Wokół kortu: O kreatywności sztabu Radwańskiej oraz macierzyństwie w tenisie

Tomasz Lorek: Od czasów Wojciech Fibaka w 1978 roku, który wygrał w deblu na ziemi australijskiej do czasów Łukasza Kubota do 2014 roku minęło wiele lat. Co jeszcze pięknego kojarzy Ci się z Australian Open z występami Polaków?

Katarzyna Nowak: Z pewnością największym sukcesem jeżeli chodzi o grę singlową jest występ Agnieszki Radwańskiej w półfinale z Dominiką Cibulkovą. Nasza tenisistka znajduje się obecnie w świetnej formie i wierzę, że te najpiękniejsze akcenty są jeszcze przed nią. Agnieszka jest w stanie osiągać jeszcze lepsze rezultaty na turniejach wielkoszlemowych.

Wokół kortu: O katorżniczej pracy, lekkim życiu Australijczyków i małych nacjach w tenisie

Podoba mi się, że sztab szkoleniowy Agnieszki Radwańskiej, co roku organizuje inną drogę jeśli chodzi o przygotowania naszej najlepszej tenisistki. Cały czas są poszukiwania i kreatywność w zespole. Nie ma sztampy w okresie przygotowawczym.

To prawda, nie ma monotonii. Nie ma jednostronnego podejścia i to jest na pewno świetne dla Agnieszki. Cieszy mnie z punktu widzenia obserwatora, że w teamie „Isi” cały czas ktoś czuwa i ma świetne oko. W przeciwieństwie do ekipy Jerzego Janowicza.

Agnieszka Radwańska zapytana kiedyś, czy w pierwszej kolejności chciałaby wygrać Wielkiego Szlema czy zostać mamą odpowiedziała, że celem nadrzędnym jest tytuł.

Jeśli chodzi o te kwestie to panie mają zdecydowanie trudniej w tej kwestii od panów, ponieważ w czasie ciąży nie mogą się spełniać. Gdy tenisiści spodziewają się dziecka nawet w trakcie swojej kariery mogą normalnie trenować i brać udział w turniejach. Tenisistki podczas trwania kariery sporadycznie zachodzą w ciążę. Dopiero po zakończeniu przygody z tenisem zawodniczki decydują się na macierzyństwo.

Cały odcinek programu Wokół kortu zobacz w załączonym materiale wideo.