w ostatnim sprawdzianie przed MŚ 2006 przeciwko Chorwacji zagrali z kolei na niebiesko.
Kontrowersje wokół orła
Od 2008 roku stroje dla reprezentacji Polski dostarcza Nike. I w tym okresie nie obyło się bez kilku kontrowersji. W marcu 2010 roku przeciwko Bułgarii w Warszawie Polacy zagrali w granatowych koszulkach z biało-czerwonymi elementami na rękawach.
W listopadzie 2011 zaprezentowano stroje w jakich Polacy mieli wystąpić w roli gospodarzy Euro 2012.
Koszulki bez Godła RP spotkały się z ostrą krytyką ze strony kibiców. / fot. Cyfrasport
"Nowe stroje są lżejsze i bardziej wytrzymałe od poprzednich, przy tym najbardziej przyjazne dla środowiska w historii futbolu. Każdy komplet wykonany jest z poliestru, który w 100 procentach wyprodukowano w procesie recyklingu. Do produkcji kompletu wykorzystano około trzynastu plastikowych butelek: osiem do wyprodukowania koszulki, zaś pięć do spodenek - zapewniali producenci. Ekolodzy byli zadowoleni, kibice niekoniecznie...
Na koszulkach znalazł się napis "Polska", logo związku oraz logo producenta, zaś na ramieniu okrągła naszywka EURO 2012. Zabrakło jednak miejsca dla godła, co wywołało burzę wśród kibiców. Polacy zagrali w tych strojach w dwóch spotkaniach, z Włochami i Węgrami. Później PZPN ugiął się pod presją protestujących i orzeł powrócił na koszulki kadry, znajdując miejsce między symbolami związku i firmy Nike. W takich strojach, z charakterystycznym czerwonym pasem, Polacy wystąpili na Euro 2012.
Biało-czerwoni przed meczem z Niemcami na Stadionie Narodowym w Warszawie w październiku 2014 roku. W takich strojach wygrali eliminacje Euro 2016. / fot. Cyfrasport
Ostatnie zmiany nastąpiły w styczniu 2014 roku. Zaprezentowano wówczas podstawowe koszulki drużyny narodowej w kolorze białym z czerwonym podłużnym pasem, oraz rezerwowe stroje, w kolorze czerwonym, z białym pasem. Z koszulek zniknęło logo PZPN, znajdują się na nich Godło RP - po lewej stronie oraz logo producenta - po prawej. W tych kostiumach biało-czerwoni wywalczyli awans na Euro. Czy w czerwcu 2016 roku we Francji biel i czerwień będą kolorami sukcesu?
Komentarze